Uczę się podnosić głowę coraz wyżej, ale nie za wysoko. Uczę się chodzić prosto i równo i nie potykać się ani o własne kończyny, ani o przedmioty leżące na podłodze. Uczę się uśmiechać, trenuję przed lustrem długie godziny układanie warg w delikatny, przyjemny grymas. Uczę się nie mówić za dużo i odzywać tylko w razie konieczności. Uczę się nie odwracać głowy, gdy słyszę ich głosy.
Oni mogą myśleć, że udaje mi się to zrobić, ale nie wiedzą, że to tylko pozory. To zawsze są pozory. Również w ich przypadku.
Coraz rzadziej słyszę gwizdy i szepty za sobą. Coraz rzadziej ktoś woła do mnie: „Lepiej, żebyś to ty zginął, bo nie byłeś go wart, pojebany pedale!”. Coraz rzadziej rankiem budzę się z poduszką mokrą od łez.
Nie, nie zapomniałem, ale pamiętam twoją obietnicę, i to ona dodaje mi sił.
Spotkamy się za sześćdziesiąt lat, dobrze, Nico? Będę na ciebie czekał. A kiedy się odrodzimy, nie napotkamy na wspólnej drodze żadnej dziewczyny, z którą musiałbym być, ani żadnej wojny, którą musielibyśmy wygrać.
Będziemy tylko my i nic więcej, żadnych śmierci wokół, żadnych ważniejszych spraw. Załatwię to. Obiecuję.
Debiut na blogu, liczę na ciepłe przyjęcie
Pozdrawiam,
Hybris
Krótkie :-/ Mogłabyś nieźle rozwinąć temat jak z niego drwili, jak z Percy’m, czy Nico może go odwiedzać? No i, czemu jest w Obozie? Bo on mało kiedy bywał w nim, a teraz nagle tam siedzi i słucha żarcików o sobie? Niezbyt możliwe. A reakcja Hazel? Ona była dla niego bardzo ważna. I jak Pecy dowiedział się o miłości Nica? A jak się dowiedziała reszta? W skrócie; mogłabyś z tego zrobić parę przyzwoitych stron w Wordzie. Ale za nim zacznę jęczeć dalej, skupię się na tekście, który mam przed sobą. Podoba mi się. Czytało się przyjemnie i szybko, to dlatego nie mogę przeboleć długości. Jedynie przydałyby się większe opisy uczuć – on musiał cierpieć i to mocno, trzeba by było to bardziej ukazać. Ale tak to w porządku.
Jedna sprawa – tytuł. Ja osobiście tu weszłam ze zdziwienia. ,,uczę się” – jak to? Lepiej by brzmiał same ,,Za sześdziesiąt lat”. Bardziej intrygunące, choć to twój pomysł, Hybris.
Całuski i życzę sobie następnym razem dłuższe opko
~~ carmel
A mi się podoba. Weług definicji słowa opowiadanie – to wcale nie musi być mega długie. Rzeczywiście mogłabyś trochę dodać opisów i tak dalej… ale jest ok. Czekam na CD