Kiva mówi: Coś, co miałam zrobić już dawno. Zainspirowała mnie Shady, jednakowoż prawa autorskie należą do Kochanowskiego. Ja tylko lekko przerobiłam tekst, tak by pasował do sytuacji. (A potem bawiłam się starym kalendarzem, piórem wiecznym i zawartością kieszeni, następnie aparatem i bezimiennym edytorem grafiki.)
Z dedykacją dla wszystkich, którzy tęsknią tak jak ja.
Szkoda, że nie da się dać tu laika bo na pewno bym ci go dała 😛 Fajny pomysł, i wykonanie też świetne. A co do tagów…. niech spoczywają w pokoju…
Extra, super pomysł z wykorzystaniem z trenem VIII J. Kochanowskiego. Niesamowite wykonanie. A jeśli chodzi o tagi..szkoda że odeszły tak szybko.
Haha, świetnie!
Palę znicza dla tagów pod ich grób. [*]
Wspomniałaś.o czymś takich na chacie i ogólnie bardzo fajny pomysł.
<3 Jane.
Hahhaha dobre xD 😀 ale…ale czemu w wiośnie ich życia :c
O bogowie, nie, tylko nie Kochanowski ;_; Mam go serdecznie dosyć, bo moja polonistka jest jego #bigFan przez duże F ;_; i biedne dziecko, czyli ja, oraz cała moja klasa, musiało wkuwać po 3 fraszki i jeszcze biedniejsze dziecko, czyli też ja, akurat jej podpadło i musiało się wkuwać 3 długaśnych, czyli właśnie tego trenu, jeszcze innego oraz fraszki o muzach, zapomniałam tytułu ;p
No i mi też brakuje tagów, trudniej opka nadrabiać :/
Ale pomysł dobry :* Aż się uśmiechnęłam
O boże, nam ten ból Monika.m ;_; i też tęsknie za naszymi tagami :<
To jest genialne. Takie inne kreatywne. Po prostu WOW 😀
Śpieszmy się kochać tagi, tak szybko odchodzą. ;___;
Jak możemy Ci się odwdzięczyć za publikację tegoż iście genialnego pomysłu? 😀
Uczcijmy to minutą ciszy…
…
…[*]
Ha ha ha, świetny pomysł 😀
Hahaha świetne… *pomijając to, że przez ostatnie dni marnowałam czas na naukę tego trenu na pamięć dla mojej ,,kochanej” polonistki -,- *
Biedne tagi spoczywajcie w pokoju. Kiva dla was tren napisała xD
Dlaczego wszędzie Kochanowski, a Tren VIII mnie prześladuje?! A tak btw, to genialny pomysł. 😉 I dlaczego ja nie mogłam takiego wymyślić? ;-;
Dziewczyno, Ty jesteś genialna! Jeszcze bardziej, niż myślałam! To mój ulubiony tren Kochanowskiego (i jedyny, jaki znam na pamięć). Wykonanie też jest niezłe, te wszystkie kwiaty polne, bransoletka, papier (aczkolwiek ja tam bym się ogniem nie bawiła – po ostatnim poparzeniu palec wciąż nie wygląda normalnie). A ten brak tagów to była kropla, która przelała czarę i już tu nie wchodzę… tylko dzisiaj czegoś szukałam na forum i natknęłam się przypadkiem.
Pozdrowienia serdeczne!