To już ostatnia część. 12 WSTAWIŁAM TAK DAWNO, ŻE MYŚLĘ ŻE POŁÓWA JUŻ ZAPOMNIAŁA O TYM OPKU, KTÓRE PISZĘ OD DWÓCH?TRZECH? lat. Tyle ode mnie.
DEDYKUJĘ TO CHIONE, I KAŻDEMU KTO WYRAZI SWOJĄ OPINIĘ NA TEMAT OPOWIADANKA, NAPRAWDĘ NAWET KRÓCIUTKĄ. Każdemu dziękuję, kto tylko napisze komentarz, proszę. 😉
***
Miałam przekroczyć próg obozu, aby zakończyć raz na zawsze tą… misję. Miałam już dość. Wiedziałam, co znaczy to, że mam we krwi 75% boskiego osocza. Musiałam umrzeć, a to nie mogło już dłużej trwać. I tak każdy kiedyś umrze, prawda? Ale zacznijmy od początku.
Cała ta misja była beznadziejna, od samego początku. To, że jestem córką głupiej Artemidy też wiele nie pomagało. Chciałam wejść do Obozu, ale nie mogłam. Już nie. A dlaczego? Bo nie istniałam. Byłyśmy w przyszłości. A mnie tam nie było. Chyba nie trzeba mówić nic więcej, nie? Po prostu już nie żyłam.
Jak do tego doszło? Nie wiedziałam, dopóki, nie zaczęłam blednąć. Po chwili upadłam na ziemię. Ale to nie miało już niczego zmienić. Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, czym jestem w przyszłości. Dokładnie niczym. Odciskiem duszy, duchem zostawionym na pastwę losu przez niemiłosiernych bogów, ale kogo to tak naprawdę obchodziło? Mojego ojca, macochę, braci, najwspanialszą siostrę, jaką mogłam mieć, Chejrona? Może tak. Ale mnie już nie.
– Annie? Ellie?- wyszeptałam cichutko prosząc je gestem dłoni by podeszły.
– Nie! Nie możemy tak skończyć! Nie TY! JA, błagam Was, bogowie! Nie!- zaczęła wrzeszczeć moja rodzona siostra, jednakże bezskutecznie, bo ja już zamykałam oczy, odpływałam. Przez uchylone powieki widziałam łzy spływające po jej twarzy. Ale wiedziałam, że to już nic nie da.
– Pomogę Ci… ciii…- zaczyna Elene, ale ja tak nie mogę, a wtedy tym bardziej nie mogłam… Chcę i chciałam tylko już zasnąć, doznać odpoczynku, po tym długim, ale owocnym życiu.
– Ann, obiecaj mi coś- zaczęłam, ale ona mnie nie słuchała.- Uspokój się frajerze! -krzyknęłam, ale to nic nie daje, wychodzi z tego tylko głośniejszy szept.- Chcę tylko, jednego, obiecaj mi coś- patrzę na powolne kiwnięcia jej głowy.- Pomścisz mnie, pozbierasz się po mojej śmierci, pomścisz mnie. Zabijaj dla mnie tych, którzy mi to uczynili. I nie pozwól, by kogokolwiek spotkał los podobny do mojego. Obiecaj mi to!- ostatnie zdanie udało mi się wykrzyknąć. Patrzę na dziewczyny z bólem, przytulam je po raz ostatni, i pozwalam mojej duszy ulecieć do Tartaru…
***
Dziesięć lat potem
Annabeth poszła złożyć kwiaty na grób swojej siostry. Po tylu latach nie wierzyła w to, że ona nie żyje. Ale musiała uwierzyć…
Everything that kills me makes me feel alive
Cytat z ulubionej piosenki Lilly. Teraz, kiedy już wiedziała, że ten napis na jej grobie jest bardzo odpowiedni, nie zastanawiała się już co ma ze sobą zrobić.
Pomści swoją siostrę. Raz na zawsze.
Przez chwilę wydawało jej się, że widzi swoją towarzyszkę, jako ducha. Siostra uśmiechnęła się, a potem powiedziała:
-Zemsta będzie słodka. Bardziej niż pokój, zawsze. Pomścij mnie.
Annabeth wyjęła swój sztylet. Już wiedziała co ma zrobić.
Lately I’ve been, I’ve been losing sleep
Dreaming about the things that we could be
But baby I’ve been, I’ve been prayin’ hard
KONIEC
DZIĘKUJE KAŻDEMU KTO TO SKOMENTUJE- TO JUŻ KONIEC SIOSTRY ANNABETH, NIE BĘDZIE WZNOWIENIA SERII, MOŻE EWENTUALNIE, JEŻELI BĘDZIECIE CHCIELI SIĘ CZEGOŚ DOWIEDZIEĆ.
Wiem, że to opko było słabe, jakby oderwane od reszty, że to za głębokie rozkminy jak na 10-latkę, że za krótkie, itd. Itd. Itd., ale myślę, że to musiało się tak skończyć.
POZDRAWIAM,
Annabeth1999. J
Niektórzy jeszcze pamiętają twoje opowiadanie.
Jeśli miałabym być szczera to wolałabym, żeby nie było kontynuacji, bo zakończyłaś to w idealny sposób, aby wysnuwać własne domysły.
Gratuluje zakończenia opowiadania.
Czytałam to opko jeszcze zanim założyłam konto na tym blogu. Szczerze, to już zapomniałam, co było w poprzednich częściach 😉 Mimo wszystko bardzo mi się podobało, chociaż trochę nie wiedziałam, o co chodzi Doskonałe zakończenie, nic dodać, nic ująć.
Nie czytałam poprzednich części ale podoba mi sie to opko. To jest chyba najlepsze zakończenie jakie widziałam :D. A wiek nie ogranicza takich no dość głębokich rozkmin 😛
Czytałam parę poprzednich części ale nie sądziłam, że to się tak skończy. Genialne zakończenie 😀
Czytałam poprzednie części jeszcze zanim założyłam konto na tym blogu. Idealne zakończenie serii.