Rozdział 3
Gdy się obudziłam, byłam w małej sali na łóżku. Na łóżku obok leżała Anna. Nie spała, tak jak ja.
– I jak tam? – zapytała.
– Dobrze, a ty?
– Dobrze. Gdzie jesteśmy?
– Nie wiem.
Długo rozglądałam się po Sali, gdy w drzwiach pojawił się centaur.
– I jak tam nasze pacjentki? – zapytał centaur.
Nie odpowiedziałyśmy. Tylko się wpatrywałyśmy w niego. W końcu zapytała się Anna:
– Gdzie jesteśmy?
– Na obozie półkrwi – odpowiedział centaur.
– Na obozie? – zapytałam.
– Półkrwi? – zapytała Anna.
– Owszem. Po tym, co widzieliśmy, jesteśmy pewni, że jesteście herosami.
– Co?! – powiedziałyśmy jednocześnie.
Nie mogłam w to uwierzyć. Ja herosem! Może by to wyjaśniało nasze umiejętności.
– Co to za obóz? – zapytałam.
– Obóz herosów. Będziecie się tu uczyć, jak przeżyć w świecie śmiertelników. Po tym, co widzieliśmy, to mamy pewność, że jesteście córami Persefony. Czy zauważyłyście coś wyjątkowego w waszym życiu, coś co was wyróżniało spośród innych?
– Tak – teraz ja zabrałam głos. – Oprócz tego, co się zdarzyło ostatnio, to my…
– Coś jeszcze, dziwne?
– To znaczy ja umiem jakby czytać w myślach, a Bree chyba widzi przyszłość.
Centaur ciągle nie mógł w to uwierzyć.
– Czego chcieli od nas ci goście? – zapytała Anna.
– Chyba właśnie tego – powiedział centaur wskazując na nas dwie.
– Nas? – zapytałam.
– Teraz, jak się dowiedziałem, że widzisz wizje, a ty czytasz w myślach, to na pewno trzeba was chronić.
– Przed czym chronić?
– O tym później, teraz musicie pozwiedzać nasz obóz.
Rozdział 4
Od razu wstałyśmy i poszłyśmy za centaurem na główny plac. Widzieliśmy wiele osób w naszym wieku, a czasem starszych, jak trenowali walki na miecze. Inni grali na jakichś instrumentach. Pięknie brzmiały. Annie za to spodobały się walki na miecze.
– Jak pan ma na imię?
– A tak, mam na imię Cherjon.
– Miło mi poznać, panie Cherjonie – powiedziałam.
– Tylko Cherjon. O, a tam jest wasz domek. Macie szczęście, macie tylko siebie w tym domku.
– O, to super – powiedziałam.
– Ale na początek trochę pozwiedzamy.
Szliśmy tak dalej po całym obozie, aż natknęliśmy się na blond dziewczynę.
– A to jest nasza Annabeth. Jest córką Ateny, oprowadzi was po obozie, a potem będą pierwsze zajęcia.
Rozdział 5
Po zwiedzaniu obozu poszliśmy na kolacje. Annabeth wytłumaczyła nam, że podczas kolacji każdy siedzi przy przydzielonych stołach, i że można składać ofiary przy ognisku. Podczas kolacji siedziałyśmy same przy stoliku. Na szczęście nie musiałyśmy mieć zajęć. Wycieczka po obozie się przedłużyła. Na kolacje dostałyśmy nasze ulubione dania. Nimfy podały nam po coli i kawałkach pizzy. Gdy nie mogłam dojeść ostatniego kawałka, to poszłam razem z Ann do ogniska i wrzuciłyśmy jedzenie do niego i poprosiłam Persefonę „żeby żadna krzywda nam się nie stała i żebyśmy mogły trzymać się razem”. W powietrzu było czuć zapach ziemi. Od razu zrobiło mi się lepiej. Po kolacji poszłyśmy do swojego domku. Był przeogromny. W środku niósł się zapach ziemi i różnorodnych roślin. Można było się poczuć jak w lesie. Wspaniale. Na suficie była wywieszona siatka z liśćmi. Było dużo łóżek, a nas tylko dwie. W szafie były nasze ubrania i inne potrzebne rzeczy. Czułyśmy się jak w domu. A no właśnie, musimy jakoś tacie powiedzieć, gdzie jesteśmy. Wzięłam komórkę i zadzwoniłam do taty.
– Halo? – zapytał tata.
– Tato, to ja, Bree. Chciałam ci powiedzieć, że…
– Spokojnie skarbie. Już od waszego urodzenia wiem o tym. Pan Chejron mi powiedział, że jesteście na obozie półkrwi.
– Oooo. No to chciałam ci powiedzieć, że będziemy za tobą tęsknić i cię kochamy.
– Ja też was kocham. Słuchaj skarbie, muszę kończyć, bo zaraz mam spotkanie, dobrze?
– Dobrze. Dobranoc tato.
– Dobranoc, córeczki.
I się rozłączył. Kładłyśmy się już spać. Gdy zasnęłam miałam dziwny sen.
*
Była noc bez księżyca. To było dziwne, bo nigdy nie widziałam takiej nocy tylko z gwiazdami. Aż nagle znowu dzień. Palące słońce bez chmur, jakby lato i znowu noc bez księżyca, tak nagle i tak ciągle, aż w tarczy słońca ukazała się jakaś postać.
Mężczyzna ubrany jak Grek na złotym rydwanie. Domyśliłam się, że to był Helios. Zbliżył się do mnie na rydwanie i prawie by mnie przejechał. A nawet się nie obejrzał, tylko rzucił jakąś kartę. Była na niej gwiazda z kierunkowskazem. Znałam z przyrody. Nagle usłyszałam dziwny dźwięk za mną. Odwróciłam się, a tam najpiękniejszy kwiat, jaki widziałam. Podbiegłam do niego, by go zerwać. Wtedy ziemia pode mną się rozstąpiła i zaczęłam spadać w dół. Spadłam na ziemię gorącą jak wrzątek. Wstałam, otrzepałam się i zaczęłam się rozglądać po okolicy. Po pierwszym zdarzeniu zgadłam, że to Hades. Widziałam tam wielki pałac. Usłyszałam stamtąd głosy wołające mnie po imieniu. Pobiegłam tam i wpadłam do środka z krzykiem. To, co zobaczyłam, było straszne. Widziałam Annę, jak wpadała do jakiego dołu ze łzami w oczach. Chciałam ją uratować, ale nie mogłam, bo nagle ziemia pode mną stała się paćką i wciągnęła mnie do siebie, aż upadłam na ziemie w jakimś pokoju i tam leżała kobieta. Wyglądała na wykończoną. Leżała na łóżku. Miała długie blond włosy i naszyjnik w kształcie półksiężyca. Obróciła się w moją stronę i powiedziała:
– Pomóż – powiedziała. Domyśliłam się, że to była Selena, bogini księżyca.
*
Obudziłam się krzykiem. Anna od razu podbiegła i zapytała:
– Co się stało? Wszystko dobrze?
– Tak, tak. To tylko koszmar, jest dobrze, idź spać, ja też już idę. Jutro mamy ciężki dzień.
Wyjrzałam przez okno przy moim łóżku. Moje najgorsze przewidywania stały się prawdziwe. Była noc bez księżyca z gwiazdami.
CDN
Fajne i ciekawe. 😉
Sory, że się czepiam, ale w opowiadaniu pojawiają się powtórzenia.
świetne. czekam na kolejną część.
Fajne, robi się ciekawsze ^^
E tam! Małe błędy wszędzie są! 😉
dzięki
Super opowiadanko!
Genialnie!!!
Next proszę!
Super opowiadanie 😉
Takie… mroczne xD
straszliwie mi się podoba…
hej hej ;] widze ze rozwija sie w tobie talent pisarski ;D babcia mi pokazal ta strone 😀 brawo brawo buziaki,
kuznka twoja ukochana jedna z wielu ale jedyna z irlandii ;D
haha :*
zajefajne opowiadanko
Genialne! Ale mogłaś nie pisać słowa „domyśliłam się” tak często. Raz np „to była…” a kiedy indziej „domyśliłam się że to …” ale i tak fajne!
istnieją noce bez księżyca kiedy jest nów. to nie jest niespotykaNE
ale poza tym świetne opowiadanie ciekawe czemu one potrafią czytać w myslach itd.