Miałem dość. Minotaur odebrał mi parę lat temu matkę chwilę temu Lucy, a teraz Annabeth.
Rzuciłem się na potwora. Ciąłem. Odparował. Wbiłem miecz w jego tors i psss potwór rozpłynął się w piasek.
Uklęknąłem obok Nicka, chłopak leżał na ziemi brocząc krwią.
– Percy… – wycharczał. – To przez Hadesa… cię zabić, Annabeth przysięgła… a on cię nie zabi…ł, że będzie mnie pilnować ale…
– Nico musisz odpocząć, bredzisz. – powiedziałem
– NIE! Nic mi nie jest, mówię prawdę! Percy musisz mi wierzyć! – to mówiąc złapał mnie zdrową ręką za ramię i zaczął mną potrząsać. Z ust ciekła mu krew.
Chejron przygalopował i złapał mdlejącego chłopaka i pognał do Wielkiego Domu.
Uklęknąłem na ziemi.
– Percy – usłyszałem głos – tak mi przykro, z powodu twojego dziecka i Annabeth. – to był głos Rachel.
– Przykro ci!? Czy ty wiesz co to dla mnie znaczy!? Straciłem je na zawsze już nigdy ich nie zobaczę! Już nigdy nie dotknę włosów Annabeth! Już nigdy nie spojrzę w oczy swojego dziecka! A wiesz jakie ona miała oczy!? Jak MOJE!!
Z każdym słowem łzy napływały mi do oczu, w końcu nie wytrzymałem i łzy polały się.
Pobiegłem do domku. Chwilę potem usłyszałem pukanie do drzwi i do środka wszedł Chejron.
– Nico chce z tobą porozmawiać. – powiedział.
Wstałem i bez słowa poszedłem do Wielkiego Domu.
Nico leżał na łóżku, dzięki ambrozji ramię zrosło się.
– Percy posłuchaj mnie Hades chciał cię zabić bo uciekłeś z jego pałacu, Annabeth na Olimpie usłyszała jak Hades mamrotał o tym do siebie i obiecała mu, że będzie mnie strzec w zamian za to on miał cię nie skrzywdzić i teraz najwyraźniej zrobił jej próbę, której nie zdała.
– Nico pomóż mi ją odnaleźć. Proszę!
-Percy to niebezpieczne…
– Wiem! Ale ja ją kocham! Słyszysz kocham ją! A ty musisz mi pomóc! Musisz!
– Dobrze…Ale…
-Jutro o świcie wyruszamy.
No ta część bardzo mi się podoba, Super!!!! 😀
Piszesz coraz lepiej! Brawo!
Miła poprawa, super!
Od razu lepiej się czyta.
Jest duża poprawa, ale Chejron jest za… hmm jak to powiedzieć, może wysoki? Żeby wejść do domków, ale to tylko mała uwaga, opowiadanko fajne, pisz dalej 😉
Może być.
ja nie przepadam za tym opowiadaniem, ponieważ zraziłam się już po pierwszej części, ale to tylko moje zdanie, więc wiesz…
Jestem mile zaskoczona. Ta część zdecydowanie lepsza, od poprzednich. Oby tak dalej.
No ta częśc o wiele lepsza
Duża poprawa. 😀 Super napisane i ciekawe. Czekam na następną część!!!
Owile lepsze
fajne ale trochę krótkie
fajne ale trochę krótkie poza tym akcja szybko się dzieje
za mało humoru jak na opowiadanie o Percym. Wszystkie książki Riordana są humorystyczne, a tutaj nie ma wcale żartów i wszystko jest pisana poważnym, dorosłym językiem, poza tym Annabeth jest trochę…hmmm za młoda?(???) na dziecko. Jakbyś ich trochę postarzyła(np na 19 lat) to by było lepiej
Szczerze?
Są lepsze opowiadania, ale gorsze też są, więc się nie przejmuj.
dzięki za przeczytanie HERMES
ciekawa