Luke
Jak zwykle o tej porze poszedłem poćwiczyć na arenie. Potrzebowałem tego wyładować się. Wyrzucić gniew, frustrację i parę jeszcze innych uczuć, które znowu gotowały mi się w żyłach. Złość na ojca, który zostawił mnie i matkę. Gniew na bogów, którzy pozwolili umrzeć mojej przyjaciółce. Frustracje na ten świat, który powinien zostać zniszczony. Nadchodzą mnie takie myśli, gdy wspominam Thalie, która umarła za mnie, bym ja żył w tym świecie. Pełnym potworów, które tylko myślą jak to mnie zabić i zjeść. Dzięki tato od zawsze chciałem być przekąską dla jakiego potwora. Ze złości odciąłem łeb manekinowi, potoczył się po arenie i zniknął w trawię. Co mam za życie, w obozie trenuję, trenuję, trenuję, a jak wyjdę poza obóz mogę zginąć. Co mi pozostało zostać tu i znowu trening. Genialnie nic innego nie mam do roboty. Kolejny manekin stracił głowę, jak tak dalej pójdzie nie zostaniu już żaden. Trenowałem tak kilka godzin, aż poczułem, że mokra koszulka się do mnie przykleja. Postanowiłem odciąć jeszcze jeden łeb manekinowi tak dla zabawy i iść pod prysznic.
Gdy okręciłem się by wziąć zamach kontem oka zobaczyłem Annabeth siedzącą niedaleko. Oparta o drzewo wyglądała jak zatopiona w myślach. Jej jasne włosy spadały luźno po jej policzkach. Szare oczy spoglądające bez wyrazu. Zastanawiałem się po co tam siedzi. Czyżby obserwował mnie w treningu. A jeszcze bardziej dlaczego do mnie nie podeszła. Potrenowaliśmy by razem. Schowałem miecz i podszedłem do mniej.
– Hej – powiedziałem siadając koło niej.
Ale miałem wrażenie, że mnie nie słyszy. Złapałem ją z rękę i potrząsnąłem ją , obudziła się jakby z transu.
– O Luke, co się stało!
– Nic zamyśliłaś się. Długo tu jesteś – zapytałem z uśmiechem.
– Czytam – odpowiedziała.
Na potwierdzenie swoich słów pokazała mi książkę.
– Ann mogę cie o coś zapytać? Spojrzałem tak na nią.
– O co Luke.
– Dlaczego kłamiesz.
– Ja, nie wiem o co ci chodzi. – Zobaczyłem, że się rumieni.
– Nie czytasz, książka leży daleko od ciebie. Patrzyłaś jak ćwiczę – dlaczego.
– YYYYY….. ja …… tak….. przepraszam…. nieważne – powiedziała.
Zaczerwieniała się i zwiała.
No super nie tylko, że zawstydziłem dziewczynę, to jeszcze zwiała nim coś powiedziała. Nigdy nie zrozumiem kobiet. Od jakiegoś czasu Ann dziwnie się przy mnie zachowuje. Martwi mnie to, bo z najbliższych mi osób została mi tylko ona. Ta mała bajowa dziewczynka, którą zawszę będzie dla mnie. Musze z nią pogadać o tym zachowaniu. Jest mi bliska, nie chce żeby jakieś nieporozumienie wynikło między nami. Kocham ją jak siostrę – czyżby coś więcej do niej czuł. Naprawdę nie wiem już, co się ze mną dzieje. Jest taka młodziutka wolałbym jej nie skrzywdzić. Okej trzeba ją znaleźć nim narobi jakiś głupot. Wstałem z miejsca obejrzałem się za moją kurtką. Zimno się robi.
Super! Czekam na nastepny. Czemu taki krotki!? Bardzo mnie to ciekawi jak to sie potoczy!? Luke to swietny bohater, a ty oddajesz jego emocje idealnie! Czekam na nastepma czesc;
Serio Luke mógłby poczuć coś do Ann? Zawsze wyobrażałam sobie, że on ma świadomość, że Annabeth nie traktuje go tylko jako brata, ale żeby i on był niepewny własnych uczuć? Tego jeszcze nie grali. Ale nawet podoba mi się coś takiego.
W ogóle może zacznę komentarz tak od dupy strony, ale Luke na końcu podbił moje serce. W jednej chwili zastanawia się jak pomóc Ann żeby nie narobiła żadnych głupot, a w drugiej zakłada kurtkę, bo mu się zimno zrobiło i nie chce się przeziębić. Takie trochę… Pogoda i uczucia dziewczyny postawione na tym samym poziomie. Męskie myślenie nie ma co xx
Zapisujesz źle dialogi. Sama miałam z tym problem (w szczególności gdzie stawiać kropki w dialogach, ale jakoś z tego wybrnęłam)
Chciałam wypisać ci błędy, ale szczerze to nie wiem czy to czytasz, autorko / autorze.
Pozdrawiam
I podpisz swoje prace, bo my naprawdę nie gryziemy
czytam komentarze, miałam długo przerwę na blogu.
Nie chciałam cie urazić ani nic. Naprawde. Bogowie, teraz mi troche głupio….
nie uraziłaś mnie nie martw się
Fabuła mi się bardzo podoba, ale fakt, robisz trochę błędów. Literówki, brak znaków interpunkcyjnych i myślników – to chyba wszystko co mi się rzuciło w oczy. Sprawdzaj tekst przed wysłaniem, czytaj powoli i uważnie, a na pewno też to wyłapiesz
Czekam na następny rozdział!