Tom VII
Występ naszych bohaterów w kole Fortuny nadal trwa. Dowiedzą się, a za razem i ty się dowiesz czytelniku, o tajemniczym posłańcu, który dotrze na radę bogów. Wieści usłyszane od tego posłańca wpłyną na losy rady Pamięci oraz na decyzje Dwunastki Olimpu. W szykach będzie mieszać oczywiście Fortuna i jej wspaniałe koło. Zapraszamy po przerwach. TV Hefajstos – boskie programy.
-Tanatosie co ty teraz oglądasz?!- krzyknęła oburzona Nyks, pani Nocy. Po wróżbie koła i rozmowie, podczas której Annarchis ośmieszyła tym razem Percy’ego przeszliśmy do oglądania tak zwanej rady Pamięci. Jak to powiedział Szymon.
-Rada została stworzona po to, aby przypominać Dwunastce Olimpu o ich obietnicy.- I dalej też coś tam mówił, ale zbyt uważnie go nie słuchałam. Patrzyłam po widowni. Było tam pełno nimf, satyrów, cyklopów, Asklepios, jacyś pomniejsi bogowie rzek i kilku herosów. Wszyscy wyczekiwali na wieści z rad, z czego zrozumiałam, że program Fortuny był przy okazji wiadomościami na żywo. Wróćmy zatem do rady Pamięci.
-Mamo spokojnie, wdech, wydech, wdech wydech. Oglądam nas w telewizji. To, to prostokątne pudełko. Wiesz, prawda?- Wskazał na plazmę uniesioną w powietrzu.- Chciałbym Ci powiedzieć, że jesteśmy puszczani na żywo w tej chwili- Pomachał w przestrzeń.
-Znów to robi!- Nyks się wkurzyła- Fortuno mówiłam Ci żebyś tego nie robiła. Jeśli zaraz tego cholerstwa nie wyłączysz to wpadnę w odwiedziny do twojego studia i TV Hefajstos będzie musiało zmienić siedzibę.- Fortuna klasnęła w dłonie i ekran zrobił się czarny.
-Ona tak zawsze, krzyczy, krzycz ale nic nie zrobi. Nie masz jej czasem dość Szymonie.
-Oczywiście, że nie. Prywatnie jest wspaniałą osobą.- Sztuczny uśmiech numer 6 w wykonaniu Szymona.
-Nie ważne i tak nie powiesz teraz prawdy, ale jakby co to możesz mi się wyżalić.- Annabeth chciała o coś zapytać, ale zmienił się ekran i pojawiła się wejście do Empire State Buliding.
Stała przed nim wysoka piękna kobieta, stała w wspaniałym futrze z wielkim, futrzanym kapturze. Weszła do Sali, a my podążaliśmy za nią. Podeszła do portiera.
-Poproszę na 600 piętro.- Nie czekając na odpowiedź portiera szybko znalazła się w windzie. Machina zamknęła się i zaczęła jechać w górę. Rozbrzmiała jakieś trąby i chóry. Kobieta nawet dla mnie była piękna i miała dobry wyraz twarzy. Patrząc na nią czuć było dobroć, troskę i opiekuńczość bijącą od niej. Winda w końcu się zatrzymała, a nasza Pani posłaniec spokojnie wyszła. Zatrzymała się patrząc na panoramę Olimpu, którego część już była odbudowana, ale większość pokrywały rusztowania. Annabeth zachwyciła się tym widokiem i prawie pękła z dumy na widok zachwyconej twarzy gościa. Fortuna na nią spojrzała i schyliła z szacunkiem głową. Bohaterka naszego seansu zaczęła powoli iść drogą w stronę Rady Olimpu. Z boku zobaczyliśmy tęczowy błysk.
-O, Irys spieszy powiadomić Olimpijczyków o gości- Uradowała się Pani. Obraz przeniósł się i zobaczyliśmy siedzących bogów.
-Trzeba zabić szybko tam tą dwójkę bożków. To załatwi sprawę- mówił Zeus.
-Nie tędy droga kochanie. Miłość i wspólnota może nas tylko wesprzeć.- zaczęła swoje wywody Hera. Na szczęście dla reszty bogów do Sali wpadła zdyszana Irys.-Coś się stało kochaniutka?
-Pani! Posłaniec od- Ale wypowiedź zdyszanej Irys przerwało pojawienie się tajemniczej kobiety.
-Witaj Zeusie, witajcie bogowie Olimpu- Powiedziała, teraz spokojnie żeńska wersja Hermesa.- Ale u was gorąco. Mam dla was wieści od …- Niestety nie dowiedzieliśmy się znów od kogo bo przerwał jej wypowiedź mój ojczulek.
-Wreszcie odeszłaś od tego starego capa moja piękna. Ile się to już nie widzieliśmy? 500 lat? Od czasu zloty na Mount Blanc, prawda? Posłuchałaś mojej rady i w końcu go zostawiłaś.- Apollo zaklaskał- Musze Ci powiedzieć, że go nigdy nie lubiłem. Jak on mógł nie lubić pieśni kozła, naszych starych dytyrambów, prawda Dionizosie?
-Przesadzasz Apollo. Miał przynajmniej poczucie humoru, w odróżnieniu od tych z Egiptu.
-Dionizosie!- Oburzyła się Hera- To tajna narada, nie można przy gościu dyskutować o naszych tajnych sprawach.- Kobieta uśmiechnęła się.
-Nie chciałabym was martwić, ale oni obudzili się na dobre. W grudniu, Setowi o mały włos nie udało się wywołać burzy chaosu, ale został powstrzymany. Tu na waszym terenie. Bogowie Egipscy powrócili chyba na stałe.
-Stary Set chyba nie wiedział, że jest na naszym terytorium.- Powiedział Zeus- Żadna burza zniszczenia czy inne świństwo by tu nie zadziałało. JA jestem panem Niebios i Ziemi.
-Brawo mężu- powiedziała sarkastycznie Hera- wspaniała przemowa. A skąd wiesz, że powrócili?
-Wspaniały, mądry, niepokonany- zaczęła wymieniać znudzonym głosem.
-Zadufany w sobie, pyszny, pewny siebie- zaczął wymieniać Hermes.
-Hermesie pozwól mi skończyć- uśmiechnęła się dobrotliwie bobini – Na czym skończyła? A tak odważny, sprawiedliwy etc. Zasiadający na tronie, z którego widzi wszystkie światy, panujący w Asgardzie, władca bogów Odyn zobaczył to.
-I tylko po to cię jednooki staruch wysłał? Ciebie, która pilnuje swego ukochanego przed jadem żmii?- Zdziwił się Hermes.
-Bracie zwracaj się z odrobinką szacunku dla innych boskich władców. Też jestem zdziwiona, że Odyn wysłał ciebie tu Sigyn, zamiast Hermoda.- Odezwała się Atena.
-Droga Ateno, nie wysłano mnie tu z wieściami o Egipcjanach, Odyn twierdzi, że w końcu byście to zauważyli. Wysłano mnie w sprawie mojego męża, który został tu obrażony, kilka razy w mojej obecności.
-On nie był dla ciebie dobry moja kochana- odezwała się Hera- Kłamca, oszustw, w dodatku nie do końca jeszcze bóg, ognisty olbrzym- prychnęła.
-Przynajmniej mnie tak często nie zdradzał, jak był na wolności jak twój mąż Hero.
-Coś powiedziała?- Pawia suknia Hery zafalowała, a królowa wstała i zbliżyła się do gościa. Komentarz Fortuny: „Jak ona śmiała poruszyć temat tabu na Olimpie?”.
-Uspokój się Hero- Powiedział spokojnie Posejdon.- Co się stało z twoim mężem Sigyn.- Nordycka bogini uśmiechnęła się.
-Uciekł, stary oszust uciekł- zaśmiała się radośnie- Loki, bóg kłamstw i największy oszustw świata uciekł!- Krzyknęła na pełen głos. Część bogów była wstrząśnięta, a część jak między innymi Hermes, Dionizos czy Afrodyta nie przejęła się tym w ogóle.
-Kiedy uciekł?- Spytał nie pewnym głosem Zeus. Czyżby pan bogów się przeraził?
-Jakieś 258 lat temu.- powiedziała radośnie.- Odyn stwierdził, że trzeba wam w końcu powiedzieć.
-Za szybko to on do tego nie doszedł.- Rzucił kwaśno Hades- Uciekł, nie znaleźli go, po co my go mamy szukać.- Twarz Zeusa nabrała barwy purpury. To nie było przerażenie to była złość. Teraz to zaśmiali się Dionizos i Hermes.
-Nie było Cię tu Hadesie, gdy Loki do nas ostatnim razem zawitał.- Powiedział śmiejąc się Dionizos, więcej nic nie powiedział, bo nie mógł się powstrzymać. Zaczął się szaleńczo śmiać. Dosłyszeć można było tylko coś o kluskach.
-W tedy był ten słynny incydenty makaronowy.- powiedział przez łzy Hermes.
-Ten incydent makaronowy, w którym- Hadesowi nie było dane dokończyć, bo Zeus warknął i zawołał, przysłuchującą się cicho rozmowie, Artemidę.
-Wyruszysz z Łowczyniami i znajdziesz Lokiego, złap go i przyprowadź tutaj, chce osobiście strącić tego kawalarza do Tartaru.
-Nie przesadzasz Zeusie? Bądź, co bądź on jest jednym z Asów. Bratem krwi Odyna. Może się to nie spodobać Asgardowi.- rzekła Atena, patrząc przenikliwym wzrokiem, tak że Percy;ego przebieg dreszcz. Fortuna klasnęła w dłonie.
-No to się narobiło- powiedziała uśmiechnięta- Widzicie co może zrobić to koło? Jeden obrót, a spowodował tyle zamieszania. Olimp oszołomiony, jak Tanatos mi donosi- wskazała na komórkę- rada Pamięci też, Ereb z Tartarem wrócili do podziemia, chcą mieć święty spokój. Nyks wydaje polecenia swoim dzieciom. Ucieczka ta i powrót bogów egipskich wywołało nie małe zamieszanie w naszym świecie. Po tych ważnych wydarzeniach dla nas kończymy program wcześniej niż zwykle.- Z widowni wydały się od głosy niezadowolenia- Nie smućcie się, specjalnie zaprosiłam herosów, którzy zapewnią nam kolejne wspaniałe odcinki Koła Fortuny. Do zobaczenia kochani!
Koniec Tomu VII
pierwsza!!! super piszesz a połączenie czerwonej piramidy z percym jacksonem to czadowy pomysł .naprawde REWELACYJNY pomysł
RAGNAROK!!! 😀
Echhh… kolejny chamski program tv. Ale w przedostatnim akapicie zauważyłem nawiązanie do mojego opowiadania! 😉
Tak? Jakie? NIe za bardzo wiem, w którym momencie. Nie miałem tego w planach
Brat krwi XD
A o to chodziło, to niestety nie skłon w stronę Voyta, a fakty z mitologii Nordysjkiej
Pomieszanie z popląaniem!! No poprostu… Grecka, Egipsla i Nordyjska! Muszę się więcej dowiedzieć o tej Nordyjskiej!! 😀
hmm…bedzie kolejna czesc?
swietne polączenie bogów egipskich, greckich i nordyckich
fajne opowiadanko