Wiemy, że nie miało być CD, ale nie mogłyśmy się powstrzymać. Miłego czytania J
Autorki
http://www.youtube.com/watch?v=fc4RbOBs1dQ&feature=endscreen&NR=1
Snuję się samotnie po Równinie Kar. Puścili mnie tu. Sędziowie nie wyznaczyli mi kary. Nie musieli. Tutaj każdy odpokutowuje swoje życie. Każdy na swój własny sposób.
Widzę Syzyfa toczącego swój głaz. Kilkanaście młodych dziewcząt wypełniających wodą naczynie bez dna. Dziurawe dzbany przepuszczają wodę i tworzą błotnistą ścieżkę. Danaidy. Wtrącone za posłuszeństwo ojcu. Iksjona w wiecznie toczącym się ognistym kole. Za miłość do Hery.
Uciekam. Nie chcę tego widzieć.
Docieram do łąki pełnej róż. Wyblakłych czarnych róż. Tu wszystko jest jak w starym filmie. Czano białe. Chcę tu zostać. Zaczynam cicho śpiewać. Dziecięca piosenka, kołysanka, którą śpiewała mi ciocia, gdy byłam mała. Łzy toczą się po moich policzkach.
Wokół mnie pokazują się twarze… Postacie… Osoby, które kocham, ale uświadomiłam sobie to za późno… Nubis z radosnymi ognikami w oczach. Mama, Asteria, z tacą świeżych ciasteczek. Alvin z bukietem kwiatów. Ciocia wyciągająca do mnie ręce, bym ją przytuliła.
Słyszę ich pełne wyrzutów szepty, twarze wykrzywione cierpieniem.
Róże zmieniają się w ciernie. Oplatają mnie i duszą.
Ale ja jestem już martwa. Cierpienie będzie trwać wiecznie. Twarze bliskich zmieniają się w upiory.
Gdy moi prześladowcy rzucają się na mnie, zamykam oczy i przypominam sobie uśmiech Alvina.
~*~
– TĘCZOWY KUCYK!!! – w jednej chwili widzę jakąś kolorową plamę, a w drugiej leżę na ziemi przygnieciony przez nią.
– KOPĘ LAT!!!
Z trudem podnoszę głowę.
– Mike?
Dostaję kuksańca w żebro.
– Nie, wiesz Afrodyta!
Próbuję wstać, lecz ktoś mnie przetrzymuje.
– Gdzie ty leziesz?! Najpierw masz mi powiedzieć, gdzie ty byłeś!
– Weź Mike, naprawdę nie jestem w na…
Mój kumpel przewraca oczami.
– Bogowie, Alvin! Ty nie jesteś w nastroju?! Jesteśmy trupami! Tru-pa-mi! To więc gdzie jest twoje ciało?
Unoszę brwi.
– Mike, na serio daj mi spokój.
– Nie ważne. Wiesz, że ta Alice od Demeter, ta która się tak podobała Stevenovi wybrała Wyspy Błogosławione? I się Steven „lekko” załamał – syn Apolla uśmiecha się ironicznie.- A za to Katie ubolewa, że John nadal żyje i…
Kręcę głową z rozbawianiem. Nawet śmierć nie zdołała zamknąć jadaczkę Mike’owi.
– … a Hades na to jej odrzekł, że nie i, że ma spadać, bo ją zamknie w lochu. A za to…
Unoszę dłoń i przerywam mu.
– Ej, ej, ej! Wolniej, co?
Williams wzrusza ramionami.
– Dobra, kit z tym. To opowiedz mi o tym, gdzie ty się znalazłeś?
Zrywam się na równe nogi i nie zwracając uwagi na krzyki mojego kumpla, biegnę na oślep.
KONIEC
CDNNN*
*teraz już na pewno 😀
Mogłybyście chociaż nie kończyć w takim momencie! Przez to chcę jeszcze więcej!!! ZUE jesteście, ZUE… 😀 Opo cuuuuuudooooooowne!!! Najbardziej chyba podobała mi się narracja Kamelii. Taka smutna… I świetna. 😀 POSTARAŁYŚCIE SIĘ, DZIEWCZYNY!!! 😀
Nie połapałam się, trochę chaotycznie napisane… ale ogólnie fajny pomysł i suuuuuu(ileśtam setek godzin później)uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuper realizacja!!!!!!!!!! JESTEŚCIE SUPER!!!!!! 😀
Nie wiem jak inni, ale chciałabym CD, kocham to! Uwielbiam wszystko co piszecie! ;D
Boskie ;). A piosenka na początku………. nie mam słów. Po prostu doskonale wszystko ułożone w tym opku. Jestem fanką waszych opowiadań :D.
Dlaczego ja tak nie piszę!?
Pozdrawiam
Chione
Fajjny pomysł z opisaniem życia po śmierci jkao bliskiego temu na ziemi. Świetna piosenka.
nienadążam , najpierw Mke później wiliams … error w mózgu , i no no no … weźcie CD napiszcie co ?
To jest Mike Williams, raz po imieniu, potem po nazwisku go zawołałyśmy =) A CD nie będzie 😛
Boskie=)
Nie ma odpowiedniego przymiotnika na określenie tego opowiadania!!! Zakochałam się w nim 😉 I chce mi się płakać, że nie będzie CD A może jest jakaś malutka szansa?!
Boskie. I want CD now
Ty, ty Pluskwo(to jest Annabeth1999) 😉 ! Duplikujesz moj koment 😀