Płakał. Zdecydowanie płakał. Pochylał się nad zranioną przyjaciółką i wyjmował jej sztylet z ramienia. Byli w ciemnym zaułku. Ona leżała, on klęczał.
-Znowu uciekł- powiedziała chrypiąc.
-Spokojnie. Wszystko będzie dobrze- pociągnął nosem.
Chłopak oderwał kawałek bluzki i obwiązał nim ranę przyjacióki. Klęczał nad nią i nerwowo głaskał jej czoło.
-Wszystko będzie dobrze- powtarzał- będzie dobrze. Zawiozę cię do bazy i cię wyleczą.
-Dlaczego to robisz? Co się z tobą dzieje? Od tej misji jesteś jakiś inny.
-Jeszcze nie zrozumiałaś? Kocham cię- powiedział przez łzy- Kocham i zawsze cię kochałem. Odkąd ujrzałem cię pierwszy raz w Wielkiej Sali- wciąż gładził jej policzek.
-Ja…Luke ja nie wiem… co powiedzieć. Ty… zawsze?- zapytała- Przez tyle lat?
Luke zbliżył się do niej i nachylając się do ucha, szepnął:
-Zawsze- po tym wyrazie zaczął ją całować.
Namiętnie. Coraz bardziej się do niej zbliżał. Pochłaniał ją, a kiedy się od niej oderwał, padła nieżywa. Chłopak wyciągnął swój sztylet z jej serca i otarł go o koszulę. Wytarł łzy z policzków. Miał niewzruszoną minę. Wyciągnął telefon i wybrał numer.
-Załatwione?- odezwał się niski głos w słuchawce.
-Numer 35? Tak.
-A co z Cole’em?
-Uciekł mi. Przepraszam- skrzywił się.
-Znowu?! Nie wierze! Jak długo jeszcze mam czekać?
-Tydzień może dwa.
-Masz czterdzieści osiem godzin, albo to na ciebie zaczną polować…– rozległo się pikanie oznaczające koniec rozmowy.
Chłopak przeczesał włosy i jeszcze raz spojrzał na ciało Sam. Wyglądała jakby spała, gdyby nie wielka plama krwi na klatce piersiowej. Podszedł do niej zamknął jej usta i zaczął szukać w plecaku kosztowności. Znalazł paczkę fajek, zapalniczkę, dwa pistolety, sztylet i kilka innych nie potrzebnych rzeczy. Wyjął papierosa, podpalił go i powoli się zaciągnął. To było wspaniałe, choć na chwilę nie myśleć o pracy i zatracić się w nałóg.
Gdy już skończył palić, wyjrzał za róg uliczki. Nikogo nie było. Powrócił do miejsca zbrodni. Ostatni raz spojrzał na jej ciało. Zapalił zapalniczkę i rzucił nią w trupa. Zajął się ogniem. Ogień był żywy, płonął jasno, parzył skórę i dawał odrobinę ciepła i światła. Gdy wszystko przygasło, odwrócił się na pięcie i odszedł.
Szedł cicho. Pomału. Zakradał się pomiędzy budynkami. W końcu doszedł do umówionego baru. Założył kaptur swojej czarnej bluzy na głowę i czekał.
-Och Luke. W jakie gówno tym razem się wpakowałeś?- usłyszał dziewczęcy głos, ale to nie głos osoby, z którą miał się spotkać- Widziałam co zrobiłeś. Nie wstyd ci?- nie podniósł głowy, już wiedział kto to.
-Cześć siostrzyczko. Kopę lat- tym razem podniósł wzrok i spojrzał w zielone oczy siostry.
-Witaj Charlie- uśmiechnęła się szyderczo.
-Zamknij się! Przecież wiesz, że zmieniłem imię.
-Zamieniłeś drugie imię na pierwsze. Nie wierzę, że jesteś aż tak inteligentny- prychnęła.
Chłopak mocno zaciskał pięści.
-A co u rodziców Sel?- postanowił „odpłacić pięknym za nadobne”.
-Po pierwsze Silena to moje drugie imię, a po drugie- wzięła głęboki wdech- przecież wiesz, że nie żyją. Nawet nie byłeś na pogrzebie- po policzku popłynęła jej łza.
-Posłuchaj skarbie, jak myślisz kto na nich nasłał Minotaura? Kto wiedział, że nie są uzbrojeni?
-Nie!- krzyknęła Rachel- Nie. Nie. Nie- kręciła głową zaprzeczając jak małe dziecko- Luke jak mogłeś?!- do oczu napłynęły jej łzy- Nie wierzę! NIE!
Zaczęła uderzać Luke’a w pierś, kopać go, a potem w desperacji gryźć. Cała była mokra od łez. Darła się na całe gardło, a Luke? On nic sobie z tego nie robił, tylko uśmiechał się pod nosem, ale gdy Rachel w końcu go dosięgła, bez wahania oddał jej w policzek. Dziewczyna upadła i tępo patrzyła na brata.
-Zrozum wreszcie. Ten świat… to życie… wszystko w co wierzymy nie jest NIC warte- powiedział szorstko- A teraz zadam ci to pytanie po raz ostatni. Chcesz do mnie dołączyć?
-Nigdy. Nienawidzę cię – wychrypiała.
-Nareszcie coś miłego padło z twoich ust. A teraz spadaj.
-Co?- zapytała zdezorientowana.
-Zajdź. Mi. Z. Oczu- mocno akcentował każdy wyraz.
Rachel szybko wstała otrzepała się i już miała odchodzić, ale zawahała się. Ostatni raz spojrzała na Luke’a. Oczy miała czerwone i podkrążone.
-Odejdę, ale pamiętaj , że możesz już nigdy mnie nie zobaczyć- skrzywiła się- Żegnaj Charlesie Luke’u Jacksonie- i odeszła, na zawsze…
***
Przepraszam za wszelkie błędy (których nie zauważyłam): językowe, interpunkcyjne, itd., itp.
P.S. Wiem, że może nie wszyscy zrozumieją lub nie wszystkim się będzie podobać to opko, ale proszę o obiektywność ;D
Mi się podobało. Kocham takie klimaty. I pytanko. Kto napisł? Może jestem tempa i się nie skapłam ale wole wiedzieć.
Mi niezbyt się podobało. Mało opisów, BARDZO mało uczuć. Krótkie. Nie wiem co mam myśleć o tym. Troszkę się pogubilam :-\
Luke Jackson ???
Czy tu chodzi to to, że Percy nie żyje, bo Luke to wszystko zaplanował, bo mu kazali?
Aha i Luke jest bratem Percy’ego?
Albo Rachel i Luke to dzieci Percy’ego i Ann, a wszystko dzieje się w przyszłości.
Mózg mi się przepalił.
Gdyby było więcej opisów to bardzo fajne opowiadanie temat mi się podoba Czekam na cd ale dodaj te opisy, błagam! Wtedy będzie superowo ^^
Dobrze- praca jest całkiem dobra. Oczywiście nie mogę napisać, że jest super
Brakuje opisów. Postać bohatera nie wiadomo skąd pojawia się w tym miejscu, nie wiadomo jak wygląda, nie wiadomo jak wygląda jego siostra. Początek mogłam przeboleć co do uczuć, ale nie mogę nie przyczepić się do reakcji dziewczyny i oznajmienia chłopaka o tym, że to on zabił rodziców. Nie, to tak gładko by nie przeszło. Laska musiałaby to choć trochę przyswoić a nie od razu ryczeć. Nie kopałaby go, to nie naturalne. Bardziej chciała udusić i na poważnie okaleczyć. A on nie wyszedł z tego jakoś poszkodowany ;p
Dzieci Annabeth i Percy’ego tak? Rachel Silena oraz Luke Charles. Zgadłam? 😀
Początek też mogłaś rozwinąć- praca jest dobra, ale przydałoby się więcej. Dialogi są dobre, choć jeszcze nie idealne. Przy wypowiedzieć które nie określają sposoby oznajmienia tego co jest od myślnika nie stawiamy kropki. Jeżeli ten „ubarwnik” określa np ‚powiedział, uśmiechnął się po czym, kichnął, przez co ledwo zrozumiałam co chciał powiedzieć’ to wtedy jest kropka. ale np jak piszesz ” – bla bl bal.- Jego spojrzenie było zabójcze.” czyli kiedy piszesz już inne zdanie, to wtedy kropka jest i po myślniku z wielkiej litery
Słuchaj to nie jest tak, że mi się nie podobało. Temat mi się spodobał, jestem ciekawa, a to już podstawa wciągnięcia czytelnika w następne części Napisz cd szybko to obiecuję przeczytać i stwierdzić czy poprawa jest czy jej nie ma 😀 To na górze to tylko rady z dobrych intencji :*
PS Kto jest autorem? 😉
Jej, wszyscy pytają kto jest autorem ^^ (ja też xD)
*koniec konstruktywnego komentarza, który wiele wniósł do dyskusji*
Jane
Dziękuję wszystkim za szczerość, porady i komentarze.
1. Jak się pewnie domyśliliście to ja jestem autorką opka (jeej!)
2. Wiem, że trochę pomieszałam, ale bardzo chciałam spróbować coś napisać na tej stronie (jestem nowa, więc troszkę mi ciężko się rozkręcić)
3. Spróbuję zastosować się do waszych porad
4. I na koniec- do zobaczenia wkrótce (mam nadzieję, że będzie lepiej)
Kalipso! Miło mi Cię poznać 😀 Ciesze się, że dołączyłaś i cieszę się, że chcesz się poprawić ;p To nawet więcej niż połowa sukcesu lepszego pisania! ;p co do 2 to tak trzymaj Chcieć to móc a móc to być z siebie zadowolonym według mnie :*
Czekam na kolejny rozdział ;D
Witaj, Kalipso 😀 Miło poznać, fajnie, że jesteś.
*a teraz napiszę koment w wersji lekko skróconej – chwile temu mi się skasował :/*
*opisy – są, mówisz jaki był ogień, o oczach dziewczyny, ale brakuje opisów postaci i miejsc i takich tam. No wiesz: posiadał, miał, cechuje się itp. Dodaj, a będzie dużo lepiej 😉
*uczucia — tu się podpisuję pod komentem Ann (miej tą uciechę, Zołzo :*)
*przemyślenia – niby narracja 3os, ale powinny się pojawić w
* możesz dodać bohaterowi jakąś charakterystyczną cechem: będzie wredny, ostrożny, wiecznie znudzony… jak chcesz
*akcja nie gna na złamanie karku, ale i tak opisy by ją bardziej przystosowały
* podoba mi się to, że zwracasz uwagę na szczegóły i zachowania bohaterów (kręciła głową jak małe dziecko itp.)
Opko jest dobre i masz u mnie wielkiego plusa, iż nie strzelałaś fochów, mimo że wymieniliśmy Ci błędy. Brawo Chciałabym, aby każdy miał podobną postawę. O, i chciałabym miec Twoją cierpliwość – opko jest krótkie, a ludzie i tak myślą tylko o nazwisku bohatera/autorce. No ale cóż, każdy ma najwyraźniej różne priorytety :p
czekam na CD 😉
Witaj, Kalipso Miło poznać, fajnie, że jesteś.
*a teraz napiszę koment w wersji lekko skróconej – chwile temu mi się skasował :/*
*opisy – są, mówisz jaki był ogień, o oczach dziewczyny, ale brakuje opisów postaci i miejsc i takich tam. No wiesz: posiadał, miał, cechuje się itp. Dodaj, a będzie dużo lepiej
*uczucia — tu się podpisuję pod komentem Ann (miej tą uciechę, Zołzo :*)
*przemyślenia – niby narracja 3os, ale powinny się pojawić w
* możesz dodać bohaterowi jakąś charakterystyczną cechem: będzie wredny, ostrożny, wiecznie znudzony… jak chcesz
*akcja nie gna na złamanie karku, ale i tak opisy by ją bardziej przystosowały
* podoba mi się to, że zwracasz uwagę na szczegóły i zachowania bohaterów (kręciła głową jak małe dziecko itp.)
Opko jest dobre i masz u mnie wielkiego plusa, iż nie strzelałaś fochów, mimo że wymieniliśmy Ci błędy. Brawo Chciałabym, aby każdy miał podobną postawę. O, i chciałabym miec Twoją cierpliwość – opko jest krótkie, a ludzie i tak myślą tylko o nazwisku bohatera/autorce. No ale cóż, każdy ma najwyraźniej różne priorytety :p
czekam na CD
Witaj Kalipso! Bardzo się cieszę’ że postanowiłaś dołączyć do ” naszej gromady ” .Opko jest fajne. Co tu dużo gadać. Tak jak zostało wspomniane we wcześniejszych kom. tak i ja uważam że jest za mało opisów. Chciałabym wiedzieć jak bohaterowie wyglądają. Troszkę krótkie’ ale mam nadzieję że w następnej części to się poprawi . Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział. 😀
Zgadzam sie z Mila ja tez nie zrozumialam . A tak wogule supcio
Przepraszam, jeśli koment pojawi się razy ileś czy nie wiem co, ale chyba losy całego świata uparły się, abym tego nie skomciała ;_;
Witaj, Kalipso Miło poznać, fajnie, że jesteś.
*a teraz napiszę koment w wersji lekko skróconej – chwile temu mi się skasował :/ I teraz od dwóch dni przechodzi moderację, temu wysyłam go po raz drugi*
*opisy – są, mówisz jaki był ogień, o oczach dziewczyny, ale brakuje opisów postaci i miejsc i takich tam. No wiesz: posiadał, miał, cechuje się itp. Dodaj, a będzie dużo lepiej
*uczucia — tu się podpisuję pod komentem Ann (miej tą uciechę, Zołzo :*)
*przemyślenia – niby narracja 3os, ale powinny się pojawić w
* możesz dodać bohaterowi jakąś charakterystyczną cechem: będzie wredny, ostrożny, wiecznie znudzony… jak chcesz
*akcja nie gna na złamanie karku, ale i tak opisy by ją bardziej przystosowały
* podoba mi się to, że zwracasz uwagę na szczegóły i zachowania bohaterów (kręciła głową jak małe dziecko itp.)
Opko jest dobre i masz u mnie wielkiego plusa, iż nie strzelałaś fochów, mimo że wymieniliśmy Ci błędy. Brawo Chciałabym, aby każdy miał podobną postawę. O, i chciałabym mieć Twoją cierpliwość – opko jest krótkie, a ludzie i tak myślą tylko o nazwisku bohatera/autorce *nie mówię do tych, co przynajmniej napisali jednym słowem, ich zdanie na temat opka*. No ale cóż, każdy ma najwyraźniej różne priorytety :p
czekam na CD
No po pierwsze- miło, że do nas dołączyłaś Kalipso. Tak szczerze to pogubiłam się trochę z tymi imionami. Rachel, Luke, Charles, Silena, Jackson. Ale potem ogarnęłam, że Silena i Charles to są dzieci Percabeth <3, ale Charles/Luke stał się zły, zabił rodziców, i pracuje dla kogoś złego, tak?
Porad do opka raczej Ci nie dam, bo sama nie umiem dobrze pisać opek. Mam tylko pytanie. Ten cytat: "-Przez tyle lat? _Zawsze" nie jest przypadkiem zerżnięty z HP: "Lily, przez tyle lat? -Zawsze. (HP i Insygnia śmierci)" <333. Sorry, że się czepiam, ale jestem wyczulona na takie rzeczy 😀
To chyba tyle, pisz dalej
Pozdrawiam
Dawnoniekomentująca Inez