Hej, wam. Zacznijmy od krótkiej przedmowy. Zrywam z Córką Ateny na pół roku, albo trzy miesiące. Chcę sobie zrobić od niej przerwę. Przestaje rozumieć Ewę, własną bohaterkę, którą sama stworzyłam. Nie rozumiem jej świata. A więc będą jeszcze streszczenia dla przypomnienia wszystkich serii CA. Na tym koniec. To COŚ dedykuję Annabeth1999.
Chione
You can take everything I have…
(Możesz zabrać wszystko, co mam…)
You can break everything I am…
(Możesz zniszczyć wszystko, czym jestem…)
Like i’m made of glass…
(Jakbym była ze szkła…)
Like i’m made of paper…
(Jakbym, była z papieru…)
Go on and try to tear me down!
(No dalej, podejdź I spróbuj mnie zburzyć!)
I will be rising from the ground
(A ja powstanę z ziemi…)
Like a skyscraper!
(Jak drapacz chmur!)
Demi Lovato – Skyscraper
– To co zrobimy z tą przeklętą dziewczyną? – Zagrzmiał Zeus.
Taa… Ja też, bym to chciała wiedzieć.
Siedziałam sobie po turecku na środku Olimpijskiej sali tronowej, a bogowie obradowali. Byłam oparta o cokół tronu mojej mamuni. Mogła się lepiej udzielać, w uratowaniu mi życia. A ona tylko milczała i co jakiś czas wtrącała jedno słówko. Dzięki, stara sowiaro! Westchnęłam w duchu. Czy jej naprawdę na mnie nie zależy?
Miałam na uszach słuchawki I-poda i po raz nie wiem, który słuchałam Skyscraper, Demi Lovato…
Bogowie zachowywali się, jakby mnie nie było. Szczerze mówiąc, odpowiadało mi to. Rose leżała mi na kolanach. To takie przyjemne, czuć ciężki dotyk znajomego niskopodłogowca na ciele.
– Ewo? Czy czujesz się winna? – Z dużym opóźnieniem dotarło do mnie, to pytanie.
– Yyy… Nie. Musiałam uratować Solange. Gdybym tego nie zrobiła, byłabym tyranką.
Całe moje przedsięwzięcie wzięło w łeb. Przemowy, które układałam w głowie, na nic się nie zdały. Powiedziałam te dwa zdania, nie zdając sobie sprawy z tego co mówię.
– CO?! – Usłyszałam krzyk Zeusa. – Cieszysz się ze ZDRADY? Czy ty dziewczyno jesteś normalna? – Wycelował we mnie palce.
Poczułam, jak koniuszki moich loków zaczynają się tlić. Zerwałam się z ziemi.
– Zostaw mnie! Jesteś okrutny, władco nieba! Dla ciebie nikt się nie liczy. Tylko ty. Mnie równie dobrze mógłby właśnie pożreć na twoich oczach potwór, a ty nie zareagowałbyś!
W jeden sekundzie zostałam przewrócona na posadzkę. Poczułam okropny ból w plecach i głowie. Plecy – jasne miałam tam ranę – ale w głowę to mi przywalił.
Dotknęłam ręką potylicy. Wyczułam krew. Dużo krwi. Zeus, już wyrwał zza paska swój piorun, już miał we mnie trafić, gdy…
– ZOSTAW JĄ, ALBO ZEŚLĘ NIEZGODĘ NA CAŁY ŚWIAT. NA WAS TEŻ!
Drobna dziewczyna stalowym uściskiem trzymała ramię boga. I zrobiła to, by mnie ochronić.
– Odsuń się, Eris. Ona mnie obraziła. Musi ponieść karę. – Warknął.
– Nawet się nie waż jej skrzywdzić! Jeśli zrobisz jej cokolwiek wybuchnie III wojna światowa. Obiecuję wam to!
– No… Dobrze. – Zeus wyglądał na zmieszanego.
Bogini niezgody pomogła mi wstać z ziemi.
– A więc? Co z nią uczynicie? – Spytała.
Cały czas emanowała z niej czysta nienawiść do olimpijczyków.
– Yyy. Nie wiem… Może… Ateno, chodź. Musimy porozmawiać. To twoja córka.
Moja matka przewróciła oczami i powlokła się do drzwi, w ścianie sali.
Usłyszałam ściszone głosy.
Znudzona oparłam się o jakąś kolumnę w stylu korynckim (myślałam, że ten styl rzeźbienia kolumn, przepadł dawno temu!) i zapatrzyłam się w sufit.
I w tym momencie do głosu doszedł Apollo.
– Ona jest zdrajczynią. Musimy ją zabić. Pomogła dziecku, które zabiło mojego syna. – Oświadczył dobitnie.
– Zrobiła to tylko, dlatego, że twój syn omal nie zabił mnie. Nie możesz winić jej. A tym bardziej mnie.
W pomieszczeniu wybuchł gwar… Wszyscy bogowie zaczęli się między sobą wykłócać, co też ze mną począć.
A ja słuchałam I-poda…
I’m gonna love you like I’ve never been broken
I’m gonna say it like it’s never been spoken…
Atena wróciła na salę z Zeusem…
Tonight Tonight
I’m letting go, go, go, go
I’m gonna give it like it’s never been taken
I’m gonna fall like I don’t need saving
– Ewo Holt. Za zdradę swojego stanu, nas, twych przyjaciół i całego Obozu Herosów, skazujemy cię na pół roku banicji z terenów Nowego Jorku, a tym samym z Obozu Herosów. Zakazujemy ci też, przez pięć miesięcy widywać się z innymi herosami. Jeśli złamiesz te zakazy, zostaniesz obarczona karą śmierci. Zamieszkasz na te pół roku w Polsce. Twoje rzeczy już tam są. Ty za chwilę też tam będziesz. – Wydał oświadczenie król bogów.
A moja szczęka wylądowała tak mniej więcej w piwnicach Empire State Building.
Wydał mi rozkaz. Nikt jeszcze nigdy mi nie rozkazywał. Od urodzenia łamałam zasady. A tych nie mogę złamać, bo… Bo zginę…
To ostatnia część Córki Ateny, przed przerwą. Mam nadzieję, że się wam podobała.
Pozdrawiam
Chione
Boskie opko. Tylko, że do jakiego miasta jedzie Ewa? Może uda mi się ją zobaczyć. 😀
Do Warszawy, rzecz jasna. Tam ma mieszkanie. A, no tak. Nie czytałeś I serii CA ;). Bo tam oni się udali do stolicy Polski na misję.
Czytałem, ale chwilowo zapomniałem. ( Słynne Nozownikowe Napady Sklerozy S.N.N.S) 😀
XD
Maiłam się wziąć za pisanie 9 Wakacji Meggie, ale stwierdziłam, że wpadnę na bloga. I tu coś takiego! Zabiłaś mnie,, po prostu zabiłaś. Pół roku bez Ewy! Jesteś okrutna. Ale cię rozumiem. Każdy potrzebuje czasem przerwy na zebranie myśli. Co nie zmienia faktu, że będzie mi brakować Ewy.
Haha, podręczę was :P.
Uch! Szkoda… Pół roku bez CA, no , ale musimy się z tym jakoś pogodzić. Opko genialne, fantastyczne, prze boskie i ogólnie herosowe. Dzięki ogromne za dedykacje. Czym ja ssobie zasłużyłam na 3 dedykę tego dnia? Ale bardzo bardzo dziękuje. 😀
Zasłużyłaś sobie tym, że jesteś tak świetną koleżanką dla nas wszystkich 😛 😉 :D.
Dziękuje bardzo za tak miłe słowa, Chione.
Nie ma za co, Ann. 😀
I Ty się, ***, PYTASZ, czy się nam podoba?! A jak mogłoby nie?! Jesteś nienormalna!
I pisz, jeśli nie to, to coś innego, bo zginiemy tu bez Ciebie!
Dzięki 😛 😉 :D. Myślę jednak, że byście nie zginęli. Co najwyżej – zachorowali :P.
Damn, przez Ciebie polubiłam Eris. O.o
Opko – 11/10. Przyjemny styl. Świetne pomysły. Napięcie. Akcja się nie wleczy.
Czego chcieć więcej?
Kocham.
Nie wiem, jak ja przetrwam pół roku bez CA. Po prostu się od tego uzależniłam. Twoje opka to narkotyki. 😀
Eh, bez przesady ;).
Nie mogę być orginalna Poprostu się z godzę z wszystkimi komentarzami 😀 BOSKO 😀
Ty zawsze jesteś oryginalna. 😛