Tom VIII
Kolacja z boginią, podczas której dowiadujemy się kilku ważnych rzeczy, ale niestety nie jest nam wytłumaczona największa zagadka ostatniej rady Dwunastki, bądź Trzynastki zależy jak kto liczy.
-Siadajcie, siadajcie- Fortuna usadziła nas przy dużym okrągłym stole, który znajduje się na najwyższym piętrze wieżowca TV Hefajstos. Po skończonym szybko programie bogini zaprosiła nas na obiad, a Asklepiosa wygoniła do McDonalda, twierdząc, że jak widzi jego twarz raz na 1 tys. lat to jej starczy i nie chce psuć sobie obiadu jego towarzystwem. Za bardzo to on się nie przejął i kazał mi zadzwonić, gdy skończymy. Smutny nie był, bo wychodząc ze studia zobaczył ładną heroskę od Afrodyty i chyba zaprosił ją na obiad( i nie tylko- dodał Jack). Patrząc przez okna widziałam piękną panoramę miasta i jak każde dziecko Apolla miałam ochotę ten widok jakoś artystycznie opisać, ale na szczęście dla moich przyjaciół tego nie zrobiłam. Już widziałam nagłówki gazet w całych Stanach. „Tragiczne samobójstwo 6 nastolatków”, „Nieznana przyczyna skoku z 60 piętra wieżowca grupy nastolatków” itp.
-Zaraz podadzą zupę- uśmiechnęła się do nas Fortuna- Nie martwcie się tym, że skończyłam tak szybko program- Jakbym któreś z nas się tym martwiło- Informację, które otrzymaliśmy podczas „podglądania” Olimpijczyków. Te informacje i tak czy inaczej by się wydały prędzej czy później. Nie narażam się wydając ich „ciemnej masie”, jak sądzi o innych Zeus.- Jej wypowiedź przerwało pojawienie się kelnerek z zupą. Była to zupa pomidorowa jakiej jeszcze nie jadłam. Była Boska przez duże B. Tak naprawdę to jestem uzależniona od pomidorów, więc ta zupa była jak dla mnie strzałem w dziesiątkę. Gdy myśmy się posilali bogini wróciła do wątku swojej wypowiedzi- Zeus sądzi, że sam z Olimpijczykami da sobie ze wszystkim radę. Ostatnie wydarzenia pokazały, że jest inaczej. Mój program tak naprawdę wspiera Olimp, a nie go osłabia.- Zrobiła sobie przerwę na odrobinkę zupy- Annabeth miałaś jakieś pytanie do mnie prawda?- Annabeth szybko przełknęła i przytaknęła głową.
-Dlaczego nas Pani wsparła w czasie walk z Kronosem? Nie żebym nie była wdzięczna, ale większość bogów poparła Kronosa. W czasie walk sprzyjało nam szczęście, co było na pewno Pani zasługą.- Bogini uśmiechała się chwile i odpowiedziała, a raczej zaśpiewała:
O szczęście trzeba grać vabank, vabank,
Z fortuną tak to zwykle bywa,
Kto nie naraża nigdy się na szwank,
Ten głównej stawki nie wygrywa
Vabank o szczęście trzeba z życiem grać,
Bo ono kpi z ostrożnych graczy.
Fortunę trzeba dużą stawką brać
Z tą panią nie da się inaczej.
-Rozumiecie teraz dzieci dlaczego was wspierałam i wspieram swoją łaską? Vabank o szczęście trzeba z życiem grać. Wy robiliście coś czego armia bezmyślnych potworów czy zaślepionych zemstą herosów nie umiała zrobić. Walczycie, poświęcając siebie. Walczycie, oddając za sprawę własne życie, tylko po to aby osiągnąć cel. Ja to cenie i podziwiam. Ja nie przyjmuje do koło spraw małych czy codziennych. Ja lubię wspierać osoby walczące o najwyższe stawki, poświęcające wszystko. Hazardziści, przegrywający ostatnie pieniądze, uczniowie ściągający po to, aby przejść do dalszej klasy, żołnierze, herosi walczący o dobro innych, poświęcając samych siebie. Ludzie stawiający wszystko, vabank, za to ich cenie. Wiem, że się trochę powtarzam, ale zawsze tak mam gdy omawiam ten temat. Nie skrytykujesz mnie pajączku co?- bogini pogłaskała pająka, który zjechał po sieci na wysokość jej nosa. Wzięła go na palec i postawiła na podłogę, Annabeth lekko drgnęła, gdy obok niej przeszedł.
-Nie żeby temat wspierania nas, przez Panią nie był ważny, ale chciałaś nam pokazać coś znacznie ważniejszego.- Powiedział poważnie Jack, co do niego nie pasuje, ale za to dodaje mu urok. Przestań o nim myśleć, to że się całowaliście nic nie znaczy- Chciałaś nas uświadomić o istnieniu innych bogów, z innych mitologii. Prawda?- Bogini kiwnęła głową, Jack zaczął kontynuować swój wywód- Na obozie i w czasie naszej podróży- wskazał głową na Annarchis i Szymona- nie spotkaliśmy żadnego boga innego od bogów greckich. Prawda?- Oboje przytaknęli, ale wydawało mi się, że oboje coś ukrywają, dziwnie na siebie spojrzeli.
-Oczywiście, że istnieją inni bogowie niż greccy. Nie była by to dziwna myśl, że Zeus istnieje, a Odyn, Ra czy Światowid to nie. Nie zastawialiście się nigdy nad tym? Skoro jedni istnieją to drudzy też powinni, prawda? Tak jak usłyszeliśmy, bogów Egiptu uwięzili magowie z Domu życia, a z rozmowy Zeusa z radą wynika, że magom podpowiedzieli albo podsunęli tą myśl nasi bogowie. To o nas zbyt dobrze nie świadczy, ale w dawnych czasach bogowie kłócili się cały czas. Oprócz kłótni spotykali się i bawili, pomagali ludziom i robili mnóstwo spraw, ale głównie się kłócili. Jeśli ktoś chciałby znaleźć wspólną cechę wszystkich bogów to jest to kłótliwość. Zaprosiłam was moi drodzy herosi z dwóch ważnych powodów. Po pierwsze jesteście młodzi i sławni, zwiększycie oglądalność mojego programu. Drugi powód jest nie mniej ważny. Na świecie zaczynają się wielkie zmiany. Ich prolog już mieliśmy okazję zobaczyć. Wojna Kronosa, powrót Egipcjan, wyzwolenie Apopisa, ucieczka Lokiego i wiele innych oznak. Świat się zmienia moje dzieci, czas spokoju się skończył. Bogowie potrzebują śmiertelników i herosów, żeby za nich wykonywali zadania, których sami nie mogą wykonać. W ogóle śmiertelnicy są nam potrzebni. Po co być bogiem, jakby nie było kim rządzić? Bez was śmiertelnicy większość z nas już dawno odpłynęła by w nicość. Z nudziło by się nam tu, a znudzeni bogowie to zły znak.
-Rozumiemy, że wezwałaś nas tu po to, abyśmy dowiedzieli się o innych bogach, ale dlaczego nas?- Annabeth się wyrwała.
-Tak jak już mówiłam. Czas spokoju się kończy. To wy tutaj i wiele innych herosów i śmiertelników dostanie zadanie powstrzymania najgorszego. Zastanówcie się. II wojna światowa była kłótnią głównie Zeusa i Posejdona przeciw Hadesowi. Świat stanął w chaosie i nie potrzebnej wojnie przez kłótnie trójki jednych z najpotężniejszych bogów. Co się stanie gdy bogowie greccy zaczną walczyć z egipskimi? A nordyscy wypowiedzą wojnę słowiańskim? Wy herosi macie powstrzymać tą burzę, która może zniszczyć znany nasz świat. Ogień może pochłonąć wszystko co znamy. Nie chciałabym żeby toczyła się tu wojna, choć z drugiej strony to mój program miałby świetną oglądalność. Nie ważne. Pokazałam, zaprosiłam was tu żeby was uświadomić o tym wszystkim. To możecie nie być wy. Wojnę mogą powstrzymać wasze dzieci albo wnuki. Waszym zadaniem jest utrzymanie świata w starym porządku.
-Nawet jeśli nie jest on doskonały i mógł by być lepszy?- Wyrwało mi się pytanie.
-Moje drogie dziecko. Każdemu młodemu człowiekowi wydaje się, że może stworzyć idealny świat. Gdy dorośniesz przekonasz się, że to nie możliwe. Nawet nam bogom to się nie udało. Kiedyś nad tym myślałam i doszłam do wniosku, że może żyjemy w najlepszym z możliwych światów.- Dalszą wypowiedź bogini przerwał Nico.
– Mam jeszcze dwa pytania do Pani. Czy Loki naprawdę jest taki niebezpieczny, jego ucieczka wywoła szok u, niektórych bogów z Rady? Można go postawić na równi z Kronosem czy Apopisem? Czytałem gdzieś, że ma się przyczynić do upadku Asgardu.
-Loki to oszust i żartowniś. Nie stoi po żadnej ze stron. Pomaga i szkodzi po równą bogom jak i ich przeciwnikom. Nie można powiedzieć czy jest dobry czy zły, to nie są słowa, którymi można opisać kogoś takiego jak Lokiego. Jest niebezpieczny, w niektórych momentach bardziej od Kronosa, ale jemu podoba się porządek jaki panuje na świecie. Waszym zadaniem i innych herosów jest powstrzymanie wojny.
-Mamy ogłosić w obozie, że inni bogowie istnieją?- Percy w końcu się odezwał.
-O nie- pokręciła głową Fortuna- Sami się mają o tym dowiedzieć. Albo od bogów albo z telewizji. Powtórki mojego programu lecą zawsze w środę o 2 w nocy. No ale koniec tych ponurych tematów.- Klasnęła w dłonie- Zjemy teraz drugie danie oraz deser. Później po opowiadam wam kilka śmiesznych historii o waszych rodzica. Słyszeliście kiedyś historię o Atenie i klątwie szalonych wiewiórek?
-Jeszcze jedno pytanie.- Odezwał się Nico.
-Ale ostatnie, mam ochotę trochę poplotkować0 Uśmiechnęła się bogini.
-Może nam Pani wytłumaczyć o co chodzi z incydentem makaronowym?
Koniec Tomu VIII
Koniec opowiadania pod tytułem „Życie i czasy Emily Poll”
Dziękuje wszystkim czytelnikom za przeczytanie moich wypocin i nie załamaniu się po przeczytaniu ich.
Polecam przeczytanie, tym którzy nie czytali, mojego poprzedniego opowiadania pod tytułem „Carpe Somnus”.
Możliwe, że nastąpi kontynuacja obu tych opowiadań.
Ty, których zawiodłem mówię-przepraszam ,a moich anty-fanów ostrzegam. Emily Poll powróci na 99%.
Pozdrawiam i życzę miłego dnia
klamczuch
Pajączek!
Emily, wracaj! Jakbym chciała popełnić samobójstwo w komfortowych warunkach to potrzebowałabym Twoich wierszy! (nie jestem tak zdesperowana, żeby Biebera słuchać)
Nie wiem, czy Emily wróci, jest małe zainteresowanie nią. Pomyśle, ale chyba nic z tego nie wyjdzie.
Co ?! To już koniec, nie wierzę.
Widzę, że nastroje nienajlepsze, więc na poprawienie humoru (i nabicie komentarzy): http://www.youtube.com/watch?v=C6ZRFnQWuy4 Powiem tyle: Bogowie, jakie to słodziutkie!
Voyt, na stroje są dobre, wiem przynajmniej, że opowiadania się średnio podoba( ładnie mówiąc) albo większości nie chciało się czytać moich wcześniejszych części. Dzięki za dobre chęci.
A to dziecko jest słodkie!!!!! Mam coraz większe podejrzenia, że ty na prawdę lubisz Bibera i tylko udajesz, że nie 😛
A spadaj do Tartaru z takimi przypuszczeniami! Gdybym miał sprawić, że 3 osoby nigdy by się nie urodziły wybrałbym Biebera i braci Kaczyńskich. Metal up your ass!
Trafny wybór muszę przynać, ale ja bym zamiast Biebera dał Ojca Dyrektora, bo on mnie bardziej w******. Biebera na szczęście nie słysze zbyt często. Chwała dla EskiRock!!!
Na jutku [youtube] jest filmik (ze 4 min) gdzie są sceny pod tytułem „killing Bieber” a w tle lecą fragmenty piosenek typu „Die, Die, Die my Darling”, „It’s time to die” i „Your pain- my dream”. Tylko że, C’rva, oglądałam to wieki temu i chwilowo nie mogę go znaleźć. Jak to zlokalizuję, to obiecuję wrzucić link.
[SPOILER!]
Najlepszy fragment: bezgłowy Justin biega po scenie- jak widać mózg wcale nie jest mu potrzebny 😀 .
Kurcze chciałabym się dowiedzieć o co chodzi z tym makaronem .
To by było śmieszne, skoro Zeus zabronił o tym gadać
No i pisz dalej te opowiadanie .
Prosze
CUDO!!! ZAMORDUJE CIĘ JAK NIE BĘDZIE CD!!! A wiesz dlaczego? Dlatego, że poruszyłaś ważny i interesujący temat. CZEKAM NA CD!!!!
Ja czytam! Zawzięlam się, nie wystarzczylo mi streszczenie. To opko mi się brdzo podoba!
genialne opowiadanie