Wysyłam te prace z wielką przyjemnością. Uważam że są słodkie. Trzy z nich to związki z Siódemki. Percabeth, Jasper i Frazel. Słodziaki *.* Mamy tu także ulubienicę wszystkich, czyli Clarisse La Rue! *klap*klask* Ten art rysowałam w pociągu i kompozycja trochę na nim nawala. Nie do końca wiedziałam co rysuję. Chciałam zadecydować te prace komentującym. Szczególnie Clarisse, ta jest dla Hadesika. Prosił o więcej odsłoniętego ciałka. Mam nadzieję, że się spodoba.
o autorze
adminka
powiązane posty
Komentarze
Zostaw komentarz
Anuluj pisanie odpowiedzi
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Osobiście uważam, że Frazel wyszli Ci najlepiej! Ogólnie prace nie są złe, ba, nawet są Bardzo dobre, ale coś mi zgrzyta przy kilku postaciach (nie całych rysunkach) np.: Annabeth ma taki dziwny tyłek, ale i tak wygląda 1000razy lepień, niż gdybym to ja rysowała.Nie mniej śliczne prace i czekam na więcej!
Fajne, fajne, tylko kuczę, dlaczego Clarisse wygląda jak chopok? :c
Przydałoby się wreszcie zabrać za komentowanie…
Moje kochane Percabeth! Ślicznie Ci wyszli, naturalnie i uroczo, ale zarazem jakby… dorośle? Sprawiają wrażenie pary, która zna się bardzo długo i jest ze sobą długo, a to idealnie i pasuje do tego parringu. 😀
Ten kaloryfer na brzuchu Clarisse jest dość imponujący… Ma szerokie ramiona, rzeczywiście wygląda męsko 😉
W Jasper nieco mi zgrzyta lewa ręka Piper. Wygląda trochę nienaturalnie, powinna być tak wygięta? Znaczy, to nie jest poziom Harry’ego po usunięci kości przez Lockharta w drugiej części, ale i tak… Ale te ich zakochane spojrzenia…^^ Nie przepadam za tym parringiem ani ogólnie za nimi, ale podoba mi się to, jak ich oddałaś.
A we Frazel kompozycja mi trochę nie pasuje, mam wrażenie, że anatomia jest nieco… zła. Głównie głowa i zgarbione plecy Franka, i nogi Hazel są bardzo chude. Nie powinnam się czepiać, bo sama bym narysowała jedynie gorzej i praktycznie nic nie wiem o anatomii, cieniowaniu i innych takich rzeczach, ale po prostu parę szczegółów mi nie pasuje.
To chyba wszystko, życzę Ci dużo weny do dalszych rysunków!
Myślę, że w przypadku Frazel to trochę wina zdjęcia i perspektywy. Niestety internet na moim komputerze jest tak wolny, że go prawie nie ma i nici że skanowania.
Wiadomość do Ciebie i do Saide: tłumaczenie typu: lepiej bym nie narysowała nie ma sensu, bo nie ma znaczenia, że nie rysujecie. Patrzcie i widzicie ludzi tak jak ja i jeśli źle zrobiłam jakąś część ciała, zwróćcie mi na to uwagę, bo ja tego czasami nie widzę. Mam wrażenie, że takie podejście jest czasem na Watt padzie i nawet jak ktoś rysuję cholernie brzydko i nie robi postępów, to ludzie i tak piszą śliczne *.*, boskie <3, itp. A jak ktoś (np. Ja ) skrytykuje słabą pracę to jest hejt. Myślę, że my nie chcemy być Wattpadem i będziemy się tego wystrzegać.
Moją wypowiedź nie ma na celu nikogo urazić.
Super rysunki! Zwłaszcza Clarisse i Percabeth. Długo zastanawiałam się, co wystaje ze spodni Franka. Dopiero po chwili odkryłam, że to ogon XD Też bardzo fajny szkic. Jeśli chodzi o Jasper, to Piper jest jakoś tak dziwnie wygięta.
To chyba tyle. Weny i czasu na rysowanie 😀
PS: Co to jest to coś na tej kartce co Clarisse?