Zwykły dzień. Wracałem właśnie z zajęć dodatkowych, to znaczy z szermierki i łucznictwa, autobus był zatłoczony, ale udało mi się zdobyć miejsce siedzące. Do domu miałem wrócić późno, bo z klubu do niego miałem około godziny jazdy. No cóż takie są konsekwencje moich zainteresowań.
W pewnej chwili autobus został zepchnięty na pobocze przez TIR-a. Walnęliśmy w barierkę, a z silnika zaczął uchodzić dym. Zaczęto wrzeszczeć na kierowcę, żeby otworzył drzwi, ale on jakby tego nie słyszał. Zacząłem się przepychać do kierowcy. Gdy wreszcie tam dotarłem, zobaczyłem, że na miejscu kierowcy siedzi olbrzymi cyklop z wielką maczugą w ręce. Zamurowało mnie, a on korzystając z tego zamachnął się na mnie, a ja jakimś cudem się uchyliłem. Rzuciłem się do przycisku, który jak wiele razy widziałem, otwiera drzwi i go nacisnąłem. W następnej chwili znów uchylałem się od ciosu. Zacząłem uciekać. Po drodze porwałem moją torbę, dobiegłem do drzwi i uchylając się od kolejnego ataku wypadłem w noc. Gdy wybiegałem przez drzwi, poczułem uścisk w żołądku i jakaś siła uniosła mnie i poniosła daleko od przystanku.
Jak tylko doszedłem do siebie, wyjąłem z torby łuk sportowy i założyłem kołczan. Nie dbałem o to, czy ktoś to zauważy bo nie miałem zamiaru zostać zgnieciony przez następnego potwora. Już od jakiegoś czasu miałem wrażenie, że coś mnie śledzi, a ten atak to potwierdził. Po tych przygotowaniach ruszyłem biegiem w kierunku domu.
Brak dialogów, za krótkie (powinno być co najmniej cztery razy dłuższe), za długie zdania – drugie można podzielić na dwa. Było parę powtórzeń słowo ,,uchylać” i ,,kierowca”. Zdecydowanie źle brzmi ,,uścisk w żołądku” – powinno być ucisk oraz ,,(…)uchylając się od kolejnego ataku wypadłem w noc.” – nie da się wypaść w noc.
Jeszcze jedna (skromna) uwaga, co do zdania – ,,(…)wyjąłem z torby łuk sportowy i założyłem kołczan.” – jak można wyciągnąć łuk i założyć kołczan? Nie wiem dokładnie o co Ci chodziło, ale jeżeli o założenie kołczanu na ramię, to powinieneś to był napisać. Lub mogło Ci też chodzić o założenie strzały na cięciwę – nie wiem.
Zgadzam się z Thalią. Akcja pędzi, brak emocji.
Akcja pędzi z szybkościo 1000 km na godzinę, jest wiele powtórzeń i błędów stylistycznych, długość jest porażająco krótka, jak zauważyła arwen_LivTyler totalnie brakuje tu emocji, znaków interpunkcyjnych też, przydałoby się trochę więcej opisów i większe rozwinięcie historii. Np. coś o głównym bohaterze oprócz tego, że chodził na wiele zajęć dodatkowych. Oprócz tego opowiadanie bardzo fajne :). Tylko może dalszą część sprawdź przed wysłaniem. Wiem, że się strasznie czepiam i w ogóle, ale ja już po prostu jestem czuła na takie błędy, po napisaniu 15 opowoadań i dwóch wierszy na tę stronkę i przeczytania tony lepszych i gorszych opek tutaj umieszczonych. Jeśli cię zdenerwowałam to przepraszam cię, Celahir.
Akcja szybka, zero opisów, ale w opowiadaniu jest coś wciągającego. Z ostateczną oceną zaczekam chyba do następnej części. 😀
Zgadzam się z Thalią. i Chione.
Dzięki za poparcie, Pallas Ateno :).
Najpierw pochwały: ciekawe i nawet oryginalne. Teraz nagany: długie zdania,zero emocji,zero dialogów no i długość. Poza tym ogólnie super.
1. To moje pierwsze opowidanie, więc pewnie macie rację.
2. Z kim miał prowadzić dialogi? Z Cyklopem?
3. Co do powturzeń starałem się ich nie robić.
4. Zero emocji to znaczy? (podajcie rzykład, chętnie się udoskonalę przed kolejną częścią)
5. Dlugość, no krótkie. Też wolę dłuższe, ale mam dwa pomysły na kontynuację i nie mogłem dać więcej, zanim się nie wybiorę któregoś.
6. Uścisk w żołądku- chodziło mi o ucisk, jaki miewał Percy, kiedy jeszcze nie panował świadomie nad wodą, tylko instynktownie, np. kiedy zmoczył Clarrise w kiblu.
7. Wolicie kontynuację nt. początków bycia herosem, czy raczej ciąg dalszy dać trochę później, a to dać jako wspomnienie, czy sen (coś w tym stylu).
8. Thalia i Chione, dzięki za poprawki, obiecuję poprawę. Co do tego łuku i kołczanu, to rzeczywiście zabardzo to ścisnąłem. „Wypaść w noc”, czytałem takie sformułowania w książkach, ale jak ci się nie podoba, to możesz uznać to jako: wypadłem z autobusu na zewnątrz.
9. Trochę długi komentarz, ale chciałem dać upust swoim uczuciom. 😉
PS. Chione, nie zdenerwowałaś mnie, zawsze jestem otwrty na krytykę.
PPS. SOrry, za trochę błędów w komencie. (ajjj!)
Więc tak… Za krótkie. Brak jakichkolwiek uczuć bohatera. Nie występują żadne dialogi i opisy. Akcja się za szybko toczy. Jak na razie więcej Ci nic nie powiem, bo nie ma na jaki temat… Ale czekam na kolejną część i mam nadzieję, że będzie lepsza…
Hm, akcja pędzi, komentarze są dłuższe od samego opka, trochę błędów, powalająca długość, ale jak na pierwszy raz nie tak fatalnie…
jak na pierwsze (chyba dobrze pisze, nie?) opowiadanie to nie jest źle 😉
Dzięki Ci Eirene, za tenże przychylny komentarz. Możliwe, że dam ci dedykację za pierwszy komentarz nie wytykający opowiadania i docenienia go.
Hmm… Od czego b tu zacząć? Już wiem! DŁUGOŚĆ! Skracasz wszystko jak tylko możesz, zdania za to nadmiernie wydłużasz -.-. Opowiadanie ma za mało akapitów, a treść mnie nie wciągnęła
Jakieś tam błędy były, ale lenia mam i szukać mi się nie chce 😉
Jak na pierwszy raz jest i tak bardzo dobrze
Och, zdecydowanie za dużo krytyki! Ja dzisiaj będę miła, bo mam za sobą jeden konkurs i sobotnie zawody, więc zadowolona i spokojna jestem 😉
Moim zdaniem, więc (ha, widzisz? udało mi się nie zacząć zadania od „więc”![nie zwracaj uwagi na ten bezsensowny monolog w nawiasie, odbija mi po treningu]) opowiadanie zapowiada się ciekawie. Niestety tytuł mówi trochę dużo, ale to nic nie szkodzi.
Pytałeś się, co wolelibyśmy. Dla mnie jest to obojętne. Jeśli masz ciekawy pomysł na dalsze życie początkującego herosa, które nie będzie leciało po schemacie, to proszę bardzo. Jednak jeśli zaś masz lepszy pomysł na tą druga opcję, to napisz to. Ewentualnie zrób losowanie 😉
Dzięki Jez za miłe słowa.
Co do tytułu, to nie mogłem sobie wymyślić innego, ale ten też nie mówi za dużo (jeszcze nie wiem do końca którego wiatru xD).
Co prawda moja rodzina twierdzi, że to moje siostry odzidziczyły po mamie zdolności literackie, a ja to umysł ścisły, ale jestem zacięty i postaram się napisać drugą część lepszą. To znaczy zadowalającą was. Jeśli ktoś ma ochotę, to niech poda mi swojego maila, to ja mu (jak skończę) wyślę nast. część do przeczytania, i do ocenienia, przed wstawieniem na stronkę.
Dobra, przygotuj się psychicznie na niemiły komentarz. Wdech, wydech…
Akcja zapiernicza tak, że zaraz osiągnie pierwszą prędkość kosmiczną. Tyś wszystko streścił (czynności opisałeś „po łebkach”, pominąłeś opisy uczuć itd.) i dlatego wyszło takie krótkie (zdarzeń jest na PRZYNAJMNIEJ dwie strony). Wrzucaj opisy, epitety z cyklu „poobijany, dyszący spalinami autobus o zasmarowanych niecenzuralnymi graffiti szybach” (zdanie robi się dwa razy dłuższe i lepiej oddziałuje na wyobraźnię), dawaj też swoje/jego opinie i komentarze (to akurat w formie szczątkowej było, ale przydałoby się więcej), np. „komunikacja miejska jest na trzecim miejscu mojej osobistej Czarnej Listy- zaraz za dyktandami i Edwardem ze Zmierzchu”, informuj nas, jak się w danej chwili czujesz, np. „Wtem bus szarpnął tak mocno, że uderzyłem czołem o oparcie siedzenia zajmowanego przez babcię w moherowym berecie, która już chciała mnie zwymyślać, gdy nagle nastąpiło drugie, jeszcze mocniejsze uderzenie, którego siła rozpłaszczyła mnie na szybie. Poderwałem się z przerażeniem, razem z resztą pasażerów krzycząc histerycznie i wśród gęstego dymu przepychając się do drzwi. Zamkniętych drzwi.
Wrzaski jeszcze się nasiliły, bo ludzie bliżej wyjścia (w tym, niestety, ja) byli popychani, a nawet wręcz zgniatani przez tych stojących dalej.
DLACZEGO TEN KIEROWCA NIE REAGUJE?!”
Tak można i można. Zauważ, ze to, co Tobie zajęło dwie linijki, przy odrobinie dobrej woli można rozbudować w oddzielny akapit. POSTARAJ SIĘ NASTĘPNYM RAZEM NAPISAĆ DŁUŻSZE, A WSZYSTKO INNE MOŻNA BĘDZIE POMINĄĆ!!!
Powodzenia!
PS: Ja akurat nie uważam, by brak dialogów był wadą.
Dziękuję wszystkim za komentarze. Szczególnie:
Thalii-za pierwszy komentarz, i pierwsze wskazanie błędów
Chione-za wyszczegułowienie błedów
Eirene-za pierwszy nie demoralizujący komentarz
Jez-za pierwszy budujący komentarz
Arachne-za najlepsze wyszczegulnienie błędów i porawę. Dzięki jej komentarzowi mam już najlepszy obraz, dotyczący pisania opowiadań.
Proszę jeszcze o nie komentowanie więcej, ponieważ wszystkie błędy zostały wyliczone, a nie chcę mieć jeszcze gorszego mniemenia o sobie 😉
A ja i tak skomentuję i powiem coś miłego
To było Twoje pierwsze opowiadanie, więc nie można oczekiwać, że będzie idealne. Każdy popełnia błędy, ważne by je potem poprawić. Doceniam to, że po takiej krytyce nie poddałeś się i pisałeś dalej.
P.S. Mówiłam, że przeczytam Twoje opowiadanie, prawda? :p