Dla Sog. Jest to kontynuacja Serca Gai. Będzie miała pewnie coś koło 2-5 części, ale musiałam zmienić narrację… I tytuł. Mam nadzieję, że się spodoba
Krąg obozowiczów zacisnął się wokół ciała dziewczyny. Była brudna, poraniona i pewnie dawno nie kontaktowała się z ludźmi, ale miała coś, co przyciągało wzrok. Nie były to czarne loki do pasa, ani skóra dziewczyny – koszmarnie blada i szorstka. Była to pomarańczowa obozowa koszulka. Oraz oczy. Wielkie, puste, kiedyś pewnie smutne i pełne strachu, lecz teraz nie wyrażały nic. Ale nie to było najgorsze. Miały kolor bardzo jasnego błękitu. Były to oczy niewidzące, okolone ropą i strupami. W jej piersi tkwiła strzała, wypuszczona, przez któregoś z obozowych łuczników i nie przeznaczona bynajmniej dla niej. Z ust ciekła strużka krwi.
– Co to za zbiegowisko? Przepuście mnie! – szesnastoletni chłopak przepychał się przez tłum, trzymając za rękę blondynkę o szarych oczach. Gdy w zasięgu jego wzroku pojawiła się szatynka, stanął skamieniały.
– T-to n-nie-m-możl-liwe…
Percy upadł na kolana przy dziewczynie i trzymając ją za rękę, patrzył ze smutkiem i rozgoryczeniem na jej twarz.
Annabeth, która, tak jak Percy, zatrzymała się na widok rannej, teraz otrząsnęła się z szoku i pobiegła po pomoc do Chejrona.
– Co się stało Annabeth? Trzęsiesz się, jakbyś zobaczyła ducha – półżartem odezwał się Will, jeden z synów Apolla, gdy ta biegła w kierunku obozu. Córka Ateny popatrzyła na niego z takim lękiem w oczach, że herosowi wydawało się, że dziewczyna naprawdę zobaczyła coś nie z tego świata. Natychmiast spoważniał.
– Gdzie? – zapytał po prostu. Blondynka wskazała kierunek ręką i pobiegła dalej szukać centaura.
Will chwycił łuk i torbę z ziołami, które dotychczas spoczywały na ziemi i pobiegł we wskazanym kierunku. ‘Albo duch, albo ktoś ciężko ranny’ – pomyślał. ’Nic innego nie przeraziłoby tak Annabeth’. Gdy dobiegł na miejsce jego oczom ukazał się niecodzienny widok: krąg obozowiczów ustawiony wokół Percy’ego, klęczącego nad jakimś leżącym ciałem.
– Przepraszam. Przepuśćcie mnie! – przepychał się przez tłum, który stał jak skamieniały.
Potem ją zobaczył.
– Siódemka herosów na misję wyruszy,
Przewagę tytana jak szkło pokruszy,
W mrokach dżungli Serce Gai odzyska,
Gdzie największa rzeka świata wytryska.
Cichy głos córki Hekate upiornie przerwał martwą ciszę na polanie.
– Daruj sobie, skradasz się z gracją stada słoni
– Jak nie będziesz próbował podpalić mi włosów, to cię nie ugryzę
– Po co tu przyszedłeś?
– Nie, nie wiem.
– No co? Też protestowałam, ale dziesięć córek Afrodyty z aparatem to przekonujący widok.
– Daruj sobie. Komplementy to do córek bogini piękności. Idziesz, czy stoisz i się gapisz?
– Przymknij się idioto, nie widzisz, że myślę!
– Biegiem!
Te słowa w tej chwili uderzyły w niego z całą mocą. To były JEJ słowa.
– Roxy… – szepnął i nachylił się nad nią lekko muskając jej wargi swoimi.
o.O Żartujesz chyba, twierdząc, że to jest do kitu o.O To… jest…. świetne! Postać Willa jest niesamowita, dajesz cd albo…. eee.. no nwm… No coś się wymyśli, daj cd! XD
Bradzo interesujące, ale przypomina prolog. Nie mam większych uwag nie zauważyłem błędów, ani literówek. Forma jednak nie jest bardzo zachwycająca, stać Cię na więcej, ale nie jest tragiczna. Czekam na ciąg dalszy, jeśli dobrze rozwiniesz to będzie dobre opowiadanie. Tak więc ogólna ocena to 4/5.
Dziękuję Zwiadowco 😉 To JEST prolog, zresztą zaczęty po 3 rozdziale 😀 (to białe napisałam dawno temu, to czarne niedawno… Zresztą jestem ciekawa, czemu tak podzieliło O.o)
słodkie :*
Nie spodziewaj się, że skomentowałem bo cię lubię. Po prostu szkoda zmarnować dobry pomysł i tyle.
I tak dziękuję
Bardzo fajne
SUPER 😉
Kocham, kocham, kocham! Dla twojej twórczości, kochana Boginko, warto było zrezygnować z rwania czereśni! Jesteś genialna, kocham twoje opowiadania! 😀 Napisz szybko cd, proszę, proszę, proszę! 😀
Nie pamiętam czy czytałam poprzednie bo jest ich tak dużo, że aż głowa boli, a są tak genialne, że głowa boli jeszcze bardziej 😀 W każdym razie fajnie, że pojawia się tu Ann i Percy A jeszcze bardziej podoba mi się styl, którym piszesz. Tylko czarna czcionka troche denerwuje, ale treść wynagradza 😀
Dziękuje wszystkim za komentarze i oznajmism, ze zaczęłam pisać rozdział 2