ROZDZIAŁ III: „Wyrocznia znowu na spacerze”
– Chejronie… ale Puszka jest pusta… Pandora otworzyła ją, dlatego istnieje zło na świecie… – powiedziała Annabeth.
Nie jestem zbyt dobry z mitologii, więc wolałem się nie wtrącać. Chociaż muszę powiedzieć, że chyba pierwszy raz wiedziałem o czym mowa i musiałem przyznać Annabeth rację. Puszka Pandory już dawno została otwarta przez samą właścicielkę i tak zostało uwolnione całe zło. Patrzyłem na centaura czekając na jakąś reakcję.
– Nie, Annabeth, mylisz się…
– Ale…
– Pandora otworzyła Puszkę, zaczęły z niej wychodzić straszne potwory siejące zło, katastrofy, choroby i cierpienie. Jednak Epimeteusz w porę ją zamknął. Oskarżył on swoją żonę o to co się stało, mimo iż sam uległ pokusie. Zabrał Puszkę i ukrył ją tak, aby nikt inny nie mógł jej odnaleźć i otworzyć.
– Co w niej pozostało? – zniecierpliwiłem się.
– Zagłada Percy, zagłada… Im głębiej do niej sięgniesz, tym gorsze rzeczy w niej znajdziesz. Są w niej potwory, które jednym kiwnięciem palca zmiotą Olimp…
– Chwileczkę – Annabeth wstała. – Przecież Puszkę stworzył Zeus, więc jakim cudem umieścił w niej zagładę Olimpu? Coś tu nie pasuje…
– Masz rację, to nie Zeus zamknął w niej taką broń.
– Hades… ale jak? – muszę przyznać, że moje szare komórki nigdy nie będą pracować tak szybko jak Annabeth.
– Zeus bardzo spieszył się z zapakowaniem Puszki. Hades dowiedział się, że jego brat szykuje zemstę, stwierdził, że to bardzo dobra okazja do próby przejęcia władzy. Zaoferował mu pomoc. Oczywiście Zeus mu nie ufał, jednak presja czasu postawiła przed nim jedyny wybór: przyjąć propozycję współpracy. Hades zapakował do Puszki swoją największą moc: najgorsze potwory jakie udało mu się przeciągnąć na swoją stronę z głębin nienawiści. Tresował je tak, aby otwarły mu one drogę do zwycięstwa nad braćmi i służyły do ostatniej kropli krwi. Zemsta Zeusa była świetną okazją do ataku. Potwory wydostałyby się z Puszki i zaczęły niszczyć wszystko, co napotkają. Ludzie zaczęliby obwiniać za to Zeusa i odwróciliby się od niego, a w tym czasie Hades przejąłby nad nimi kontrolę, czyniąc sobie z nich podwładnych…
– Takie buty… – Annabeth zaczęła krążyć po pokoju. Grover spojrzał na moje stopy.
Nie brzmiało to wszystko zbyt kolorowo. Jeżeli Hadesowi uda się dostać Puszkę w swoje ręce, nie zawaha się ani chwili, aby ją otworzyć, a wtedy nie będzie żadnego ratunku. Super… Chyba jedyną dobrą wiadomością jest to, że mój tata nie maczał w tym palców.
– Czyli kto ma teraz Puszkę? – zapytałem szukając jakiejś nadziei.
– Jeszcze nikt…
– Ale powiedziałeś…
– Bo od posiadania jej przez Hadesa dzieli nas bardzo mało czasu. Epimeteusz sporządził mapę, nikt nie wie dlaczego to uczynił, skoro chciał schować Puszkę Pandory przed całym światem. W każdym bądź razie, mapę też ukrył i to bardzo solidnie, co jednak nie przeszkodziło w jej odnalezieniu. Hades szukał Puszki przez większość swojego istnienia, a kiedy dowiedział się o istnieniu mapy, poświęcił się jej odnalezieniu, a teraz…
– Znalazł ją tak? – Annabeth chyba nie wytrzymała napięcia, przynajmniej jej uszy tak mówiły.
– Tak… Posłał na jej poszukiwanie setki istot, potworów, które ciągle unicestwiamy, jednak ten czas przyszedł… Teraz, kiedy ma mapę, sytuacja stała się krytyczna, musimy dostać ją w swoje ręce, odnaleźć Puszkę i unicestwić raz na zawsze.
– Dlaczego wszyscy czekali na ostatnią chwilę! Trzeba było od razu zacząć szukać mapy, Puszki i wszystko unicestwić, a nie teraz, kiedy to jest konieczne! – nigdy nie widziałem tak wściekłej Annabeth.
– Nie ja władam na Olimpie… – Chejron odetchnął głęboko. – Byłem u Wyroczni.
Zapanowała zupełna cisza, nawet Pan D. wyglądał na skupionego.
– Jest szansa. Możemy odzyskać mapę i uratować świat – był bardzo zdenerwowany. – Wyrocznia powiedziała… powiedziała…
Drzwi otworzyły się gwałtownie, aż podskoczyłem. Annabeth chwyciła mnie mocno za ramię, za mocno, musiałem syknąć z bólu. Grover zabeczał żałośnie i podskoczył, nie omijając kopytem mojej spuchniętej stopy. Jednak uścisk Annabeth nie był tak bolesny…
Do środka weszła mumia, o której właściwie była mowa. Była jeszcze bardziej przerażająca niż wtedy, kiedy ostatnio ją widziałem. Czyżby więcej zmarszczek? Powiedziałbym, że się zestarzała, ale to raczej mało trafne określenie. Jej kości skrzypiały, kiedy wchodziła przez próg. Grover zemdlał i upadł na podłogę. Wyrocznia przekrzywiła głowę i otworzyła usta, z których wybuchnął zielonkawy pył.
.
„Szansa jest jedna i jedno zgubienie.
Błąd będzie kosztował wszystko.
Wybierzesz trójkę i tylko ona ma szansę,
twój wybór będzie dobry, lecz ich jest zależny.”
.
Mumia wyprostowała głowę i odwróciła się do mnie. Ruszyła w moją stronę, zostawiając za sobą stróżkę zielonego dymu. Kiedy była wystarczająco blisko, wyciągnęła rękę, a raczej jej pozostałość i położyła ją na moim ramieniu. Serce stanęło mi w gardle. Annabeth nagle straciła we mnie oparcie i puściła mnie, odsuwając się jak najdalej. Przeszyło mnie lodowate zimno.
.
„Pośpiech przyniesie ci zgubienie.
Przygotowanie ma największe znaczenie!
Mapa nie błahostka.
Los twych przyjaciół w twym ręku jak kostka.
Poprowadzisz ich w głębiny Hadesu.
Uważaj, zbyt wielu doszło tam kresu.
Syn Posejdona w wodzie szuka.
Cierpienie to twa nauka.
Przyniesiesz zagładę albo zbawienie,
Nagrodą będzie utrapienie.”
.
Nim dotarło do mnie ostatnie słowo, wyrocznia „wyzionęła ducha” – myślę, że dość trafnie to ująłem. Szkoda, że nie zabrała ręki z mojego ramienia. Wysunąłem się delikatnie i opadłem na ławkę. Dopiero wtedy zaczerpnąłem powietrza. Wszyscy patrzyli się to na mnie, to na mumię.
– Koniec przedstawienia – odparłem, wstałem i chwiejnym krokiem ruszyłem w stronę drzwi.
Kiedy wychodziłem, Chejron spojrzał bezradnie na Grovera.
– Annabeth… Ocucisz go i odniesiecie razem Wyrocznię na miejsce.
– Dobrze… – chyba była w zbyt wielkim szoku, aby zaprotestować.
Nie sądzicie, że mumii za bardzo spodobało się opuszczanie swojego ciepłego stryszku? To już drugi raz od kiedy jestem w obozie! Było mi słabo. Naprawdę, czy nigdy nie będę mógł odpocząć? Niech się tym wszystkim zajmą bogowie! Jestem herosem i moje życie jest bardzo krótkie, w porównaniu do życia bogów, więc dlaczego mam jeszcze rozwiązywać ich problemy?
Chejron ruszył za mną.
– Percy porozmawiajmy, wiem, że jest ci trudno…
– Trudno? – odwróciłem się. – Dlaczego Zeus się tym nie zajmie?
– Nie może zejść na Ziemię…
– To niech wyśle kogoś na poszukiwania! Hades mógł, a Zeus nie?
– Wybrał Was…
– Nas? Dopiero co chciał mnie zabić, za Piorun Piorunów – niebo zagrzmiało – a teraz myśli, że znajdę dla niego mapę i zniszczę Puszkę Pandory, aby obronić jego tyłek?
– Percy! – Chejron złapał moje ramię i potrząsnął, chyba się na mnie wkurzył. – Dostałem rozkaz od Zeusa, aby wysłać cię wraz z dwójką osób, które sam wybiorę. Wiesz, że równie dobrze mogłeś już dawno zginąć. Żyjesz tylko dlatego, że Posejdon za ciebie poręczył, że po szesnastych urodzinach nie odbije ci i nie zbuntujesz się przeciwko Trzem Braciom. Zeus ma prawo od ciebie wymagać i jestem pewny, że ta misja jest sprawdzeniem ciebie. Jeżeli zawiedziesz i nie wyruszysz na misję, Zeus potraktuje to jako zdradę i cię zniszczy.
Zrobiło mi się głupio. Chejron miał rację. Wiszę na włosku i to bardzo cienkim. Chyba jedyne co mi zostało, to spróbować i wtedy albo zginę, albo przeżyję. To dużo lepsze niż pewna śmierć.
– Poniosło mnie…
Chejron poklepał mnie po plecach i pierwszy raz dzisiaj się uśmiechnął.
– Będzie dobrze, a teraz idź doprowadzić się do lepszego stanu. Widzimy się na kolacji. Idę do Annabeth zobaczyć jak się ma Grover. Biedak będzie załamany, jak się obudzi. Poza tym im też przyda się wsparcie psychiczne.
CDN
Genialne
te przepowiednie są genialne 😉
niemoge sie już doczekac
Czekam na IV rozdział. 😀
Ty to masz głowę do wymyślania ;D super!
to jest boskie
Supcio;P
Adminie, kiedy wstawisz moje opowiadanie?
wow zapowiada się przygoda świetne 😉
Po prostu genialne. Czekam na ciąg dalszy. 😀
Super .Czekam na następny rozdział
Suuupppeeerrr!!
musze kupic sobie ta ksiazke
ekstraaa…
bardzo fajny pomysł na kontynuację 😉
Fajne
fajne, ale ludzie ja nie rozumoem dlaczego wszyscy robią z hadesa potwora. w moim opowiadaniu (którew mam ale jeszcze się nie ukazało) hades nie jest jakieś cudowny ale niejest też potworem, który tylko próbuje zniszczyć olimp albo przejąć nad nim kontrole. a u was tak!
Czemu??? on też na pewno ma serce…
mam pytanie: Skoro nie tak dawno Percy był oskarżony o kradzież Pioruna (jak wszyscy fani wiedzą działo się to w I tomie przygód) to dlaczego mumia zeszła po raz drugi ze strychu ( co wydarzyło się na początku III tomu)? Dla porównania Percy w I części miał ponad 12 lat (skoro urodziny miał w sierpniu a akcja działa się w środku czerwca, więc miał w sumie niecałe 13 na karku) a w III tomie skończone 14 lat. A ogólnie to fajny styl pisania tylko proszę o zwracanie uwagi na takie szczegóły. I tak jak selene wnoszę o trochę lepsze traktowanie Hadesa.