Tom I „Zbrodnia to niesłychana”
Najgorszy autor tego bloga powraca w całkowicie nowej powieści! Utwór, który miał iść na któryś z konkursów, przeczekał sobie kilka, dobrych miesięcy w moim folderze-lodówce. W końcu zaczął sam wychodzić z niego. Zdecydowałem się wtedy go dokończyć, zmodyfikować i wysłać, aby was troszkę pomęczyć. OSTRZEŻENIE przed: błędami ortograficznymi, stylistycznymi, interpunkcyjnymi, fabuła i cały utworem.
Powodzenia!
Zbrodnia to niesłychana,
Pani zabiła pana!1
Wierszyk ten stał się popularny na obozie herosów, przez pewno wydarzenie. Nie miał ona nic wspólnego z zabiciem Cyklopem, pokonaniem jakiegoś olbrzyma, Minotaura czy Hydry przez jakąś heroskę. Oj nie, nic z tego drogi czytelniku. Wydarzenie to nie będzie opisywane w pieśniach sławiących bohaterskie czyny. Nie będzie mile wspominane przy ogniskach na obozie. Na obozie pół-krwi stała się rzecz okropna i okrutna. Coś czego jeszcze nie było w XXI wieku. Zginął jeden z obozowiczów. Nie umarł śmiercią chwalebną czy bohaterską. Ktoś go po prostu zamordował. Zbrodnia ta miała miejsce w domku denata i była wstrząsem dla wszystkich. Heros ten uchodził za osobę, którą nie da się zranić. Zmarły to Percy Jackson! Posejdon w gniewie, matka i ojczym we łzach, Chejron załamany, Pan D. wreszcie dorwał się do wina, Annabeth w rozpaczy, a obóz pęka od pytań i plotek, co lub kto zabiło ich bohatera. Atena odpiera oskarżenia Posejdona o tą zbrodnię. Zeus staje po stronie swojego ukochanego dziecka. Wysyła na miejsce ekipę śledczą. Asklepios, wezwany jako lekarz, ogłasza przerażającą wieść. Percy został ugodzony sztyletem w krzyż, w swoją „piętę Achillesową”. Tylko trzy osoby wiedziały gdzie ona jest, jedna z nich nie żyje. Druga, też nie żyje, ale sama sobie by nie wbiła sztyletu. Trzecią osobą, jak śledczy szybko odkryli, była córka Ateny, Annabeth Chase! Posejdon wstrząśnięty, omal nie spopielił połowy obozu, w tym wszystkich dzieci Ateny. Oskarżona jak mantrę powtarzała, że to nie ona.
Niestety dla Pana D., który chciał już wysłać Annabeth do Tartatu, w tym czasie wokół obozu kręciły się dziwne osoby. Jak odkryły Łowczynie, wezwane przez Atenę by szukał wraz Artemidą dowodów na niewinność swojej córki, wokół obozu kręciły się różne dziwne osobniki. Dla śledczych (Heraklesa, Asklepiosa, Amfitry i Hekate) nie byli oni zbytnio ważni, nie wiedzieli przecież o słabości Percy’ego.
-Ja Hekate bogini czarów i magii, wnoszę oskarżenia. Annabeth Chase! Jesteś oskarżona o zabójstwo Perseusza Jacksona! Dowody, które twoja matka kazała przedstawić do opini publicznej: Znałaś jedyną cielesną słabość zmarłego, wiele twoich śladów było w jego domku, odciski palców na dowodzie B czyli sztylecie, na którym jest jego krew. Posiadałaś też motyw. Wiele osób słyszało waszą kłótnie. Wynikało z niej, że oskarżałaś swojego chłopaka o zdradę.
W tym czasie Herakles, który nie należy do najbardziej rozwiniętych bogów, siedział ubrany w garnitur i miał na nosie ciemne okulary. Atena, która chciała podważyć skład śledczych poinformowała, że największy z greckich herosów spędził ostatni dzień na oglądaniu CSI. Szarooka bogini jako adwokat swoje córki kazał wezwać znalezione przez Łowczynie osoby. A było to osoby niesłychanie dziwne i nikt nie wiedział skąd się wzięły. Ale po kolei. Atena widząc, że nie da rady wyciągnąć swojego dziecka z więzienia, czyli przerobionego składziku na narzędzia ogrodnicze. Mimo, że wywalczyła o trochę wygodniejsze lokum, nie poddała się. Wierzyła ona swojej córce i stwierdziła, że mimo nie kompetencji połowy składu śledczego (Herakles chodził po obozie i zadawał pytanie „Czy to ty”, dwie mała dziewczynki, płacząc i nie mogąc się uspokoić, przyznały się do zabójstwa, ale ich zeznań nikt nie słuchał, a macocha Perseusza, będąca tu tylko na prośbę Posejdona, siedziała i malowała sobie paznokcie na kolor ametystów) jest szansa na normalne śledztwo. Bogini podejrzewała o zamordowanie te inne osoby. Wiedząc, że sama sobie nie poradzi w śledztwie, postanowiła zacząć szukać pomocy. Ona musi się przecież kłócić z Posejdonem, to znaczy powstrzymywać go przed samosądem. Ktoś inny musi zająć się śledztwem. Śledczego, detektywa, który nie raz radził sobie z ciężkimi sprawami. Genialnej, błyskotliwej osoby, a najlepiej kilku.
Londyn 1948r.
Dzwonek do drzwi, niski i grupy człowieczek siedział za biurkiem. Miał on czarne włosy, a na środku głowy łysinkę. Niżej znajdowała się jego chluba. Wspaniałe czarne, gęste włosy. Do gabinetu wszedł jego lokaj.
-Monsieur Poirot2, jakaś dama przyszła do pana. Czeka w salonie. Podam cherry.- Ukłonił się i odszedł. Monsieur Poirot zamyślił się, był ciekawy kogo tym razem zabito. I nie pomylił się wcale. W salonie stała piękna kobieta o oczach szarych, w których można było się zapomnieć.
-Witam Madam. Proszę usiać i powiedzieć w czym Poirot mógłby pani pomóc.
-Witam monsieur Poirot, wiele o panu dobrego słyszałam. Potrzebuję pomocy najlepszego detektywa na świecie.- Zdanie to połechtało i tak już wielkie ego Poirota.- Ale gdzie moje maniery- zaśmiała się nieznajoma- Mam na imię Atena.
-Piękne imię, wie Madam, że była ona boginią mądrości i sprawiedliwości? Ja taż nosze imię po słynnym herosie z mitologii, samy Herkulesie.- Dodał detektyw, uśmiechając się delikatnie. Madam lekko się skrzywiła słysząc to imię, ale nic nie skomentowała.
-Wiem monsieur Poirot.- Uśmiechnęła się.- Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Moja córka została niesłusznie oskarżona o morderstwo. Proszę nie robić takiej miny, wiem co Pan sobie myśli. W przeciwieństwie do innych matek ja to wiem. Ja jestem Ateną monsieur Poirot. Nie nosze jej imienia, ja nią jestem.- Mały belg spojrzał na nią z niedowierzaniem. Biedna kobieta, pewnie przeżyła szok. Ona wstała, a jej suknia zafalowała i zmieniała się to w pióra, to w skórę, to w metal. Poirot siedział osłupiały co bardzo rzadko mu się zdarzało. Bogini dokonała jeszcze kilku małych cudów w nowocześnie urządzonym mieszkaniu belga. Uwierzył Atenie. Uwierzył w Atenę. Bogini zaczęła mu wyjaśniać przez kilka godzin całą historię świata, bogów i oczywiście swój dramat.
-Madam, co to za osoby, jeśli mogę się spytać. Te inne, które były wokół obozu?
-Już panu mówię. W dziwny, niespotykany nam jeszcze sposób mogły się dostać przez nasze magiczne granice. Oto Lista, proszę wybaczyć, że nie alfabetycznie, ale Thalia nigdy nie miała zwyczaju porządkowania rzeczy- i uśmiechnęła się do Poirota, który słyną z pedantyzmu.- Oto lista:
1. Harry Potter,
2. Yennefer z Vengerbergu,
3. Geralt z Rivi,
4. Smegol zwany też Gollumem
5. Eragon wraz ze swoja smoczycą Saphirą.
-Oto osoby, które mogły zabić syna Posejdona. Wszystkie te osoby posiadają jakieś magiczne zdolności i umiejętności. Nie wiemy skąd się tam wzięły, ale wydaje się mi, że nastąpiła jakaś wyrwa w uniwersum.
-Madam?
-Och nic, nic monsieur Poirot. Najważniejsze, żeby pan złapał tego zabójcę i doprowadził do uniewinnienia Annabeth. Podejmie się tego Pan?
-Oczywiście madam, uniewinnię Pani córkę.
Atena wyszła z mieszkania Herkulesa Poirota. Stała chwilę w zimnej klatce schodowej, zastanawiając się co teraz zrobić. Po chwili podeszła do windy i ją przywołała. Z mroku, powoli i z nieprzyjemnym hałasem wyłoniła się metalowa winda. Bogini wsiadła do windy, zamknęła drzwi i znów się zamyśliła. Chłodny metal przyglądał się jej z zainteresowaniem, mrok czekał na jej decyzje.
– Zdecydowałam się. Najpierw do Tokio, roku 2006, a następnie Londyn, hmmm, roku hmm albo 1890 albo 2011.- Winda powoli ruszyła w dół. Nie zatrzymała się ani na drugim piętrze ani na parterze. Wjechał z wielka prędkością w ziemię, ale nie martw się drogi czytelniku. Mieszkańcy nadal mieli swoją windę, a Atenie też nic się nie stało. Jest przecież boginią.
Koniec Tomu I
1) Parafraza początku ballady Adama Mickiewicza „Lilie”.
2) Herkules Poirot bohater wielu książek królowej kryminału Agathy Christe.
Tom I „Zbrodnia to niesłychana”
Najgorszy autor tego bloga powraca w całkowicie nowej powieści! Utwór, który miał iść na któryś z konkursów, przeczekał sobie kilka, dobrych miesięcy w moim folderze-lodówce. W końcu zaczął sam wychodzić z niego. Zdecydowałem się wtedy go dokończyć, zmodyfikować i wysłać, aby was troszkę pomęczyć. OSTRZEŻENIE przed: błędami ortograficznymi, stylistycznymi, interpunkcyjnymi, fabuła i cały utworem.
Powodzenia!
Zbrodnia to niesłychana,
Pani zabiła pana!1
Wierszyk ten stał się popularny na obozie herosów, przez pewno wydarzenie. Nie miał ona nic wspólnego z zabiciem Cyklopem, pokonaniem jakiegoś olbrzyma, Minotaura czy Hydry przez jakąś heroskę. Oj nie, nic z tego drogi czytelniku. Wydarzenie to nie będzie opisywane w pieśniach sławiących bohaterskie czyny. Nie będzie mile wspominane przy ogniskach na obozie. Na obozie pół-krwi stała się rzecz okropna i okrutna. Coś czego jeszcze nie było w XXI wieku. Zginął jeden z obozowiczów. Nie umarł śmiercią chwalebną czy bohaterską. Ktoś go po prostu zamordował. Zbrodnia ta miała miejsce w domku denata i była wstrząsem dla wszystkich. Heros ten uchodził za osobę, którą nie da się zranić. Zmarły to Percy Jackson! Posejdon w gniewie, matka i ojczym we łzach, Chejron załamany, Pan D. wreszcie dorwał się do wina, Annabeth w rozpaczy, a obóz pęka od pytań i plotek, co lub kto zabiło ich bohatera. Atena odpiera oskarżenia Posejdona o tą zbrodnię. Zeus staje po stronie swojego ukochanego dziecka. Wysyła na miejsce ekipę śledczą. Asklepios, wezwany jako lekarz, ogłasza przerażającą wieść. Percy został ugodzony sztyletem w krzyż, w swoją „piętę Achillesową”. Tylko trzy osoby wiedziały gdzie ona jest, jedna z nich nie żyje. Druga, też nie żyje, ale sama sobie by nie wbiła sztyletu. Trzecią osobą, jak śledczy szybko odkryli, była córka Ateny, Annabeth Chase! Posejdon wstrząśnięty, omal nie spopielił połowy obozu, w tym wszystkich dzieci Ateny. Oskarżona jak mantrę powtarzała, że to nie ona.
Niestety dla Pana D., który chciał już wysłać Annabeth do Tartatu, w tym czasie wokół obozu kręciły się dziwne osoby. Jak odkryły Łowczynie, wezwane przez Atenę by szukał wraz Artemidą dowodów na niewinność swojej córki, wokół obozu kręciły się różne dziwne osobniki. Dla śledczych (Heraklesa, Asklepiosa, Amfitry i Hekate) nie byli oni zbytnio ważni, nie wiedzieli przecież o słabości Percy’ego.
-Ja Hekate bogini czarów i magii, wnoszę oskarżenia. Annabeth Chase! Jesteś oskarżona o zabójstwo Perseusza Jacksona! Dowody, które twoja matka kazała przedstawić do opini publicznej: Znałaś jedyną cielesną słabość zmarłego, wiele twoich śladów było w jego domku, odciski palców na dowodzie B czyli sztylecie, na którym jest jego krew. Posiadałaś też motyw. Wiele osób słyszało waszą kłótnie. Wynikało z niej, że oskarżałaś swojego chłopaka o zdradę.
W tym czasie Herakles, który nie należy do najbardziej rozwiniętych bogów, siedział ubrany w garnitur i miał na nosie ciemne okulary. Atena, która chciała podważyć skład śledczych poinformowała, że największy z greckich herosów spędził ostatni dzień na oglądaniu CSI. Szarooka bogini jako adwokat swoje córki kazał wezwać znalezione przez Łowczynie osoby. A było to osoby niesłychanie dziwne i nikt nie wiedział skąd się wzięły. Ale po kolei. Atena widząc, że nie da rady wyciągnąć swojego dziecka z więzienia, czyli przerobionego składziku na narzędzia ogrodnicze. Mimo, że wywalczyła o trochę wygodniejsze lokum, nie poddała się. Wierzyła ona swojej córce i stwierdziła, że mimo nie kompetencji połowy składu śledczego (Herakles chodził po obozie i zadawał pytanie „Czy to ty”, dwie mała dziewczynki, płacząc i nie mogąc się uspokoić, przyznały się do zabójstwa, ale ich zeznań nikt nie słuchał, a macocha Perseusza, będąca tu tylko na prośbę Posejdona, siedziała i malowała sobie paznokcie na kolor ametystów) jest szansa na normalne śledztwo. Bogini podejrzewała o zamordowanie te inne osoby. Wiedząc, że sama sobie nie poradzi w śledztwie, postanowiła zacząć szukać pomocy. Ona musi się przecież kłócić z Posejdonem, to znaczy powstrzymywać go przed samosądem. Ktoś inny musi zająć się śledztwem. Śledczego, detektywa, który nie raz radził sobie z ciężkimi sprawami. Genialnej, błyskotliwej osoby, a najlepiej kilku.
Londyn 1948r.
Dzwonek do drzwi, niski i grupy człowieczek siedział za biurkiem. Miał on czarne włosy, a na środku głowy łysinkę. Niżej znajdowała się jego chluba. Wspaniałe czarne, gęste włosy. Do gabinetu wszedł jego lokaj.
-Monsieur Poirot2, jakaś dama przyszła do pana. Czeka w salonie. Podam cherry.- Ukłonił się i odszedł. Monsieur Poirot zamyślił się, był ciekawy kogo tym razem zabito. I nie pomylił się wcale. W salonie stała piękna kobieta o oczach szarych, w których można było się zapomnieć.
-Witam Madam. Proszę usiać i powiedzieć w czym Poirot mógłby pani pomóc.
-Witam monsieur Poirot, wiele o panu dobrego słyszałam. Potrzebuję pomocy najlepszego detektywa na świecie.- Zdanie to połechtało i tak już wielkie ego Poirota.- Ale gdzie moje maniery- zaśmiała się nieznajoma- Mam na imię Atena.
-Piękne imię, wie Madam, że była ona boginią mądrości i sprawiedliwości? Ja taż nosze imię po słynnym herosie z mitologii, samy Herkulesie.- Dodał detektyw, uśmiechając się delikatnie. Madam lekko się skrzywiła słysząc to imię, ale nic nie skomentowała.
-Wiem monsieur Poirot.- Uśmiechnęła się.- Przejdźmy jednak do sedna sprawy. Moja córka została niesłusznie oskarżona o morderstwo. Proszę nie robić takiej miny, wiem co Pan sobie myśli. W przeciwieństwie do innych matek ja to wiem. Ja jestem Ateną monsieur Poirot. Nie nosze jej imienia, ja nią jestem.- Mały belg spojrzał na nią z niedowierzaniem. Biedna kobieta, pewnie przeżyła szok. Ona wstała, a jej suknia zafalowała i zmieniała się to w pióra, to w skórę, to w metal. Poirot siedział osłupiały co bardzo rzadko mu się zdarzało. Bogini dokonała jeszcze kilku małych cudów w nowocześnie urządzonym mieszkaniu belga. Uwierzył Atenie. Uwierzył w Atenę. Bogini zaczęła mu wyjaśniać przez kilka godzin całą historię świata, bogów i oczywiście swój dramat.
-Madam, co to za osoby, jeśli mogę się spytać. Te inne, które były wokół obozu?
-Już panu mówię. W dziwny, niespotykany nam jeszcze sposób mogły się dostać przez nasze magiczne granice. Oto Lista, proszę wybaczyć, że nie alfabetycznie, ale Thalia nigdy nie miała zwyczaju porządkowania rzeczy- i uśmiechnęła się do Poirota, który słyną z pedantyzmu.- Oto lista:
1. Harry Potter,
2. Yennefer z Vengerbergu,
3. Geralt z Rivi,
4. Smegol zwany też Gollumem
5. Eragon wraz ze swoja smoczycą Saphirą.
-Oto osoby, które mogły zabić syna Posejdona. Wszystkie te osoby posiadają jakieś magiczne zdolności i umiejętności. Nie wiemy skąd się tam wzięły, ale wydaje się mi, że nastąpiła jakaś wyrwa w uniwersum.
-Madam?
-Och nic, nic monsieur Poirot. Najważniejsze, żeby pan złapał tego zabójcę i doprowadził do uniewinnienia Annabeth. Podejmie się tego Pan?
-Oczywiście madam, uniewinnię Pani córkę.
Atena wyszła z mieszkania Herkulesa Poirota. Stała chwilę w zimnej klatce schodowej, zastanawiając się co teraz zrobić. Po chwili podeszła do windy i ją przywołała. Z mroku, powoli i z nieprzyjemnym hałasem wyłoniła się metalowa winda. Bogini wsiadła do windy, zamknęła drzwi i znów się zamyśliła. Chłodny metal przyglądał się jej z zainteresowaniem, mrok czekał na jej decyzje.
– Zdecydowałam się. Najpierw do Tokio, roku 2006, a następnie Londyn, hmmm, roku hmm albo 1890 albo 2011.- Winda powoli ruszyła w dół. Nie zatrzymała się ani na drugim piętrze ani na parterze. Wjechał z wielka prędkością w ziemię, ale nie martw się drogi czytelniku. Mieszkańcy nadal mieli swoją windę, a Atenie też nic się nie stało. Jest przecież boginią.
Koniec Tomu I
1) Parafraza początku ballady Adama Mickiewicza „Lilie”.
2) Herkules Poirot bohater wielu książek królowej kryminału Agathy Christe.
dwa razy wbiło sie to samo 😀 czekam na cd i możesz mi dać namiary na morderce
PS popraw tę cholerną interpunkcje i język!
Ha ha ha ha ha ha!!! Nie mogłam się opanować! 😛 Harry Potter? Gollum? Jesteś GENIUSZEM! Wreszcie opowiadanie z nutką ironii, sarkastyczne, z dystansem, orginalne, wyjątkowe… Jestem na TAK! 😀
Wow 😀 Extra 😀
Od początku:
1) MIEJSCE DLA NAJGORSZEGO AUTORA BLOGA JEST ZAREZERWOWANE DLA MNIE!
2) Używaj słownika ortograficznego itp. itd.
3) mieszanka Percy’ego, Harry’ego Pottera, Eragona i Wiedźmina? UWIELBIAM!!!
zapomniałam dodać Władcę Pierścieni 😀
JAjjjaaaaaaa….. ale Wiesiek jest nie winny, prawda????? Może to zrobiła Yennefer? To w jej stylu… Opko jest super.
No no no jestem pod olbrzymim wrażeniem. Osobiście nie lubię pomieszanek, ale Twój styl jest BOSKI. Genialnie napisane. Nie mogę się doczekać cd
To opko jest GE-NIA-LNE. Daję 6+ i dołączam je do mojej listy najlepszych opowiadań na tej stronie 😉 :D.
Pozdrawiam
Chione
Świetne!!!!!! 😀 CD, albo wtargnę do Twojego domu i będę Ci puszczać przez 24 h na dobę Biebera!!!!!!!!!!! Spokojnie, już ja wszystko sobie rozplanuję…
Powrót Króla 😀
Jak już wspomniała Eirena, blog coś [zepsuł] i jest dwukrotnie ten sam tekst.
„Lilije”, nie „Lilie” (z tego co pamiętam).
Tradycyjne kłamczuchowe literówki, których komentować nie zamierzam.
Jeśli uważasz siebie za najgorszego autora na blogu, to chyba o mnie zapomniałeś.
KONIEC PRZEKAZU
Genialne, ale jak już zauważyli niektórzy przede mną, jest kilka literówek.
Bardzo fajne 😀 Dodaj szybko CD !!!
Wow ! Świetne 😀 . Ja osobiście myślę ,że to Smegol go zabił .
Wszyscy czekamy na CD ! ;p
Opko fajne ale… To ma coś co mnie denerwuje. Nie lubię mieszania opowiadań. Ale oprócz tego nie wiem dlaczego mnie denerwuje. Bardzo fajnie napisane.
Daje 4
Sog
Jak coś to mogę pomóc. Moje gg to 38049539 a maile to sog13@op.pl meluna@op.pl oraz mst62@op.pl
Czekam na więcej
W tych podejrzanych to ci tylko Beowulfa i Lokiego brakuje. Zmieszałeś jedne z moich ukochanych postaci. 😀 Napisz szybko cd. 😀
Zapomniałam o Altairze i Ezio. Tak, oni nie mieli by problemu z zabiciem Percy’ego.
PS Ale Geralt jest niewinny, co nie? (W sumie nawet jak jest winny to pozabija strażników więzienia i ucieknie.)
Jak będzie winny to ja wyruszam na misją, by go uwolnić z więzienia XD
Chyba ci się wkleiło 2 razy, nie? Fajny pomysł, jeszcze takiego nie było. Herakles wymiata.
Genialnę ja w opowiadanich nie sprawdzam błedów jak niektóre osoby tylko obchodzi mnie treśc a ta jest genialna czekam na cd.
Genialny pomysł
Ekhem… Będzie CD?