Są wakacje, u mnie pada, z braku innego ciekawego zajęcia piszę. Wiem, że to bardzo krótkie, kolejna część będzie dużo, dużo, dużo dłuższa. Prawie ją już mam skończoną. Jeśli jest tu jakiś limit słów, to mi napiszcie, bo nie chcę się tego dowiedzieć od samej adminki.
Mój nick to Agat. Nazywam się Agata (nie lubię swojego imienia), ale wszyscy wołają na mnie Agat (nie wiem czemu, tak się już przyjęło).
Wszystko miało być dobrze. Wierzyłem w to opuszczając statek. W końcu na tym okręcie pozostali najlepsi, owiani sławą herosi. Był tam sam Percy Jackson, ideał półboga, ulubieniec wszelkich istot ponadnaturalnych, pogromca potworów. A wraz z nim jego wierna towarzyszka- Annabeth, córka Ateny, dziewczyna nieugięta, niezłomna, niepokana. Był jeszcze Leo- ogniowładny, Frank- zmiennokształtny, Piper- złotousta, Jason- gromowładny, i moja siostra- Hazel- dziewczyna władająca mgłą, potrafiąca wywołać wszelkie bogactwa z czeluści ziemi. Jak mogło im się nie udać?
Co się stało? Mogę snuć tylko domysły.
Może Agro II rozleciał się przez pomyłkę Leona? Może zgubili się na otwartym morzu? Nie, to niemożliwe. Przecież był tam Percy, najlepszy kompas i nawigator świata. A może Percy’ego już nie było? Może zaatakowało ich jakieś monstrum, a może dopadły ich sługi Gai lub sama bogini?
Jedno jest pewne. Plan Hery nawalił, już nie pozostało nic do ratowania, do ocalenia.
Nie powinienem zostawiać mojej siostry samej, ale wierzyłem w powodzenie ich misji. Bardziej spodziewałem się swojej śmierci, byłem pogodzony już z losem, gotowy by odejść. Jak zgineła? Jak oni wszyscy poumierali? Co się do cholery stało?!?!
Ja już nie żyję. Ja funcjonuję. Zachowuję się jak robot. Dni przesypiam, nocami wędruję, zahaczając czasem o jakiś opuszczony, upiorny motel. Patrzę z dystansem na wszelkie zniszczenia. Widzę skutki, zrzucenia atomowych bomb, katastrofy jądrowe nieczynnych elektrowni, które opuścili przedwcześnie wszyscy ludzie. Jak można być tak nieodpowiedzialnym? Jak można nie zabezpieczyć zawczasu reaktorów? Moje wyrzuty już nikomu nie pomogą, właściwie nie wiem czy jest jeszcze ktokolwiek komu mógłbym pomóc.
Myślę o zejściu do podziemia. Ale nie wiem jak tam jest, teraz bez mojego ojca. Tłok, hałas… Anarchia.
Nienawidzę ich. Nienawidzę wszystkich bogów. To przez nich. Ich nierozważne decyzje doprowadziły do KOŃCA ŚWIATA. Jak bardzo pragnąłbym rzucić im to wszystko prosto w oczy. Nawet za cenę własnego życia.
Mam tylko nadzieję, że istnieje jakaś kolonia. Grupa ocalałych, którzy mogliby zapewnić mi schronienie. Bo nie chcę wierzyć że to już koniec. Koniec całej cywilizacji.
Chodzę, mijam miasta, wioski, wszelkie otwarte przestrzenie. Pożywiam się jedzeniem z puszek, mimo iż mój żołądek protestuje przeciw zakonserwowanym produktom, lichej jakości. Chcę się zabić, parokrotnie próbowałem przelać moje myśli w czyn. Ale za każdym razem coś mnie powstrzymuje. Nie strach. Nie mam się czego bać, ani nie mam się o kogo bać. Ale nadzieja. Wiara w lepsze jutro. Tylko te zalążki, które tak troskliwie pielęgnuję w moim sercu, w mojej duszy pozwalają mi trwać mimo braku jakichkolwiek powodzeń. Mimo szaro malującej się rzeczywistości….
Agat
Fajnie, że tak szybko, szkoda że tak mało. Ale to prolog II, więc spoko.
funcjonuję – funkcjonuję.
Nie ma ograniczonej ilości słów, można pisać ile się chce.
Ciekawe, pozostaje mi tylko czekać na CD.
funcjonuję – funkcjonuję
Nie ma ograniczonej ilości słów, można pisać ile się chce.
Ciekawe, pozostaje mi czekać na CD.
Sorry, dwa razy napisałam praktycznie taki sam komentarz.
Faktycznie krótkie, ale zapowiada się na naprawdę intrygujące opowiadanie Czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam, Kira (w rzeczywistym świecie: Agata :D)
Ciekawie się zapowiada… Pisz dalej 😉
No, to już bardziej jak prolog, a nie retrospekcja wygląda. Błędów jakby mniej, składnia jakby jakaś dziwna, jakby mi się podobała.
Teraz tylko czekać na treść właściwą…
Całkiem niezłe. Pierwszego prologu chyba nie czytałam, ale ten jest ciekawy. Krótki, no ale to prolog, więc OK. Byleby rozdziały miały trochę więcej treści.
Lubię Nica, więc podoba mi się jego narracja. Z tego może wykiełkować jakieś porządne opko. Czekam na CD.