Rozdział 2. „Prawie cała prawda”
Przerażona, zaczęłam cofać się do wyjścia. Gdy James zobaczył, co stoi za drzwiami, krzyknął cicho, wyjął z kieszeni coś, co wyglądało na piszczałki, które widzi się na starych filmach i wykonał na nich jakąś dziką melodyjkę. Zanim zdążyłam zorientować się, co się tak właściwie dzieje, facet z jednym okiem został związany grubymi jak pień lianami. James powiedział coś w innym języku dziwacznie przy tym gestykulując, a potem pociągnął mnie za sobą.
– Byli bliżej niż myślałem – mruczał pod nosem.
Wszystko to zajęło jakieś 3 minuty. Nie mogłam zorientować się, co tak właściwie się tu dzieje. Postanowiłam wydusić z Jamesa prawdę. Zaczęłam dość delikatnie:
– Ekhem, James, nie musisz wyrywać mi ręki, umiem chodzić.
– A tak, sorki… Zapomniałem o tobie.
– Tak, jasne… A mógłbyś mi wyjaśnić co TO było?
– Co co było? A tamto. Taki tam normalny facet.
– Tak, jasne, przecież każdy przeciętniak ma jedno oko, 3 metry długości i do tego może utrzymać tonowe głazy. Jasne! Codziennie widuję takich na przystankach autobusowych. Możesz powiedzieć mi prawdę?
– Kate, to dość skomplikowane… Jakby ci to wyjaśnić… Pamiętasz mity greckie z lekcji historii? No wiesz Zeus, Dionizos, Artemida, Apollo? – gdy kiwnęłam głową, ciągnął dalej – No więc ci bogowie żyją w naszych czasach i mają dzieci ze śmiertelnikami. Te dzieci to herosi tacy jak Herakles, Orfeusz, Perseusz… Ty jesteś takim herosem. Twój ojciec nie zginął, on jest bogiem olimpijskim. A ja jestem twoim opiekunem i mam cię bezpiecznie zabrać do Obozu Herosów. To taki obóz dla dzieci półkrwi.
Gapiłam się na niego oszołomiona. W pierwszej chwili pomyślałam, że jestem w programie, w którym wkręca się ludzi, a potem pokazują ich w telewizji. Jednak to nie było zbyt możliwe, bo James, który zawsze miał problemy z ukrywaniem prawdy i kłamstwem, był teraz bardzo poważny. W normalnej sytuacji powinien wybuchnąć śmiechem. Przynajmniej tak robił zawsze, gdy chciał mnie wrobić.
Widząc, że mu nie dowierzam, mój kumpel zaczął zdejmować spodnie, co wyglądało prawie komicznie. Gdy dolna część jego ubrania wylądowała na podłodze, zobaczyłam, że mój przyjaciel ma jakiś kożuch przyklejony do nóg. Zanim zdążyłam cokolwiek wykrztusić, James dodał:
– Tak na marginesie, to ja z kolei jestem satyrem, można powiedzieć, że poł-kozłem. Zadaniem satyrów jest szukanie pół-bogów i, jak już wspomniałem, zabieranie ich do Obozu Herosów – gdy James skończył mówić, z powrotem włożył spodnie i popatrzył na mnie z niepokojem. – Hej, chyba nie zamierzasz tu zemdleć? Musimy znaleźć taksówkę i lecieć do twojego domu. Ktoś musi powiedzieć twojej mamie, że już czas cię zabrać.
Ja właśnie byłam na etapie szukania w okolicy ukrytej kamery (może wcale nie była ukryta?), z trudem otrząsnęłam się z szoku. Gdy wszystkie informacje jako-tako ułożyły mi się w głowie, dałam zawlec się Jamesowi do podjeżdżającej właśnie taksówki.
W samochodzie rozmyślałam nad dzisiejszym dniem. Rano byłam zwykłą dziewczyną (o ile osoba z ADHD może być normalna), aż tu nagle bach! i okazuje się, że mój ojciec jest starożytnym bogiem, mój najlepszy kumpel jest od pasa w dół porośnięty sierścią, a ja jestem herosem, udającym się właśnie do Obozu Półkrwi. Fajne podsumowanie dnia.
Zanim się zorientowałam gdzie jestem, James wypchnął mnie z taksówki i wepchnął na klatkę schodową. Gdy wreszcie wdrapałam się na 7 piętro w moim bloku i otworzyłam drzwi, zobaczyłam moją mamę, przygotowującą się właśnie do wykładu na uczelni. Spodziewałam się, że kiedy nas zobaczy, krzyknie ze strachu i zasypie mnie gradem pytań (takimi jak: dziecko, co ty tu robisz? Znowu wyrzucili cię ze szkoły? Dlaczego przyszłaś tu bez żadnej opieki? Przecież masz szkołę 50 km stąd! Co tak stoisz jak słup i nic się mówisz?), ale ona tylko wymieniła krótkie spojrzenia z Jamesem (swoją drogą, ciekawe skąd się znają), chwyciła kluczyki od samochodu i popędziła w stroną garażu.
CDN
to jest świetne bedzie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
następna cześc co nie?
super 😉
super 😉
Jak by co to „3 metry…” wysokości. Nie długości. 😉
Ale to tak na marginesie.
Ogólnie zajefajne 😛
mi też się podoba ;D
boskie opowiadanko
Fajowe
genialnie!
Dalej poproszę!
jak zwykle super
super,!!!!!!!! ale Myszorek słusznie zwrócił uwagę 😉
Ciągu dalszego nie będzie?
Będzie bunt jeśli nie napiszesz!!! A opowiadanko fajowe
Zapowiada sie fajnie chioć trochę schematowo