Biiiip! Biiiip! Córka Afrodyty usłyszała klakson. Było to zdumiewające, bo Chejron zapewniał ją, że żaden śmiertelnik nie jest w stanie dostać się w okolice obozu. Biiiiiiiiiip! Klakson zawył się po raz kolejny. Katarina zwlekła się z łóżka i nałożyła maskę. Ktokolwiek by to nie był, nie zasłużył sobie na szpital psychiatryczny, uznała, po czym powolutku otworzyła drzwi. Zanim wyszła na słońce pomyślała jeszcze, że za każdym razem, gdy nakładała maskę, czuła w ustach posmak krwi a w uszach szum.
– Muszę o tym powiedzieć Chejronowi – szepnęła sama do siebie, po czym zapomniała o wszystkim, bo ktoś zerwał jej maskę z twarzy, a następnie spoliczkował.
– Jak to nie chcesz mojego daru?! – wykrzyczała jej w twarz nieziemsko piękna kobieta. – Jesteś moją córką, masz się cieszyć, że wzbudzasz miłość!
– Ale ta miłość wszystko niszczy – wymamrotała Kat, pocierając obolały policzek.
– Bo miłość zawsze wiąże się z cierpieniem – w głosie bogini słychać było nutkę triumfu. – W tym cały jej urok.
– Ale ja nie chcę cierpieć!
– Nikt nie chce, ale wszyscy cierpią z miłości! Oprócz mnie, ja nie potrafię. Czy ty sobie wyobrażasz, jak mi z tego powodu przykro?! – Afrodycie łzy zawisły na rzęsach i drżały tam, niby miniaturowe brylantowe motyle. – A ty jesteś spełnieniem moich marzeń o romantycznej, niespełnionej miłości. Możesz cierpieć miłosne katusze do upojenia! I nie chcesz?!…
Kat wbiła wzrok we własne stopy.
– Głupia. Głupia. Głupia! Wyrzekam się Ciebie, od dzisiaj nie jesteś moją córką – bogini miłości wyrzucała z siebie słowa w tempie karabinu maszynowego. A potem rozległ się huk, błysnęło i Afrodyty już nie było. Katarina machinalnie założyła z powrotem maskę.
***
Chejron był załamany opowieścią Kat. Tak bardzo, że dziewczyna pomimo własnej rozpaczy próbowała go pocieszyć. Jednak Chejron tylko potrząsał głową.
– Ty nic nie rozumiesz, Katarino Butler – wyszeptał, głaszcząc ją po głowie. – Skoro się ciebie wyrzekła, to już nikt nie jest w stanie odebrać ci daru. Tylko boski rodzic może zabrać herosowi jego dar. A ty już jesteś niczyja.
Z gardła dziewczyny wyrwał się urywany szloch.
– Przeklinam. Przeklinam samą siebie! – wykrzyczała zrywając z twarzy maskę i rzucając nią o ziemię, po czym pobiegła do domku, gdzie rzuciła się na łóżko wyjąc jak ranne zwierzę.
***
W nocy Kat postanowiła się zabić. Rozważyła wszystkie możliwe sposoby, po czym uznała, że najłatwiej będzie odszukać harpie.
Było ciemno i dziewczyna raz po raz się potykała. Odchodziła od domku w stronę morza i zastanawiała się, jak to będzie wyglądać. Czy ją rozszarpią, czy będzie bardzo bolało. I jak poznać, że się spotkało harpie. Bo może są niewidzialne?
Były widzialne. Stały na wydmach i przyglądały się dziwnej dziewczynie, która tak śmiało kroczyła w ich stronę. Wyglądałyby jak niskie, ale pękate staruszki, gdyby nie ogromne szpony i niedorozwinięte skrzydła.
– No, zabijcie mnie! – warknęła Kat zbliżając się do nich. – Może jesteście głodne? Ja chyba jestem jadalna. W każdym razie nikt mnie nie nadział siarką… No chodźcie, potworzyce!
Harpie przyglądały się jej w ciszy. Żadna nie poruszyła się ani o cal. Dziewczyna podeszła jeszcze bliżej.
– Jesteście żałosne – krzyczała. – Możecie mnie zeżreć, no dalej!
Odpowiedziała jej cisza.
Zdesperowana Kat rzuciła się na najbliższą harpię i zaczęła potrząsać nią jak workiem. I wtedy wreszcie harpia przemówiła:
– Kochamy cię. Jesteś piękna. Jesteś naszą przyjaciółką.
Córka Afrodyty wracała do domku powoli, jakby niosła na plecach cały świat. Była zdruzgotana. Nie chciała myśleć o niczym, nie rozglądała się wokoło.
A szkoda. Może zobaczyłaby, jak w miejscu, w którym upadła wyrzucona przez nią obrzędowa maska, ziemia zaczyna się wybrzuszać i gotować jak lawa, aby w końcu pęknąć i wypuścić ze swojego wnętrza Skorpiona.
CDN
Długo się to ciągnie, ale z każdą częścią jest ciekawsze.
Na prawdę świetne ;D
Będzie 4?
Pewnie, że będzie!
Już nie mogę się doczekać
uuu… zakończenie iście z horroru!!!
Yeah!!!!!
Genialne, zakończenie jest super!!!
Dalej proszę!!
Ciekaaawe co z tym skorpionem? Pytanko: W mitologii było coś o tej masce?
Nie. Maska nie jest „mitologiczna” 😉
Już teraz jest ;D Opowiadanie jest genialne!
Extra!
horror the end
Super.
Great !
Ale super!
Narazie najlepsza część!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!