Gdybym była córką Aresa
Zasiekłabym ich wszystkich mieczem
Gdybym była dzieckiem Apolla
Powitałabym ich strzał deszczem
Gdybym była potomkiem Posejdona
Woda by z ziemi zmiotła ich
Gdybym pochodziła od Zeusa
Pioruny biłyby w tych złych
Gdybym była Demeter latoroślą
Pnącza zadusiłyby ich na śmierć
Gdyby Hades był moim ojcem
Umarli obroniliby mnie
Lecz ja to ja
Moim mieczem silna dłoń
Mymi strzałami przekleństwa
W litrach mych łez wodna toń
Zamiast piorunów warknięcia
A trup nie ochroni mnie
Liście odwracają spojrzenia
Bo nie jestem, kim być chcę
Gdyby była córką Dionizosa
Szaleństwo dosięgłoby ich
Gdybym była dzieckiem Hefajstosa
Tylko popiół po nich zostałby
Gdybym była potomkiem Hermesa
Buty skrzydlate w dal uniosłyby mnie
Gdybym pochodziła od Ateny
Miałabym plan na taką chwilę
Gdybym była Afrodyty latoroślą
Urok by pobrzmiewał w głosie mym
Gdyby Tanatos był moim ojcem
Miałabym bronić się czym
Lecz ja to ja
Ogień mi tylko w duszy płonie
A szaleństwo jedynie w głowie trwa
Próżno szukać tam inteligencji mojej
Ciało nie piękne, nie zaklęty głos
U glanów skrzydła nie rozwiną się
Nie umiem zabić, przecinając włos
Bo nie jestem, kim być chcę
Gdybym była córką Hypnosa
Na wrogów mych spadłby nieprzespany sen
Gdybym była dzieckiem Hekate
Magia ochroniłaby mnie
Gdybym była potomkiem Nemezis
Moja zemsta dosięgłaby ich
Gdybym pochodziła od Nike
Bym przegrała niemożliwe byłoby
Gdybym była Tyche latoroślą
Sprzyjałoby mi teraz szczęście
Gdyby Eol był moim ojcem
Uniosłabym się w przestworza wietrzne
Lecz ja to ja
Sama siebie uśpić nie potrafię
O magii wiem, że dla mnie jej nie ma
Mścić się skutecznie nie umiem wcale
Nigdy nie zwyciężam
Fortuna wiecznie odwrócona jest
Żywioł powietrza do mnie nie należy i nie należał
Bo nie jestem, kim być chcę
Krew z ran cieknąca
Wciąż bez kropli złota
Symfonia niemilknąca
Bić serca co się miota
Choć widzę, co widzę
Choć moja wiedza pełna
Choć ten świat robi mi krzywdę
To jednak jam śmiertelna!
kocham twoje wiersze, bo są prawdziwe
Kocham… Święta prawda i… Ja też mam glany
Właśnie, Eir. Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Ten wiersz ma przesłanie, bardzo mądre przesłanie, tak jak wszystkie dzieła Arachne.
Zgadzam się ze wszystkimi ( tylko glany nie są dla mnie )
Kurde nie wiem co powiedzieć bo ten wiersz jest mistrzostwem świata, brawo 😀
Bardzo fajne!!
Boskie *.*… Też, bym chciała mieć TAKI talent… 😛
Arachne, ty stary koniu, jak ja cie dawno nie widzialam. Choc no tu, niech cie usciskam 😀
Przejdzmy do wiersza. On ma przeslanie, on ma glebie. On brzmi jak tekst piosenki (ale wiesz takiej ambitnej). Jest naprawde bardzo dobry, na rytm i trzyma poziom przez caly czas. Osmiele sie nawet powiedziec ze to chyba najlepszy wiersz na tym blogu (z tch co czytalam)
GENIALNE i bardzo prawdziwe =)
Jaki cudowny wiersz. *.* Arachne, czy ja już mówiłam, że jesteś wspaniałą pisarką? Chyba tak. A więc powtórzę, aby wszyscy wiedzieli: ARACHNE, JESTEŚ PRZEWSPANIAŁĄ PISARKĄ, A TWE DZIEŁA SĄ FANTASTYCZNE. Dziękuję za uwagę~
…