Od autorów:
-Annabeth1999: Dedykacja dla Nyx i Ally.
-Apollo99: Dedykacja dla Darkera.
Linone:
Cześć jestem Linone, mam 14 lat i brata bliźniaka Cerexa. Jesteśmy na obozie od samego urodzenia, gdyż… dobra nie ważne, później wam powiem. W każdym razie on jest strasznym mięczakiem w przeciwności do mnie zresztą. Aha, no i jeszcze on ma milion dziewczyn na minutę.
Ja zawsze miałam jasnobrązowe włosy i zielone oczy. Najbardziej lubię szermierkę, czytanie(w starożytnej grece oczywiście) no i strzelanie z łuku. Muszę też wspomnieć, że mieszkamy zamiast w domku Hermesa, w Wielkim Domu. Ogólnie ja utrzymuję dobre kontakty z innymi bogami, a najlepsze z Apollem(nie pytajcie dlaczego).
Właśnie wychodziłam na śniadanie, gdy zobaczyłam Jennifer, moją najlepszą przyjaciółkę.
-Cześć.- powiedziałam i po krótkim namyśle dodałam: -Co się stało? Pytam, bo wyglądasz jakoś nie wyraźnie.- zapytałam, gdyż zaniepokoił mnie wyraz twarzy przyjaciółki.
-Hej. Nic się nie stało, tylko zerwałam z Michaelem.- zakończyła, trzepocząc brązowymi rzęsami, by powstrzymać łzy. Na zwykle spokojnej twarzy córki Ateny, malował się ogromny smutek. Było mi jej żal więc powiedziałam:
-Nie martw się. Synowie i córki Nemezis tacy już są.-odpowiedziałam jej jednocześnie ją przytulając. Od razu straciłam humor, gdy dowiedziałam jak podle ją wykorzystał. Za jej sprawą chciał tylko dostać misję. Pomyślałam, że jak tylko go spotkam, to strzelę go z liścia i pożałuje tego.
Już listopad, niedługo narada bogów, wyjazd na Olimp, nie mogę się doczekać. Nie wiedziałam jednak jak dużo do tego czasu się zmieni.
Cerex:
Hej, jestem Cerex, mam 14 lat i siostrę bliźniaczkę – Linone. Nie za bardzo lubię moją siostrę, bo jest trochę zarozumiała i kłótliwa, a także lubi się wymądrzać. Ja oczywiście nie mam samych zalet, bo bywam arogancki i zarozumiały, również czasami kłamię. Dobra, ale weźmy się za nasze zalety. Moja siostra jest sprytna, w miarę mądra i nieźle walczy. Za to ja jestem zaradny, uprzejmy, odważny, spokojny i chronię przyjaciół za wszelką cenę.
Co do wyglądu Linone, jest ona ładna (no powiedzmy). Ma dość ładne oczy i długie brązowe włosy. Jest niska. Teraz może coś o moim wyglądzie. Dziewczyny twierdzą, że jestem przystojny (ja również tak twierdzę). Mam kręcone blond włosy sięgające ramion i niebieskie oczy. Jestem wysoki i chudy.
Co do moich przyjaciół, mam ich wielu i tolerują moje aroganckie zachowania, za co ich podziwiam. Nie wiem dlaczego taki jestem, to się dzieje wbrew mojej woli. Moimi najlepszymi przyjaciółmi są Michael (syn Nemezis) i Jake (syn Zeusa).
Za niedługo wyjeżdżamy na Olimp odwiedzić bogów. Cieszę się z tego faktu, bo utrzymuję dobre kontakty z Posejdonem.
Właśnie zacząłem jeść śniadanie, kiedy przyszedł Michael. Powiedział mi, że zerwał z Jennifer. Ta wieść mną nie wstrząsnęła, bo widać było, że ich związek nie będzie miał dłuższej przyszłości. Jednak zaciekawiło mnie, czemu skończyli ze sobą, więc się spytałem:
-Co się stało, że zerwaliście?
-Jennifer wczoraj przegięła.-odpowiedział mi Michael. Widać było jego złość. -Wiedziałem, że była chciwa, ale żeby aż tak? Powiedziała mi, żebym jej kupił kolczyki z diamentami!
-Nie podejrzewałem, że Jennifer może być aż tak interesowna.-odpowiedziałem mu. Nie byłem już głodny przez tą sprawę, byłem zły i nie mieściło mi się w głowie, że można być takim głupkiem. Michael też był wręcz oburzony zachowaniem tej baby. Wiedziałem, że Jennifer potrzebuje, żeby nią wstrząsnąć.
Linone:
Kończyłam właśnie jeść śniadanie kiedy zobaczyłam, że Kathrine też wstaje. Miałam mieć z nią dziś trening, zresztą Cerex też, zarówno jak cały domek Nyks. Podeszłam do niej. Była na tym obozie od kiedy skończyła 9 lat, ja miałam wtedy 7. Trenowałyśmy razem odkąd pamiętam. Byłam trochę lepsza w szermierce, za to w strzelaniu z łuku nie miała sobie równych.
-Chodź już na trening, bo się spóźnimy.- powiedziała chłodno, jak zwykle zresztą.
– Ok. Idź już, dogonię Cię.- powiedziałam, ponieważ zobaczyłam Cerexa.- Dozo. -Hej.- zwróciłam się do mojego brata.
-Cześć.- odpowiedział mi.
-Musimy pogadać.- zwróciłam się do niego z uśmiechem.- A konkretnie o złym zachowaniu Michaela.
-Tak? Ja chciałbym pogadać o twojej wrednej przyjaciółeczce Jennifer.-zakończył.
I to było na tyle. Wystarczająco jak dla mnie. Rzuciłam się na niego. A on tylko powiedział:
-Spokojnie siostrzyczko, nie zachowuj się jak dziecko.
Nienawidziłam jak wykorzystywał fakt, że był starszy. Odwróciłam się na pięcie i poszłam na trening. Haha, ale głupek z tego Cerexa. Nagle Kathrine powiedziała:
-Dzisiaj ty prowadzisz trening, ja idę na spotkanie z mamą.-zwróciła się do mnie, a do reszty powiedziała: – Linone prowadzi trening, słuchajcie jej.
-OK.-odpowiedzieli chórem wszyscy oprócz Cerexa.
-Ja mam jej słuchać?- powiedział.- O nie!
Cerex:
Kiedy skończyłem śniadanie, na które nie miałem ochoty i w ogóle mi nie smakowało, podeszła do mnie Linone
-Hej-powiedziała.
-Cześć.-odpowiedziałem jej znudzony.
-Musimy pogadać. A konkretnie o złym zachowaniu Michaela.
-Tak? A ja chciałbym pogadać o twojej wrednej przyjaciółeczce Jennifer.-powiedziałem jej. Nie wiem dlaczego moja siostra uważała zachowanie Michaela za złe. Przecież Jennifer była chciwą jędzą, która szybko zakończyła ten związek. Pewnie nagadała Linone, jaki to Michael był zły, a wina leżała po jej stronie.
Po moich słowach moja siostra rzuciła się na mnie. Jak mogła? Przecież ja niczym nie zawiniłem w związku Michaela i Jennifer. Byłem wściekły w związku z zachowaniem mojej siostry, takie kłótnie zdarzały się nam często.
-Spokojnie siostrzyczko, nie zachowuj się jak dziecko.-powiedziałem jej. Byłem na nią zły. Na Jennifer zresztą też. Na dodatek Katherine powiedziała, że trening poprowadzi moja agresywna siostrzyczka i że mamy jej słuchać. Wszystkim to pasowało oprócz mnie. W związku z tym powiedziałem:
-Ja mam jej słuchać? O nie.-mówiąc to wyszedłem. Byłem maksymalnie zły na Linone i Jennifer.
CDN
Pozdrawiamy,
Annabeth1999(Linone)
Apollo99(Cerex)
PS
Mamy nadzieję, że wam się spodobało. Bo tylko jeśli tak piszemy CD.
Osz wy wrednoty jedne, też napisałam opko o bliźniętach! Foch. xD Ale i tak to jest wspaniałe. ^^ Macie fajny styl. 😉 I piszcie migiem CD! 😀
Dzięki Pallas Ateno, myślę że CDN będzie już nie długo.
Bardzo fajne, tylko w niektórych momentach pogubiłam się troszkę. Może to z powodu przemęczenia niezmiernie nudną matmą? Sama nie wiem… 😉 Fajnie by było jakbyście troszkę zwolnili! Opowiadanie naprwawdę SUPER Koniecznie piszcie ciąg dalszy!
opowiadanie ciekawe, kilka drobnych błędów, ale ogólnie jest dobrze. Mogłoby być nieco dłuższe ;D I dziękuję za dedykację
jest bardzo fajne! piszcie dalej
Pff… Akcja gna, gna, gna! I o wiele za krótkie! Mnie tu coś zaciekawia, a to się kończy Poza tym panuje straszny chaos. Za szybko zmieniacie narrację, więc łatwo się pogubić. Więcej zastrzeżeń nie mam 😀 Zaczyna się fajnie, więc czekam na CD 😀
Dzięki za otwartą krytykę, postaramy się popracować nad tymi rzeczami 😉
Nie ma za co Staram się pomóc, żeby kolejne dzieła były jeszcze lepsze 😀
POWIEM JEDNO: BOSKIE!!!!!!!!!!!!!!!! 😀 😉
Imiona głównych bohaterów wymiatają.
fajne opo
Opko jest fascynujące Czekam na dalsze części
Co znalazłam w narracji Linone (Annabeth1999, uprzejmie proszę o uwagę):
„w przeciwności do mnie”- „w PRZECIWIEŃSTWIE” być powinno
„Miałam mieć z nią dziś trening, zresztą Cerex też, zarówno jak cały domek Nyks”- „podobnie” lub „tak samo” brzmiałyby o niebo lepiej.
„Ja zawsze miałam jasnobrązowe włosy i zielone oczy.”- a jej brat bez przerwy to zmieniał? Bo innego wytłumaczenia dla tego „jak zawsze” nie widzę… Gdybyś dała tam jakieś „jak zawsze splecione w ciasny warkocz” (o fryzurze) lub „jak zawsze lśniące figlarnie/buntowniczo/wyzywająco/[jak tylko chcesz]” (o gałach) to byłoby super, ale tak? To wygląda… dziwnie.
=> Zauważyłam, że jest sporo usterek jednego typu- dotyczących doboru słów o odpowiednim znaczeniu. Proszę, popracuj nad tym!
Dodam, że brak spacji przed otwarciem nawiasu jest wkurzający jak odzywki Adiego.
W narracji Cerexa (Cereksa? Jak to się odmienia?!) dorwałam natomiast MASĘ powtórzeń i to zupełnie banalnych (np. „siostra”, „ładne”, „zalety” i „zarozumiały”, żeby wziąć tylko te z początku)- BŁAGAM Cię, Apollo, poszerz słownictwo!!!
W jednym miejscu format poszedł się bujać, ale mam prawo przypuszczać, iż odpowiada za to blog.
Podsumowując: niektóre rzeczy nie są perfekcyjne, ale nie jest to nic, czego nie da się „rozpisać”. Opowiadanie można nazwać fajnym, ale taka rada (dla Was obojga): WIĘCEJ CZYTAJCIE!!!- to najlepszy sposób na pozbycie się problemów ze słownictwem. Tekst wolny od tego, na co zwróciłam Wam uwagę jest zdecydowanie przyjemniejszy w odbiorze.
POWODZENIA!
PS: JEŻELI TEN KOMENTARZ WYDA WAM SIĘ CHAMSKI/NIEMIŁY/OBRAŹLIWY ETC.- OLEJCIE GO!
Dzięki za komentarz, czekałem właśnie od początku, żebyś się wypowiedziała na temat tego opka. Będę pracował nad powtórzeniami i rzeczywiście szczerze mówiąc z czytaniem się pogorszyłem, już nie czytam tyle ile wcześniej:(
Ok. Fajne. 😀
Fajne, lae bez zachwytu.
Lepiej wam wiersze wychopdzą.
Dzięki za wszystkie komenciki.
ZA NIEDŁUGO ?!?!?!?!?! no nie … Jak tak można … to tak samo jak powiedzieć zawiodłam się na ciebie ( i znam osobe która tak mówi ! , tyle , że jej można wybaczyć ,bo się w ameryce urodziła ) Naprawde … ogólnie spoko, z lekka chaotycznie te ich przemyślenia na ciebie wchodzą … ale fajne jeste ( z wyjątkiem tego karygodnego błędu językowego )
Sorry Hipokampo.