Dzisiaj wyjątkowo dwa rysunki. Pierwszy: Jason i Piper na trochę pokracznym Festusie, a drugi, trochę skromny, Annabeth vs Hera. Dziękuje za pozytywne komentarze pod poprzednimi artami 😉
Annabeth z Herą świetnie wyszły, ta różnica wzrostu dobrze podkreśla różnicę ich statusów. Mają śliczne ubrania, bardzo mi się podobają. Zwłaszcza sukienka Hery. W ogóle, bogini wyszła Ci genialnie. Jej twarz i sylwetka są świetne. I ma piękne włosy. Wydaje mi się jeszcze, że Annabeth miała je prostsze (tam przypomina mi bardziej Rachel), ale przecież każdy ma swoje wyobrażenie 😉
Na rysunku z Piper i Jasonem mają dziwne nogi… Wydają się trochę nieanatomiczne (tak to się mówi?). Ale uwielbiam jego minę, jak dla mnie świetnie odwzorowuje uczucia Jasona w „Zagubionym Herosie”. Takie zagubienie, niepewność i troska… Tamtego Jasona, zagubionego dzieciaka lubiłam, ale Jasona – Wielkiego – Pretora – Rzymu już nie…
Podobają mi się też jego włosy i skrzydła Festusa. Jeśli chodzi o resztę jego ciała, to wcześniej nie wiedziałam za bardzo, jak na to patrzeć, żeby przedstawiało mechanicznego smoka 😉
Życzę weny i czasu na tworzenie następnych prac!
Dobry światłocień, świetne włosy, całkiem przyzwoita anatomia. Możesz popracować nad stopami i dłońmi. Możesz też delikatnie poprawić wygląd kolan i będzie supi. ^^
A na czym ty to rysujesz, ze są takie maluśkie ciapki, jak od jakiegoś płótna czy czegoś?
Rysunki super , tylko że w drugim ( Annabeth vs Hera) Hera ma małe dłonie i to wygląda tak trochę nie symetrycznie ale pozatym fajny pomysł 😉
Tak, poza maluśkimi dłońmi Hery, nie mam żadnych zastrzeżeń Bardzo ładne
Fajne! Te raczki sa uroczo malutkie! Wiecej!
Annabeth z Herą świetnie wyszły, ta różnica wzrostu dobrze podkreśla różnicę ich statusów. Mają śliczne ubrania, bardzo mi się podobają. Zwłaszcza sukienka Hery. W ogóle, bogini wyszła Ci genialnie. Jej twarz i sylwetka są świetne. I ma piękne włosy. Wydaje mi się jeszcze, że Annabeth miała je prostsze (tam przypomina mi bardziej Rachel), ale przecież każdy ma swoje wyobrażenie 😉
Na rysunku z Piper i Jasonem mają dziwne nogi… Wydają się trochę nieanatomiczne (tak to się mówi?). Ale uwielbiam jego minę, jak dla mnie świetnie odwzorowuje uczucia Jasona w „Zagubionym Herosie”. Takie zagubienie, niepewność i troska… Tamtego Jasona, zagubionego dzieciaka lubiłam, ale Jasona – Wielkiego – Pretora – Rzymu już nie…
Podobają mi się też jego włosy i skrzydła Festusa. Jeśli chodzi o resztę jego ciała, to wcześniej nie wiedziałam za bardzo, jak na to patrzeć, żeby przedstawiało mechanicznego smoka 😉
Życzę weny i czasu na tworzenie następnych prac!
Dobry światłocień, świetne włosy, całkiem przyzwoita anatomia. Możesz popracować nad stopami i dłońmi. Możesz też delikatnie poprawić wygląd kolan i będzie supi. ^^
A na czym ty to rysujesz, ze są takie maluśkie ciapki, jak od jakiegoś płótna czy czegoś?
myślę, że to papier do akwareli!
Myślę, że masz rację Remi 😉 A tak poważnie to rysuje w szkicowniku z empiku student