Czerwonowłosa dziewczyna szła brzegiem strumyczka. Próbowała chociaż na chwilę zapomnieć o miejscu, z którego od dawna chciała uciec. Nie potrafiła i to ją najbardziej irytowało. Weszła na kamienny mostek i usiadła na jego skraju. Zdjęła baleriny i powoli zsunęła nogi tak, że po chwili dotknęła zimnej wody. Zamknęła oczy i zaczęła nucić zasłyszaną niedawno na lekcji muzyki pieśń.
Nagle gdzieś w pobliżu usłyszała jak jakiś ptak pikuje z zawrotną prędkością w dół. Momentalnie otworzyła oczy ukazując w ciemności piękne, niebieskie – niczym pochmurne niebo – tęczówki. Zobaczyła białą sowę, która z wielkim majestatem przycupnęła na gałęzi pobliskiego drzewa. Jej mądre oczy tak bardzo przypominały oczy dziewczyny,która zbliżała się do ptaka bardzo powoli z zachwytem wypisanym na twarzy.
-Vess, gdzie jesteś?- krzyk dochodził z odległości najwyżej kilku metrów. Ptak wzniósł się w powietrze i odleciał zostawiając niebieskooką pod dobrą opieką, ale zarazem samotną. Dziewczyna usiadła tam gdzie wcześniej i spojrzała w dół Czekała na dyrektorkę zamyślona. Kobieta podeszła do niej wiedząc, że to będzie trudna,ale krótka rozmowa, jak zawsze z tą dziewczyną.
-Szukam cię od dobrej godziny.-powiedziała siadając na mostku.
-Musiałam odetchnąć.-odparła i odwróciła wzrok, by nie było widać jej zdenerwowania. Miała nadzieję, że dłużej uda jej się pobyć samej. Niestety się myliła…
-No dobrze to wracajmy.
-Nie chcę. Zostaję tu. Możesz zadzwonić po ojca, że ma po mnie przyjechać.
-Po pierwsze: nie przeszłyśmy na ,,ty”. Po drugie: zostaniesz tu tak długo jak chce tego sąd!- jej słowa rozwścieczyły nastolatkę.
-Czy ja chcę tak wiele? Chcę tylko wolności!-syknęła i zerwała się z miejsca. Chciała odejść, ale została przed tym powstrzymana. Patricia złapała ją za rękę i zanim ta się zorientowała była już ciągnięta w stronę szkoły.
-Trzeba było o tym myśleć wcześniej.-zakończyła rozmowę zirytowana kobieta. Kiedy wchodziły do internatu spojrzała jeszcze raz na swoją podopieczną. Dziewczyna miała wielki potencjał nie tylko jeśli chodzi o jej liczne talenty. Przyciągała ludzi swoim niezwykłym, ale i trudnym charakterem a także urodą. Nie była przeciętna,z tłumu wyróżniały ją czerwone włosy, które były tak intensywne, że rudego w ogóle nie przypominały. Jasnobrązowa karnacja,duże niebieskie oczy, czerwone jak wino usta. Wysoka, szczupła, zgrabna. Ona świetnie wiedziała, że jest ładna, ale to jej nie wystarczało. Patrici to nie dziwiło, tej dziewczynie brakowało zrozumienia i ludzi, którzy zobaczą prawdziwą ją. Jednak ona nie pozwalała sobie pomóc, była zbyt dumna i to był jej problem.
-Dobranoc, Vess.-odezwała się gdy doszły do jej pokoju.
-Dobranoc.-mruknęła dziewczyna i z trzaskiem zamknęła za sobą drzwi. Od razu położyła się spać, nie miała siły nawet iść wziąć prysznic. Kiedy usypiała wydawało jej się, że słyszy za oknem pohukiwanie sowy.
super opko pisz dalej
Świetne! Już widać, że jesteś zdolna. ^.^ Nie mogę się doczekac rozdziału 1!
Świetne opowiadanie, wspaniałe opisy. Większych błędów nie zauważyłam; masz przyjemny, płynny styl. Czekam z niecierpliwością na CD 😉
Genialne Zapowiada się naprawdę bardzo ciekawie Nie mogę się doczekać CD ^^
a mnie to ty wkuzryłaś … nie że coś opo świetne talent masz mega i wogóle ale niestety , nadepnęłaś mi na odcisk czymś do czego sie zawsze uczepie czyli tytulem . Kurde jak ja mam już dość tytułów z serii :” Wspaniało inno magiczna ” ( tak sama wymyślilam te nazwe ) jesteś tu najpewniej nowa i wg. więc miałaś prawo nie wiedzień ale kurde … to mnie tak strasznie wkurza że nie moge … . tak jak to już komuśtam mówiłam … a tak mazak18 ! … moglabyś równie dobrza nazwać te opo drewniana lub kolorowa i miałobyto w tym przypadku podpbny rezultat …
Zgadzam się z Pallas. Od razu widać, że będziesz dobrze pisac. 😉 Bardzo mi się to podoba. Tylko strasznie krótkie. Ale, że to prolog, wybaczam ci. Tylko 1 część ma być dłuższa! I mam nadzieje, ze pojawi się juz wkrótce ;D
FAAAAJNE
Zaczyna się genialnie… Tylko po co na pozątku ta kursywa? Te opisy są boskie, bohaterka niezwykła, a całokształt olśniewa…