Prolog
Wiecie jak to jest, jak ktoś założył się dla żartu, a potem nie wie jak się z tego wykręcić? Bo ja tak. Założyliśmy się, że zrobimy coś, co wszystkich zaszokuje. No wiecie, zielone włosy albo tatuaż.
Ale my postanowiliśmy nie eksperymentować. Więc tak: ja z Annabeth przeciwko Silenie z Beckendorfem. A teraz myślimy co zrobić, by nie przegrać. Mamy 4 dni do zimowego przesilenia, bo w zimowe przesilenie mamy pokazać, co wymyśliliśmy. Katastrofa, prawda?
Rozdział 1
Siedzieliśmy na plaży w obozie herosów. Myśleliśmy co zrobić by wygrać zakład.
– Może pofarbujemy włosy na jakiś kolor? – spytałem. Annabeth przewróciła oczami.
– Może na zielono – spytała sarkastycznie. – Albo na czerwono? – miała minę pod tytułem jesteś idiotą.
Milczeliśmy przez chwilę, a potem wpadłem na pomysł, którego nie wymyślił by nikt inny.
– Mam proste rozwiązanie: oświadczę ci się! – byłem z siebie dumny, ale Ann zamurowało. Po chwili jednak powiedziała:
– Pomysł fajny, ale byśmy długo nie pożyli, bo Atena i Posejdon by nas zamordowali. Przecież oni nie wiedzą, że ze sobą chodzimy! – krzyknęła.
No dobra powiem wam: chodzę z Annabeth od trzech tygodni.
– Tak jak wszyscy, bo przecież nikt oprócz mojej mamy i twojego taty nie wie! – no wiecie to trochę głupio że nikt nie wie, bo nie można się przytulać i całować jak jesteśmy z kimś. Więc teraz często chodzimy sami na te ‘przyjacielskie‘ spacery. Dziś nie poszliśmy na zajęcia, bo Chejron był zajęty jakąś ważną sprawą i jeszcze łowczynie mają przyjechać do obozu, więc nikt nie ma dobrego humorku. Siedzieliśmy jeszcze na plaży i gadaliśmy o tym, co będziemy robić po wakacjach. W pewnej chwili wstałem i powiedziałem:
– Chodź do wody – powiedziałem.
– Przecież nie mam stroju i ty też nie! – odpowiedziała.
Przewróciłem oczami. Zacząłem rozpinać jej bluzkę.
– Okropny jesteś wiesz – ale zaczęła się rozbierać się. Po 5 minutach byliśmy w wodzie. Najpierw się ścigaliśmy, ale ja oczywiście wygrałem. Potem się przytulaliśmy w wodzie. Uwierzcie, gdybym nie był synem Posejdona, to byłoby cholernie trudne. Gdy wyszliśmy z wody było już po szóstej. Annabeth usiadła mi na brzuchu i schyliła się tak że dotykaliśmy się ustami.
– I co teraz zrobisz? – spytała zalotnie. Westchnąłem.
– To co mi zostało – i zacząłem ją całować. Z pewnością całowalibyśmy się jeszcze wieczność, ale usłyszeliśmy jakiś hałas. Więc niechętnie się od siebie oderwaliśmy. Rozejrzeliśmy się ale zobaczyliśmy tylko błysk na niebie. Wzruszyłem ramionami i zaczęliśmy się znów całować. Po chwili jednak usłyszeliśmy jęk obrzydzenia. Spojrzeliśmy na siebie zaskoczeni i Ann podniosła się tak, że siedziała teraz tylko na moim brzuchu. Spojrzała za siebie i zamarła. Przed nami stały łowczynie oraz Apollo i Artemida. Stawiam na to, że ten błysk był ze słonecznego samochodu Apolla.
– Przepraszam że przeszkadzamy – powiedział Apollo z chytrym uśmieszkiem. Annabeth od razu się podniosła i od razu wiedziała, że to był zły ruch, bo cały czas była w bieliźnie i ja zresztą też. Łowczynie (w tym Thalia) patrzyły na to z niesmakiem. Zwłaszcza, że widziały jak Ann na mnie leżała.
– Nie przeszkadzacie – odpowiedziała Annabeth. – Ale mieliście przyjechać przecież jutro! – zauważyła.
– Mieliśmy, ale jesteśmy teraz. Przeszkadza ci to? – spytała zadziornie jedna z łowczyń.
– Nie, nie przeszkadza – odpowiedziałem szybko, bo można było zauważyć, że w Ann się gotowało. Łowczynie wraz z Artemidą poszły do obozu a Apolla został z nami. Szybko się ubraliśmy i złożyliśmy koc. Chcieliśmy już iść, ale zatrzymał nas Apollo mówiąc:
– Wtopa stulecia, co? – wyglądał na rozbawionego.
– Chyba milenium! – odpowiedziałem. Annabeth westchnęła. Pożegnaliśmy się z Apollem. Wzięliśmy się za ręce i poszliśmy w stronę obozu. Myśląc, co może przynieść jutrzejszy dzień i czy wymyślimy coś by wygrać zakład, poszliśmy w stronę jasnego światła obozu.
CDN
fajne. Pierwsza!!!!!!!!!!!!!!!!
cudowne opowiadanie czekam na następną część
jeszcze raz cudowne opowiadanie. bomba!!!!!!!!!!!!!!!!!
chyba trzecia! fajowe opowiadanko
niech bedzie czwarta :/
persefono pisz szybciej
Fajne jest! 😀
Oł, kto to zwiadowca halt, znam cię? Btw. jesteś na forum zwiadowczym? ;>
Hm… Persefono więcej akcji! Biedna Thalia… Jej nawet patrzeć na to nie wolno… =p
Hahha!!! Percy i Ann!!!!
Persefono, wielbię Cię!
Dzięki za komentarze ;*
Nie spodziewałam się tego !
Phoebe jak można się zarejstrować na na forum nigdzie nie mogę znależć napisu zarejstruj sie
super 😉
Świetne! Czekam na następny rozdział.
Ps.
Czy ktoś czytał angielską Wikipedie o piątej części?
Ja czytałam a mam pytanie jak się dodaje zdjęcie?
Fajne opowiadanie
Ateno chodzi ci o awatar?
hi hi to tu jesteś persefoną , ? fajnie no reszta opowiadanka na forum xD wrzuć na bloga niech reszta też ma coś od życia 😉
błagam cię na kolanach persefono zamieść kolejną część PROSZĘ
superowe opowiadanie
S.U.P.E.R.
Świetne! =) Masz talent!
dobre
ja chce jeszcze