Płacze nie wiem co ze sobą zrobić- to były moje słowa sprzed pół roku, a tak na marginesie nazywam się Viktoria, mam 16 lat i opowiem wam moją historię, ale może od początku.
Jak się pewnie domyślacie byłam normalną dziewczyną, wiodłam normalne życie, jak normalny człowiek miałam przyjaciół i rodzinę i jak każda normalna nastolatka chodziłam na imprezy. Stało się to po jednej z nich, jechałam do domu z rodzicami gdy nagle usłyszałam swoją ulubioną piosenkę i poprosiłam tatę o jej podgłośnienie więc on wykonał me życzenie
i zamiast popatrzeć się na drogę spojrzał w stronę radia.
Pod koła wpadło jakieś małe zwierze, auto straciło przyczepność na drodze i uderzyło
w drzewo. Tego dnia straciłam rodziców, a ja przeżyłam tylko dlatego, że siedziałam z tyłu samochodu.
Tuż po ich pogrzebie zamiast pójść do bliskich lub przyjaciół po wsparcie ja ich odtrącałam
i niedługo później zostałam z tym zupełnie sama.
Opiekę nade mną przejął wujek John (czytaj Dżon), którego wprost nienawiedzę
(zgred i pracoholik). Przeniosłam się do jego domu, a co więcej on jest strasznie bogaty, więc ma wielką, wypasioną chatę, w której są pokoje w większości kolorach- ja wybrałam czarny. Krewny nie ma dzieci więc gdy wraca późno ja mam dom dla siebie.
No ale wróćmy do opowieści…
Jak zwykle któregoś dnia siedziałam w kuchni i robiłam sushi (uwielbiam gotować), nagle usłyszałam hałas dobiegający z mojego pokoju.
Wzięłam nóż i po cichu podreptałam na górę. Zobaczyłam 2 zakapturzone postacie.
-Wynoście się z tego domu bo zadzwonię po policję!- Wrzasnęłam.
Nagle jeden z nich podszedł i powiedział:
-Nic ci nie zrobię! Nazywam się Percy Jackson, a to jest Nico di Angelo i przybywamy
z obozu półkrwi.
-Z czego?! Wynoś się! -zaczęłam panikować
-Czy jesteś nieszczęśliwa z wujkiem?-Zapytał ten drugi
-A co ci do tego!?
-Proszę wysłuchaj nas na spokojnie!-Powiedział Percy
-A skąd mam wiedzieć czy mi coś nie zrobisz?!
-Masz moje słowo. Zajmiemy ci 10 minut, a decyzje podejmiesz sama.
-Jaką znowu decyzje?! Czy ty mógłbyś mówić w normalnym języku!?
A wtedy on mi powiedział…
-Twoim ojcem jest Hades a matką Persefona jesteś dzieckiem bogów lecz gdy byłaś mała zostałaś zabrana do świata ludzi. Twoi prawdziwi rodzice, a właściwie ojciec szukał cię przez 15 lat i teraz znalazł, chce byś wróciła do Hadesu, a nawet na Olimp i właśnie po o tu jestem.
Jeżeli się zgodzisz będziesz musiała na terenie obozu Herosów czyli obozu dla dzieci pół krwi- pół bóg i pół człowiek np. taki jak ja J przejść trening, a potem bardzo trudny sprawdzian bogów, a ja mam cię do niego przygotować, a z tego co wiem…
-Czekaj! Nie tak prędko mówisz mi o jakiś bogach, obozie, o sprawdzianie…Halo! O co biega?!
-Jesteś zaginioną boginią. Jeśli się zgodzisz to wyjaśnimy ci wszystko w drodze do obozu. A co do wujka to on o wszystkim wie. Możesz więc pojechać z nami i wszystko się dobrze ułoży.-Powiedział ten 2 chłopak, o którym całkiem zapomniałam.- Więc? Jedziesz z nami?
CDN
Opowiadanko mnie zaskoczyło , ale pozytywnie . xD . Nico nie jest zadowolony tak jakby z siostry . Nie ma co go winić . Pisz ciąg dalszy prosze .
fajne, tylko, że tak samo jak w moich opowiadaniach na początku powtarza się słowo normalne/a, ale fajne
Super. Ciekawe co dalej i czy się zgodzi z nimi jechać. I jak ona się dostała do świata śmiertelników? No i ciekawe dlaczego jej mama jej nie szukała. Tyle pytań a tak mało odpowiedzi. 😀 Pisz szybko następną część! Już się jej nie mogę doczekać.
Ciekawe opowiadanie
Podoba mi się 😀
Mam zbyt dużo pytań żeby je teraz napisać, ale opowiadanie jest bardzo fajne, chociaż to się dzieje trochę za szyba (ale to tak według mnie) ogólnie fajnie. Pisz dalej czek na rozwinięcie tematu
@wawdar
w następnych częściach się wszystkiego dowiesz 😀
Fajne, ale też chciałam napisać o córce Hadesa I Persefony. Oczywiście jak skończe opowieść Chrisa. Bo wiecie mam już chyba z 3 pomysły na nowe opowiadania (nie wliczając w to opowieści…)
Ciekawie się zaczyna oraz + za dobry język ;P
przynajmniej ma talent nie to co ja moje opowiadanie to BADZIEWIE!
Opko fajne, trochę za szybko ale to nic. No i plus za anaforę (o ile to była anafora).
Do Annabeth x2:
Ej, spox, żadne opowiadanie nie jest badziewne. Może być niedopracowane, napisane w pośpiechu, przekombinowane, nielogiczne, pełne błędów… milion rzeczy może być nie tak, ale praca, w którą coś włożyłaś NIE MOŻE być badziewna. Głowa do góry!
Ale opowiadanie WIMa ( jeśli się odmienia) jest super!!!
Dziękuje Anabeth x 2
@ i tak na przyszłość- poprostu WIM (bez odmian) 😀
Fajne, a kiedy następna część????????
Super szkoda że nie będzie cd , bo się ” rozpadłyście „…
ciekawe