Tę jednoczęściówkę dedykuję wszystkim blogowiczom, ze wskazaniem na adminkę, która, jak wiecie, zorganizowała pierwszy w Polsce Obóz Herosów!
Konkurs
Luke przechadzając się po mostku kapitańskim, rozmyślał, czym by zająć potwory płynące z nim i kilkoma innymi herosami na pokładzie ‘’Księżniczki Andromedy’’. W końcu wpadł na pomysł:
– Konkurs na najstraszniejszego potwora!!- zawołał Luke
– Lajstrygonowie- powiedział do swych przybocznych -Zawołajcie do mnie Charlesa-
Groźne olbrzymy północy wyszły z mostku kapitańskiego zamykając za sobą drzwi z trzaskiem.
– I nie trzaskajcie!- dopowiedział Luke
Kilka minut później do drzwi zapukał Charles.
-Wejść- krzyknął Luke. Po chwili powiedział – Zbierz wszystkie potwory na dolnym pokładzie. Za chwilę do was dołączę- rzekł, po czym, o dziwo… uśmiechnął się (nie zdarzało mu się to od paru tygodni).
Luke schodząc na dolny pokład, spotkał gryfona, pół idącego, pół lecącego po schodach prowadzących na górę.
-Charles cię nie powiadomił o spotkaniu na dolnym pokładzie?-
-Nie- powiedział gryf –Nikt mi o tym nie powiedział-
-No to dalej, ruszaj się, ruszaj! Najdalej za pięć minut masz być na dole. Czekamy-
Luke zszedł na dolny pokład, gdzie, czekając na niego stały wszystkie (oprócz jednego gryfona) potwory.
-Dobrze- oznajmił wchodząc na niski podest –Ogłaszam konkurs na najstraszniejszego potwora. Jury składać się będzie z Alex, Charlesa i mnie. Nie dozwolone są wszelkie przedmioty magiczne. KONKURS UWAŻAM ZA ROZPOCZĘTY!- ostatnie zdanie wykrzyczał do mikrofonu, po czym zasiadł przy stoliku opatrzonym kartką z napisem JURY.
Dwie godziny później Luke znów wszedł na niski podest.
– Najstraszniejszym potworem na ‘’Księżniczce Andromedzie’’ zostaje…- W tym momencie Luke urwał słysząc dwie rzeczy: potwory skandujące Wyniki! Wyniki! Wyniki!, oraz stukot kopyt na głównym pokładzie. Pędem tam pobiegł.
-Percy?! Mroczny?!- zawołał Luke –Co Wy tutaj robicie?
-Najpierw chciałem Cię zabić, ale, potem wpadłem na to, że lepiej będzie osłabić Twoje szeregi- stwierdził Percy
-Nie dostaniesz się do moich potworów- krzyknął Luke – Są zbyt dobrze wyszkoleni abyś ich pokonał-
-Okej, będę walczył z tobą-
Percy dobył Anaklysmosa zaszarżował na Luke’a, wciąż będąc w siodle pegaza. Luke uchylił się przed groźnym atakiem i zaczął walczyć. Po paru minutach walki, stwierdził że przegra, więc musi się gdzieś skryć. Mostek kapitański! To tam Luke mógł się schować. Uff, uciekł. Spojrzał przez okno. Percy odleciał. Mógł zejść na dół. Będąc na dolnym pokładzie, Luke w poszarpanej koszuli wszedł na niski podest.
-…zostaje… DRAKAINA SCYTYJSKA o imieniu Elizabeth! Brawa dla niej! Elu, chodź do mnie, powiedz coś do potwornej społeczności.-
-Dziękuję wam wszystkim,- powiedziała Elizabeth – szczególnie jury. Tylko, że ja nie brałam udziału w konkursie… J
Hahaha super^^
Jejku nieziemskie xD
Super!!! 😀 Bardzo fajny pomysł. 😉
Bardzo fajne, ale chciałabym zwrócić Ci uwagę na powtórzenia, poza nimi błędów nie ma, co wskazuje na to, że wielokrotnie to sprawdzałeś. 😀
Jednak, powiem Ci, że proszę, abyś rozciągnął akcję dialogami, opisami itd. , bo mam wrażenie, że w opku Percy przyleciał- odleciał itp.
Generalnie opowiadanie jest świetne poprzez pomysł i fabułę jaka się na niego składają.
Poza tymi drobnymi błędzikami jest super.
Moja ocena, to jak na pierwsze opko 6- na możliwą 6 .
Gratulacje pomysłu i pozdrawiam,
Annabeth1999.
PS I’m proud of you xD 😀
Faaaaajne witajcie to ja niebylo mnie dlugo bo bylam w szpitalu wiec wiedcie…
genialne <3
Pomysł – super. Wykonanie – mniej super. Luke i Percy – bez przesady – gadali jak starzy kumple, ba PRZYJACIELE. No chyba, że o to chodziło, wtedy honor oddaję. Tak samo z potworami. Luke jest przeciwieństwem Luke’a. Taki… Radosny i przyjazny, wręcz hipis, pacyfista. Poza tym akcja leci na łeb, na szyję. A przynajmniej tak się wydaje przez małą ilość opisów. Percy sobie wleciał, wyleciał, Luke się teleprtował na mostek kapitański… Tak samo brak opisu przebiegu konkursu, czego najbardziej oczekiwałam. Ale ogółem mi się podoba – czyta się lekko i płynnie, błędów chyba nie ma. A pomysł, jak mówiłam już, super! Czekam na dalsze dzieła 😉
Fajne…
(y)
Ale fajne, luke zachowuje się tak, jakby to on był po właściwej stronie, a zły percy chciał pozabijać jego potwory podoba mi się