Moje pierwsze opowiadanie dedykuję PallasAtenie 😉 Dziekuje że mnie namówiłaś.
Katherine
Wyobrażacie sobie walkę z dwoma cyklopami, którzy zaczęli się kłócić o to kto powinien mnie zjeść. Bo ja tak! Obok mnie Eric bawił się małym powiewem wiatru, który uciekł i schował się w jego blond włosach. Był taki słodki kiedy to robił. Nagle jego srebrno – błękitne oczy ( tak wyglądały jak niebo w letnie południe ) odwróciły się w moja stronę. Widząc moją minę uśmiechnął się. Z rozmarzenia wyrwał mnie wielki słonecznik, który przede mną wyrósł. Spojrzałam z wyrzutem w drugą stronę i zobaczyłam śmiejącego się nerwowo Philipa.
– Co tam heroski?! – ryknął cyklop mniejszy od swojego towarzysza. Mógł mieć dwa metry.
Spojrzałam na nich swoimi czarnymi oczami, a oni znów zaczęli się kłócić. Uśmiechnęłam się szeroko do swoich przyjaciół. ‚ Musimy uciekać’ powiedziałam bezgłośnie do Erica. Kiwnął głową. To samo powiedziałam Philipowi, a on na znak zgody zaczął biec i wybiegł z tego magazynu.
– Philip!! – Krzyknęliśmy jednocześnie z Erikiem.
Spojrzałam znowu na cyklopów, żeby utrzymać kłótnie i poszliśmy w ślady naszego przyjaciela. Pobiegliśmy w trójkę na najbliższy przystanek i wsiedliśmy do autobusu, który dziwnym trafem na nas czekał. Na tyłach autobusu siedział chłopak, który mógł być w naszym wieku czyli mieć ok. 13, 14 lat. Był ubrany w stylu hip –hop. Miał czapkę z wielkim daszkiem, mały zarost, za duże o kilka rozmiarów spodnie i taką samą bluzę. Spojrzałam znaczącą na chłopaków.
– Inne miejsca są zajęte – wycedził Philip i wzruszył ramionami.
Eric widząc moją minę powstrzymywał się od śmiechu. Dałam mu kuksańca w bok.
– Auu! –
Spojrzałam na niego, ten odszedł zrezygnowany na koniec autobusu.
– Cześć, możemy usiąść? – zapytał tego dziwnego chłopca wskazując na miejsca obok niego.
– Jasne – Uśmiechnął się do nas – Jestem David – Wyciągnął rękę do Erica, a on ją uścisnął.
Usiedliśmy, chłopcy obok nowego kolegi – ja jak najdalej. Nie wiem czemu, ale miałam przeczucie, że on nie jest zwykłym gimnazjalistą. A poza tym nie chciałam wywołać kłótni. A wywoływałam ją zawsze w towarzystwie, nie specjalnie ale przy mnie wszyscy się kłócili.
– Kathy, a ty jak myślisz? – David spojrzał na mnie wyczekująco.
– Skąd ty znasz….? – Urwałam.
– Mądra dziewczyna. Musze wam powiedzieć, że jestem waszym opiekunem…. – I wtedy zaczął mówić o bogach greckich, o potworach, o Obozie Herosów, ale ja nie słuchałam. Wiedziałam to wszystko.
– Czemu nie słuchasz? – Spytał mnie Eric, ale już cała trójka się na mnie podejrzliwie patrzyła.
– Bo ja to wiem. Nie mam pojęcia skąd, ale….- I wtedy autobus się zatrzymał.
– Wysiadamy i idziemy do Obozu. – Oznajmił ( jak to już wyjaśnił) satyr.
***
Przeszliśmy jakiś kilometr i stanęliśmy na wzgórzu. Widok z niego był piękny. Z boku stała sosna na której wisiała złota owcza skóra ?? Widocznie pilnował jej smok. Na dole rozciągały się pola truskawek oraz prawdopodobnie Obóz Herosów.
– Jesteście gotowi??- Zapytał David i wskazał ręką Obóz.
Kiwnęliśmy niechętnie głowami.
– Jesteśmy gotowi – Przemówiłam za wszystkim i weszłam za granice.
Jeszcze co prawda tego nie przeczytałem, ale tytuł kojarzy mi się z jedną z części Felixa, Neta i Niki autorstwa Rafała Kosika
Mi też się z tym kojarzy
Dziękuję za dedykację! Jak już Ci mówiłam, to jest świetne. Pisz szybko CD, albo…
[zerka na płyty Justynki Bimberki]
Sory, nie dokończyło mi -.-
Przepraszam jeśli jest podobny do innego, ale jestem krótko na blogu
Długość BOLI!
Tytuł obiecujący, nie stosujesz się do zasady „walnięcie wszystkich możliwych informacji o bohaterze trzeba odwalić jak najszybciej i mieć to z dyńki” i ogólnie Twój styl jest raczej porządny.
Pisz dalej, to powiem coś więcej.
1. TYTUŁ: TAKI SAM [PUŁAPKA NIEŚMIERTELNOŚCI] JAK W JEDNEJ, MOJEJ ULUBIONEJ CZĘŚCI Z SERII FELIX, NET I NIKA, KTÓRA JEST MOJĄ TRZECIĄ ULUBIONĄ SERIĄ!!!
2. Długość: za krótkie!!!
3. Ogólny skład opka, jest bardzo fajny.
4. Opko mi się podobało ;).