😊:-Jestem nowa, postanowiłam na początek napisać to coś. Kiedyś pod wpływem natchnienia to nabazgrałam w zeszycie, gdy natknęłam się na tego bloga postanowiłam to opublikować. Krytyka i komentarze mile widziane😊 Arion
Huk,czyjeś krzyki, ale on nie zauważa tego-biegnie w stronę gruzów. Jest tuż, tuż gdy coś ciężkiego zgniata mu klatkę piersiową. Nieopisany ból po którym nastaje ciemność..
Percy otwiera oczy i marszczy brwi. Z trudem oddycha, wszystko go boli a zwłaszcza żebra. Leży w sterylnie czystym pomieszczeniu, na prawo jest okno przysłonięte do połowy zieloną żaluzją, na lewo zaś stolik z jakimiś bibelotami i kroplówką. Kłująca w oczy biel i kroplówka kojarzą się synowi Posejdona ze szpitalem. ,,Zaraz szpitalem?”Ta myśl poraża go niczym piorun z jasnego nieba. Percy jest zły za swój wolno myślący mózg. Teraz, gdy uświadamia sobie gzie jest dociera do niego pukanie aparatury i czyjś cichy szloch. Wydaje jęk. Słyszy rumor odsuwanego krzesła i czuje jak Annabeth się w niego wtula. Płacze, razem płaczą.
-Jak się czujesz?-pyta
-Boli, ale da się przeżyć-odpowiada-czy…czy to stało się naprawdę?-pyta łamiącym się głosem, zna odpowiedz, jednak ma nadzieję, że to bardzo zły sen.
-Tak-odszeptuje cicho blondynka. ,,Prawda nie zna litości”myśli z goryczą chłopak. Ma jeszcze jedno pytanie. Patrzy wprost w szare oczy półbogini.
-Percy…Znasz odpowiedź. Nie mieli szans. Było z tobą bardzo źle, miałeś zmiażdżone trzy żebra. Byłeś w śpiączce przez… przez… przez miesiąc.-mówi smutno córka Ateny. -Co się ze mną teraz stanie?-spytał po długiej ciszy.
-Trafisz do jakiejś rodziny.-odrzekła Annabeth.
…
DA SZIT (że tak spolszczę)?! Coś ty narobiła?! Percy w szpitalu? W sumie dziwię się, że wcześniej nigdy tam nie trafił. Annabeth płacze razem z nim? Z resztą to chyba normalne, w końcu są w szpitalu i są parą? KOGO ZABIŁAŚ!?Sally, Paula? Siódemkę (piątkę herosów)? Kto zginął? Jak, gdzie, kiedy? DLACZEGO??? Oj, oj pisz… Bo cię znajdę i sama zmuszę cię do pisania 😉 WEEEENY! (na dłuższe rozdziały)
To miała być jednoczęściówka, ale…
I specjalnie jest takie krótkie😊
Trochę dziwnie to brzmi, ale jestem ciekawy kogo tutaj uśmierciłaś.
Jaka rodzina? Może trafi do rodziny, w której też jest dziecko półkrwi?
Wierze, że dowiemy się coś więcej w następnym rozdziale.
A jak na razie to życzę weny 😉
Fajne, trochę mroczne, dobry pomysł. Aczkolwiek myślę, że było by lepsze gdyby część tych długich zdań rozdzielić na krótsze. Krótkie zdania mogą przekazać w końcu tą samą treść, a jednak powodują większe emocje i wgl. Podsumowując: W KRÓTKICH ZDANIACH SIŁA! 😀
Weny.
Hej Miło Cię widzieć – sama pamiętam jak zaczynałam (wcale to tak dawno temu nie było :D) Hm… ciekawy pomysł. Ogółem jak to dalej będzie? Taki niejasny, ale… fajnie, fajnie. Zaciekawiłaś mnie. (Przez moment myślałam, że to on coś stracił po Tym Czymś Co Go Przygniotło)