Dedykuje dla osób, które mają wredne wychowawczynie, lub wychowawców.
Obudziłam się w jakimś domu leżąc na leżaku , a nade mną stał ten chłopak, co mnie tu przyprowadził.
– Hej!Wreszcie się obudziłaś.Jak się czujesz?Co się stało?- zasypał mnie pytaniami.
Z trudem podniosłam się do pozycji siedzącej. Rozejżałam się w okół. Miejsce to przypominało szpital zmieszany z zbrojownią. Ja leżałam na jednym z leżaków. Pośród nich stały stojaki ze zbroją.Byłam jedyną osobą, nie licząc Patryka, w tym pomieszczeniu.
– Gdzie ja jestem?
– W szpitalu.Znaleźliśmy cię wczoraj na strychu w kałuży twojej krwi. Byłaś ciężko ranna.
– Jak to! Wczoraj tuż po ofierze zobaczyłam jakiegoś chłopaka, który chciał mnie zabić, a później zjawiła się Atena.Nie zranił mnie!
-Pewnie nabiłaś się na coś.Ale najważniejsze, że jesteś zdrowa. A tak w ogóle przyszedłem powiedzieć ci,że szykuje się misja.
-Co?
– Wyprawa w której uczestniczy kilku herosów, mająca zamiar ważną sprawę. Dzięki tej kamerze , która jest na strychu w świątyni, wiemy co się stało.Znaczy…- zakłopotał się- Chejron wie.Tylko on to widział.Miałem nadzieję, że ty mi powiesz.
-Wiesz co ,może bym się przeszła.
-Choć zaprowadzę Cię do domku.Tam będziesz miała zajęcia prowadzone przez Annabeth.
Po woli kuśtykając wyszliśmy na zewnątrz.Dzieciaki grały z satyrami w siatkówkę, a nimfy biegały.Wszędzie biegali herosi w zbrojach czekając na posiłek.
– Co to za misja?
– No… Chejron powiedział,że wiesz o co chodzi- rzekł wpatrując się w strych w domku bogini mądrości.
– Pewnie o tego Johala, czy jak mu tam.
– Kogo?
– Bo,jak byłam na strychu to zobaczyłam tego chłopaka, a mama powiedziała,że on coś jej zrobił i chciał tą monetę zamoczoną w mojej krwi złorzyć w ofierze.
– O niech to- stanął-, jeśli to prawda to mamy przechlapane.
-Ty coś z tego rozumiesz?
– Choć szybko na kolację ,a po nim musisz porozmawiać z Chejronem.
Nic z tego nie rozumiałam, ale przyspieszyłam kroku. Zdążyliśmy akurat, lecz kiedy szłam przez pawilon jadalny, słyszałam szepty i widziałam ukratkowe spojrzenia na mnie.Przy skraju stołu stał centaur,a obok niego jakaś dziewczyna o rudych włosach. Mówiła coś wskazując na mnie.Usiadłam przy stole i zaczęłam się zastanawiać o czym rozmawiają. Z zamyślenia wyrwał mnie głos Ayly.
– Cześć!
Wzdrygnęłam się, po czym zapytałam się co to za dziewczyna i kim ona jest.
-To śmiertelniczka, nasza wyrocznia.
– Jak ona się dostała do obozu?
– Widzi przez mgłę.
– Przez co?
– Przez zasłonę, która nie pozwala zwykłym ludziom widzieć nasz świat.
Już miałam maltretować ją kolejnymi pytaniami,ale Chejron tupnął kopytem i wszystkie głosy ucichły.
– Zebraliśmy się tu nie tylko po to by sporzyć posiłek, ale i po to , aby wybrać uczestników misji.
Nagle wszyscy zaczęli szemrać. Chejron tupnął ponownie.
– Jednym z uczestników jest Luna, córka bogini mądrości i wojny. Teraz czekamy na przepowiednię. Rachel- zwrócił się do tej dziewczyny,- zastanów się, a my tym czasem zjedzmy wieczerzę.
Wszyscy wstali z miejsc i po nakładali sobie mnóstwo jedzenia. Po chwili podeszli do ognia wrzucali jedzenie i mamrotali coś pod nosem. Ja wrzuciłam kalafiory i powiedziałam: ,, Dla ciebie mamo”. Gdy odeszłam i już miałam zabrać się do jedzenia usłyszałam ruch i spojrzałam w kierunku, z którego dochodził gwar.
Ujrzałam Rachel upadającą na ziemię. Podnieśli ją dwaj chłopcy od Hefajstosa. Kiedy spojrzałam jej w oczy, ujrzałam, że świecą się.
– Zaczyna się- rzekł Chejron.
Po kilku sekundach rozległ się głos wyroczni:
,, Alaskę przemierzą na statku,
Znajdą to w Ziemi środku,
dziecię Ateny z piątką kompanów
pozbędą się piątki najgorszych szatanów.
Król diabłów krew na ołtarzu przeleje,
rujnując im wszelkie nadzieje.
Zagładę ludziom ofiara przyniesie,
ratunek cień pegaza doniesie”
Po tych słowach wyrocznia opadła bezsilna na ziemię, a gdy się podniosła wyglądała na zmęczoną, ale najważniejsze, że jej oczy nie świeciły.
– Misja ogłoszona – oznajmił trener.- Luno po posiłku powiesz mi co postanawiasz.
Troszeczkę krótkie, ale jak zawsze zarąbiste…!
Wyłapałam kilka literówek, ale nie zamierzam ich tutaj wytykać, bo sama nie jestem w tym dobra
Ciekawe… nie am oczoty się wyslić i pisnąć dłuższego komenta, więc sorry…
interesujące :> tylko na początku się chyba ze spacją pokłóciłaś, bo trochę jej zabrakło xD 😛 taki przykład żebyś zobaczyła różnice:
(jak na początku pisałaś) Hej!Wreszcie się obudziłaś.Jak się czujesz? (…)
(jak lepiej by się czytało) Hej! Wreszcie się obudziłaś. Jak się czujesz? (…)
Opko krótkie, ale mam nadzieję, że CD będzie dłuższy 😉
Świetnie napisane. Błędów nie wykryłam. Pisz szybko CD.