-Nie denerwuj się. Przecież zostałaś określona. Masz domek dla siebie. Mieliśmy szczęście i przeżyliśmy. Nic się nie stało złego.- powiedział Kurt.
Jak typowe dziecko Apolla. Czy on nigdy nie jest smutny?
-Po co siedzimy na strychu. Ta mumia się na mnie gapi.
Tak miał racje. Siedzenie na strychu bez celu jest głupie. No jednak miałam jakiś cel, niestety był on dość dziwny.
Kurt wysoki blondyn, z tym uśmiechem. Uwielbiałam go a oczy. Najładniejsze jakie w życiu widziałam, granatowe z czarną obwódką.
-Ale to była moja wina. Całe to zajście, to przeze mnie. Mogłam z nim iść na tą misje. Mogłam nie dopuścić do tego. Ja mogłam…..
-Nic nie mogłaś. No chyba gdybyś znała przyszłość.
-Jesteś geniuszem.
-Co?!
-Muszę wysłać sobie informacje. Ale w siedmiu częściach.
-Powiedz jeszcze raz.
Machnęłam rękom i wyświetliłam mój kiczowaty magiczny złoty ekran. Na szczęście ma wiele zastosowywań. Można dzięki niemu ściągać informację od innych ludzi podczas snu. Mogę je też wysyłać. Moja matka często mi daje dane od bogów. No ale takie segregowane. Czyli tylko to na co się zgodzą, żadnych prywatnych. Chociaż powinnam wysłać kilka bombonierek Hadesowi to co dostałam od niego o potworach zmieniło wszystkie moje informacje. Ale teraz nie o tym. Musze to napisać i wysłać to o potworach i mapy. O i to od Luke z zaznaczonymi wyjściami z labiryntu. Co jeszcze mam tram dać.
-Czy to jest ekran dotykowy?
-W większości naprawdę rzadko jest mi potrzebna klawiatura.
-I co robisz.
-Wyświetlam ją.
-No dobrze.
Nacisnęłam mały guziczek w prawym dolnym rogu. Równo na środku dołu ekranu ekranu pojawiła się normalna komputerowa klawiatura.
-Ale bajer.
-A nie potrzebny, ja z niego prawie nie korzystam.
-Jak jej chcesz to wysłać.
-W formie nagrania i plików.
-Acha masz kamerkę.
-Tak.
-I mam pytanie dlaczego w siedmiu częściach.
-Bo tak jej będą potrzebne.
-Dlaczego rozdzielasz informacje i mapy.
-Bo na raz nie może wiedzieć wszystkiego.
-Jak to?
-No tak to!
-A gdyby wiedział.
-Ty nie oglądałeś x-men’ów.
-No tak.
-A pamiętasz Bishopa.
-Już rozumiem. Może jej odbić i będzie chciała zabić Luke i Thalie, oraz Percego o Nico.
-Właśnie.
-A skąd wpadłaś na pomysł przenośni.
-Za dobrze cię znam. Zaczynamy.
-Mogę to powiedzieć.
-Dobra.
Syn Apolla ułożył rękę w klaps powiedział:
-Cisza na planie!
***
Po czterech godzinach miałam dość.
-Było by łatwiej gdybyś nie wskakiwał w kadr i mówił „Lubię placki”.- wrzasnęłam.
-Skończyliśmy.- powiedział.
-Tak.
-I co teraz zrobimy.
-Nic wszystko jest w rękach mojej starej ja.
Dzięki. Niby jestem popularną autorką, ale w komentarzach coś tego nie widać
Już prawie kończę prolog Mykso ocenisz przed wysłaniem??
a no spox, Posejdon nawet ma humor, bo faje nie duże, fajnie ciepło, tylko słonka brak, ale próbuje wyjść zza chmur
tfu, fale nie faje 😀
Hermesowa nie lubisz moich opowiadań.
Fajnie Ci, górscy bogowie są jednak nie miłosierni dla zakopanego. Podobno leje tu non stop od… UWAGA! …2 miesięcy!!!
Myksa- e tam, wakacje są. Zawsze jest mniej komentarzy. Wiem to po sobie.
lubię, zapomniałam, Melisa jest super
Jeeeenyyy. Od 2 miesięcy?!
Tak Melisa jest swietna 😉
Myksa- jak dziś kupowaliśmy kurczaka z rożna, to kolo mówił, że przed naszym przyjazdem cały czas padało, mam nadzieję, że się wypogodzi
Tak mówiła lekarz, u ktorej była moja siostra
Mykso ocenisz?????
bo muuuuuuuuusszze się wykąpać w morzu
Tak, dawaj. wyślesz mi czy tutaj?
Prolog Powrotu do przeszłości.
Myksa- własnie i jak tam siorka? Czytałaś 6. cz. Charlotte i Nate’a? wysłałam ci.
Mogę tu dać.
-Nie denerwuj się. Przecież zostałaś określona. Masz domek dla siebie. Mieliśmy szczęście i przeżyliśmy. Nic się nie stało złego.- powiedział Kurt.
Jak typowe dziecko Apolla. Czy on nigdy nie jest smutny?
-Po co siedzimy na strychu. Ta mumia się na mnie gapi.
Tak miał racje. Siedzenie na strychu bez celu jest głupie. No jednak miałam jakiś cel, niestety był on dość dziwny.
Kurt wysoki blondyn, z tym uśmiechem. Uwielbiałam go a oczy. Najładniejsze jakie w życiu widziałam, granatowe z czarną obwódką.
-Ale to była moja wina. Całe to zajście, to przeze mnie. Mogłam z nim iść na tą misje. Mogłam nie dopuścić do tego. Ja mogłam…..
-Nic nie mogłaś. No chyba gdybyś znała przyszłość.
-Jesteś geniuszem.
-Co?!
-Muszę wysłać sobie informacje. Ale w siedmiu częściach.
-Powiedz jeszcze raz.
Machnęłam rękom i wyświetliłam mój kiczowaty magiczny złoty ekran. Na szczęście ma wiele zastosowywań. Można dzięki niemu ściągać informację od innych ludzi podczas snu. Mogę je też wysyłać. Moja matka często mi daje dane od bogów. No ale takie segregowane. Czyli tylko to na co się zgodzą, żadnych prywatnych. Chociaż powinnam wysłać kilka bombonierek Hadesowi to co dostałam od niego o potworach zmieniło wszystkie moje informacje. Ale teraz nie o tym. Musze to napisać i wysłać to o potworach i mapy. O i to od Luke z zaznaczonymi wyjściami z labiryntu. Co jeszcze mam tram dać.
-Czy to jest ekran dotykowy?
-W większości naprawdę rzadko jest mi potrzebna klawiatura.
-I co robisz.
-Wyświetlam ją.
-No dobrze.
Nacisnęłam mały guziczek w prawym dolnym rogu. Równo na środku dołu ekranu ekranu pojawiła się normalna komputerowa klawiatura.
-Ale bajer.
-A nie potrzebny, ja z niego prawie nie korzystam.
-Jak jej chcesz to wysłać.
-W formie nagrania i plików.
-Acha masz kamerkę.
-Tak.
-I mam pytanie dlaczego w siedmiu częściach.
-Bo tak jej będą potrzebne.
-Dlaczego rozdzielasz informacje i mapy.
-Bo na raz nie może wiedzieć wszystkiego.
-Jak to?
-No tak to!
-A gdyby wiedział.
-Ty nie oglądałeś x-men’ów.
-No tak.
-A pamiętasz Bishopa.
-Już rozumiem. Może jej odbić i będzie chciała zabić Luke i Thalie, oraz Percego o Nico.
-Właśnie.
-A skąd wpadłaś na pomysł przenośni.
-Za dobrze cię znam. Zaczynamy.
-Mogę to powiedzieć.
-Dobra.
Syn Apolla ułożył rękę w klaps powiedział:
-Cisza na planie!
***
Po czterech godzinach miałam dość.
-Było by łatwiej gdybyś nie wskakiwał w kadr i mówił „Lubię placki”.- wrzasnęłam.
-Skończyliśmy.- powiedział.
-Tak.
-I co teraz zrobimy.
-Nic wszystko jest w rękach mojej starej ja.
Ok, to tutaj czy mi wyślesz?
Krótkie bo to wstęp.
Hermeswoa – trzymam kciuki za pogodę. Też bym się wykąpała w morzu 😀
Już wklejone.
Super! Bardzo mi się podoba! wysyłaj szybko na bloga!
Hermesowa czytałam i zarąbiste. Jak wróce to napiszę perspektywe Nate’a
och, mama wymyslila, żeby plażą iść z Pogorzelicy do Niechorza….
niby nie daleko, ale już się boję
Myksa- a kiedy wracasz?
w środe, jeśli nie wcześniej (chora siora)
u mnie to zależy od pogody
Znikam na godzinę. Jak wricę napisz mykso.
narazie mam urlop ( 😀 ) może wpadnę na jakiś nowy, „świetny” pomysł po powrocie. Teraz staram się wymyślić coś o wojowniczej córce Afrodyty
Oj, siostra dalej chora Życzę jej szybkiego powrotu do zdrowia.
Jatam bym mogła iśc wszedzie byleby nie siedziec w Gdyni
Szkoda:(
Jak już pisałam twoje opo jest supcio i n ie wiem czy będe godzine. Najwyżej napisze wieczorem
zgadzam sie z Filio
Dzięki Filio
Clarisse- czemu?
Myksa- to robić tę bitwę o sztandar w 7. cz.??
Ja mieszkam w Gdyni i mi juz to wychodzi bokiem
Tak, ale prosze cy mogę ją pierwsza opisać? Chciala bym tam zamieścić taką jedną, ważną walkę. i to musze opisać sama. a to powinna widzieć charlotte
Myksa-spox, nie mam nic przeciwko. Jak masz na imię??? Proszę powiedz! Ovca zamęczyłam i mi powiedział, a ty??
Moje imie jest conajmniej dziwne. Wolę jeśli będziesz o mnie myśleć Myksa
Właśnie! też jestem ciekawa.
Clarisse- ja od urodzenia jeżdżę na wieś i jak widzę krowę to mi się spać chcę 😀
MYKSA!!!!!
Zresztą znasz mój mail jest na jego początku Te 3 literki. Tak, naprawde mam tak na imie
JAK
MASZ
NA
IMIĘ??
Ty Filio też go znasz te 3 literki z początku to ono
sorki, ale słaba jestem w zagadkach. podpowiedz dalej.
3 literki z początku mojego maila
to pełne imię?