Kawałki piosenki wzięte z ”Pretty Hurts” Beyoncé.
Całuski carmel
To co masz w głowie, nie ma znaczenia
Uczesz włosy, popraw uśmiech
Tylko to co masz na sobie ma znaczenie
Wtedy przestajesz, gdy twoje sztuczne oblicze zostawia cię w ciemności
Zostałaś z potłuczonymi lustrami i odłamkami pięknej przeszłości
Fragment prawdziwego artykułu
Tylko kolejna scena, widowisko oddalającego się bólu
Bez upadku, w dół, w dół
TV mówi: większe jest lepsze
South Beach, bez cukru
Vogue mówi: chudsze jest lepsze
Była skuteczna, ale później miałam strasznie łamliwe paznokcie, no i bóle brzucha, więc przestałam jej używać. W przeciwieństwie do tej dziewczyny odbijające się w tafli, która stoi na przeciwko… Jak jej tam? Cassidy? Chyba tak, Cassidy, Miss Stanu Wirginii. Biedaczysko, nie wie, że lepiej pozginać wacik, żeby łatwiej połknąć. Hmm, chyba nie ją nie uświadomię. Niech się pomęczy, wyszła lepiej w bikini na scenie ode mnie.
Piękno boli, ukazujemy w świetle wszystko co najgorsze
Perfekcja jest chorobą ludzkości
Piękno boli, ukazujemy w świetle wszystko co najgorsze
Próbujemy coś naprawić, ale nie możesz naprawić tego, czego nie widzisz
To jest dusza, która potrzebuje operacji
Smutne. Smutne, że takie osoby już od dziecka są na to szykowane, że czasem to wina matek- ale czasem same chcą. Nie lubię tego tematu. Bardzo nie lubię, bo jest on dla mnie jak choroba psychiczna, jak narkotyk. Niezmiernie współczuję każdej takiej dziewczynie.
Smutne ale rakie prawdziwe Opowiadanie bardzo mi się bodobało. Było parę literówek, ale to nic, ja też je robie
P.S. mam nadzieje ze to nie jest twoje ostatnie opowiedanie
To do następnego opka 😛
Grupowa – Tak, czasem matki mają jakieś niespełnione marzenia; coś, co stało się za młodu tych zdesperowanych kobiet. Co ciekawe, wydaje mi się, że rzadko kiedy dziecko chce same, bo jednak zawsze to mama je nakierowuje – ”Zobacz, kochanie, jakie śliczne sukienki u tych dziewczynek w telewizji” itp., niektóre robią to nawet przypadkiem. I, moja droga, będziesz miała ze mną jak tak słabo, bo tematykę chorób psychicznych, to ja lubię, oj, lubię 😀
Julcia – Mogę mieć prośbę: podasz mi parę tych literówek? W sensie: pisałam to bez korekty, gdyż takowej zwyczajnie nie posiadam teraz nawet na poczcie, bo mi zwariowała, a sama z siebie nie mogę ich znaleźć. A znając mnie, narobiłam je w najgłupszych miejscach .-. Byłabym serio wdzięczna, bo chcę po prostu zobaczyć, w jakich słowach porobiłam błędy :/
Jasne, kochana, to nie jest moje ostatnie opowiadanie! 😀 Miałam tu serię, mam kolejną, i będę miała, to pewne. No i piszę jednoczęściówki, gdy jednak trochę czasu ”złapię za rogi”.
Uciekam w popłochu za każdym razem, gdy ktoś mówi „Beyonce”. Nie wiem , czy ona jest najlepszą osobą do śpiewania takich piosenek, zważając na to, ze sama jest flawless i takie tam. No, ale co za różnica. To strasznie przykre, że jakieś durne kanony tak wpływają na ludzi, a to przecież nie o jakąś idiotyczną urodę chodzi w życiu, kurde! Chyba nie da się tego nazwać inaczej niż chorobą. Rany, to takie smutne.
O, ktoś znajomy <3 Jakiś mamy teraz przypływ nowych blogowiczów, z którego bardzo się oczywiście cieszę, ale fajnie czasem przeczytać Opko kogoś… Doświadczonego.
Bardzo miło się czytało, wszystko napisane lekko, na bardzo ciekawy temat. Jedyną dziwną rzeczą było pewne zdanie, którego teraz zapomniałam (a tak właściwie zgubiłam je), ale zaraz je dodam w odpowiedzi do komentarza xD
Nie zazdroszczę takim dziewczynom jak bohaterka. Ja (na szczęscie) nie mam takiego parcia na wygląd jak niektóre dziewczyny w moim wieku ;), no i to widać w moim sposobie ubierania. Kiedy patrzę na gimnazjalistki z tapetą na twarzy i godzinami wymyślanymi outfitami… Brr.
Jane
Czytałam to na waszym blogu wprawdzie, ale skomentuje.
Naprawdę współczuje tym dziewczynom, kobietom… To jest po prostu smutne. Od dziecka muszą uważać na siebie być takie chudziutkie. Nie mają dzieciństwa, nie wiedzą co to być normalnym dzieckiem. Nie takim które musi tylko pięknie wyglądać, a takimi one są.
Niezapominajka