PROLOG
Strzały z karabinów, brzdęk krzyżowanych mieczy, ludzkie krzyki… Wojna. Ludzie od tysiącleci walczą, jedni świadomie, inni nie. Walczą za ojczyznę, za wolność. Walczą o życie, o miłość. Walczą z wrogami, z codziennością. Nie wiem już, dlaczego walczę. Może dlatego, że to słuszne, że bronię rzeczy ważnych, że powstrzymuję zło albo nie potrafię nic więcej. Wychowałam się wśród krwi i bólu, żyłam obok Śmierci. Chciałam wierzyć, że koniec jest bliski, ale przecież to dopiero początek. Co zmieniły ostatnie dni? Nic i wszystko. Świat jest taki, jaki był. Ja jestem inna. Zawsze taka byłam. Wytresowana. Oszukano mnie tyle razy. Bez mojej wiedzy Tanatos zamontował mi chip, zabrano mi wspomnienie przepowiedni, okłamano mnie co do śmierci Maxa i Diany, zatajono przede mną informacje, dotyczące moich umiejętności, mojej krwi. Poniżono mnie tyle razy. Zmuszono mnie do bezwzględnego posłuszeństwa, utrzymywano mnie w niewiedzy przez lata, katowano mnie. Upadłam tyle razy. Mimo wszystko, to nie koniec. Za mało łez wylałam, za mało błagałam, za cicho krzyczałam, za szybko ufałam. Jedyną dobrą rzeczą, jaką zrobiłam, jest to, że się nie poddałam. Ludzie mogą mówić co chcą, że CHCIAŁAM się poddać, że jestem za słaba, że zaraz dotknę dna, że jestem skończona, ale ja nigdzie się nie wybieram. Zostaję tutaj. Nie wiem, o co chodzi w przepowiedni, gdzie zabierze mnie Tanatos, ile cierpienia mnie czeka, ale jedno jest pewne, albo wygram wszystko, albo umrę próbując. Nie wiem, czy ktoś mi pomoże, czy zrobię wszystko, jak należy, ale nie poddam się. Czekam na jeden dzień. Dzień, w którym Tommy, Max, Diana i ja staniemy razem, może przed bramami piekieł, nieba, podziemia, ale czekam, aż będziemy razem. Ostatnia misja:
WYTRWAĆ DO TEGO SPOTKANIA.
***
Hejka, wszystkim! No to chyba, być może, prawdopodobnie zaczynamy. Jest to kontynuacja Pamięci, ale chcę wyjaśnić jedną rzecz. TO NIE JEST PAMIĘĆ. Doszłam do wniosku, że nie jestem w stanie napisać drugiej Pamięci. Oczywiście, bohaterzy zostają ci sami, świat ten sam, linia fabularna również, ale przez wiele rozdziałów (przeróżnych) zmienił się trochę mój styl, mam wrażenie, że skoczyłam o poziom do góry. Proszę więc, byście komentując mieli na uwadze, że tego opka nie wolno porównywać do Pamięci I.
Muszę powiedzieć (napisać) też to, że nie jestem w stanie stwierdzić z jaką częstotliwością będę wstawiać rozdziały. Jest to dla mnie rok wzmożonej pracy. Olimpiady, test gimnazjalny, konkursy i zaraz zaczyna się teatr, do którego niedawno się dostałam. Obowiązków mam ogrom, ale w wolnych chwilach, gdy zgadam się z weną, będę pisać.
Jeśli chodzi o Walkę, to gdy dotknie mnie łaska Apolla, skończę ją i jak najszybciej wyślę.
Czy coś jeszcze dodać? NWM. Jeśli macie pytania, prośby śmiało piszcie. Krytyka (uzasadniona) i porady mile widziane. Więc… Dzięki za przeczytanie prologu!
A! Jeśli nie czytaliście poprzedniej części, nic nie szkodzi, bo jeśli ktoś będzie chciał, napiszę krótkie streszczenie.
Saide!!!!
Wowowowoowiwoowowwiwow.
Wow.
Ale jazda.
w sensie…
No właśnie. Nie wiem co napisać 😅 No bo nie spodziewałam się tego. No i ten…
No nie wiem. Powodzenia w teatrze. Jakie olimpiady? Z czego? Powodzenia w nowym roku szkolnym (co z tego, że już październik, walić).
No na pewno będę czekała na więcej, ale nie oczekuję regularnych epizodów. Na własnej skórze wiem, że jak coś się obiecuję to to nigdy się nie spełnia.
<3
Z fizyki, polskiego i z matmy, ale to juz nie jest priorytet. Dzieki za powodzonka! Wzajemnie! Poza tym dzieki za wyrozumialosc ws regularnosci rozdzialow. Do napisania!!!
To z fizyki współczuję. Ja mat-fiz, ale fizyka to złooooo. A polski to fajnie, nie był taki zły.
Przeczytałam to od razu jak się pojawiło, ale komentuję dopiero dzisiaj….. Ta u mnie to chyba już norma.
Nie mam zamiaru porównywać Ostatniej Misji do Pamięci, ale muszę napisać kilka słów odwołując się do pierwszej części. I ty sama to zrobiłaś pisząc taki, a nie inny prolog. Wytłumaczyłaś to wszystko co było niejasne, albo stawało się jasne z czasem jak dodawałaś kolejne rozdziały. Muszę się przyznać, że lekko nie ogarniałam o co chodzi w wątku z Maxem i Dianą. Dopiero jak przetrawiłam wszystko po skończeniu opowiadania lekko zaczęłam rozumieć co im się stało itp.
Główna bohaterka – tak samo jak ty i twój styl – ewoluował i mam nadzieję, że będzie to widać jeszcze bardziej niż w Pamięci i jej końcowych rozdziałach.
Liczę, że rozdziały będą się pojawiać na tyle ile pozwoli ci czas (u siebie też mam taką nadzieję, ale nie wiem co z tego wyjdzie)
W sumie nie wiem co mam jeszcze napisać oprócz tego, że po tym prologu jeszcze bardziej polubiłam główną bohaterkę (zapomniałam jak ona się nazywa xd)
Pozdrawiam i duuuużo weny
Lila- Lilianna- Lil i rozne zdrobnienia 😉 napisze jakies wyjasnienie lub streszczenie. Mysle ze to wszystkim pomoze 😉
Pamięć powraca!!!!!!!!! A jeśli chodzi o Walkę to… *myśli co napisać, po czym wbiega do pokoju z wieńcem laurowym na głowie grając na lirze* JAM JEST APOLLO! SAIDE, OBDARZAM CIĘ WENĄ I INSPIRACJĄ, NIE MUSISZ NAWET SKŁADAĆ MI OFIARY, ALE DOKOŃCZ TO GENIALNE OPOWIADANIE ZWANE WALKĄ! *i znowu zmienia się w Clarisse13* 😀
A co do prologu, to Lil zmieniła się. Uważam, że na lepsze. Tak samo jak całe opowiadanie.
Jeszcze raz weny. I czasu!
To będzie się nazywać Pamięć II, Pamięć: Ostatnia Misja czy Ostania Misja?