Hej! Dawno nie wstawiałem żadnych poetycko (a przynajmniej żadnych bardziej klasycznych), ale jakiś czas temu przyszła mi do głowy pewna inspiracja i pomyślałem, że czemu nie. Mam nadzieję, że się spodoba, i z góry przepraszam wszystkich fanów pewnego shipu, który będzie tu wzięty pod lupę. W ramach nawiązki przyjmijcie proszę ode mnie dedykację, o fani tego shipu, gdyż sam do Was należę! W sumie to wychodzi trochę na to, jakbym po części dedykował to sam sobie, ale już nieważne, dedykacje rozpisane.
Enjoy!
Ballada o Córce Ateny i Synu Morza (Stoję na plaży szerokiej…)
*
ONA
Stoję na plaży szerokiej i myślę o Tobie,
O długich pogaduchach i dogadywaniu sobie,
Lecz Ty myślami wypływasz poza mnie, zbyt w górę,
Czuję wzburzone fale oblewające mą skórę.
*
ON
Stoję na placu szerokim i myślę o Tobie,
O dawnych obietnicach, szarych miastach, o prostocie,
Ale prostota Cię nudzi, potrzebujesz wrażeń,
Wyjechałaś więc ode mnie po więcej nowych marzeń.
*
ONA
Marzenia i sny me z Tobą zawsze są związane,
Nawet kiedy zmieniam miejsca, to trwają nieprzerwanie,
Bo tęskni się za ludźmi, nie za miejscami…
*
ON
…A Ty tęsknisz za mną, ale nie za nami.
Wiele marzeń masz i nie wiesz, które szczęście wybrać,
Chociaż może jednak wiesz, bo przy Tobie mnie nie widać.
*
ONA
Nieważne me szczęście, jeśli nie jest też i Twoje,
Lecz dla Ciebie szczęście to tylko dwóch we dwoje.
Powinieneś rozumieć szczęście fal, szczęście wody,
Która płynie przez wszystko bez żadnej przeszkody.
*
ON
A więc chcesz być jak te fale, płynące nieustannie,
Nieważne czy to sztorm, czy też spokojne dryfowanie?
Powinnaś rozumieć szczęście wiedzy, szczęście pewności,
Które trwają stale bez względu na okoliczności.
*
ONA
A więc chcesz być za to jak ten głaz albo kamień,
Co trwa wciąż w bezruchu, ale chociaż wie, że nie rusza się wcale?
Powinieneś wiedzieć, że pod wodą, czasem mętną jak atrament,
Też istnieje potężny, kamienny fundament.
*
ON
A czy Ty wiesz, że ten głaz, chociaż sam się nie ruszy,
To też nikt inny go nie zmieni lub nie wykruszy?
Powinnaś wiedzieć, że jedno drąży skałę – kropla!
Starczy jedna, a już z kamieniem można się rozstać.
*
ONA
To Twa odpowiedź na każdą podróż trochę dalej?
Chcesz wyrzucić każdy, jaki wpadnie Ci w ręce mokry kamień?
Czy Ty wiesz, że sucha skała, w wyniku ściskania,
I tak będzie mokra przez pot i wysiłek silnego trzymania?
*
ON
Słuchaj, jesteśmy razem długo, znamy się jeszcze dłużej,
Podczas podróży przez piekło mogłem zawierzyć Ci duszę,
A teraz stoisz gdzieś daleko, wszystko dziwnie obmierzło.
Czy byłem Ci potrzebny tylko kiedy szłaś przez piekło?
*
ONA
Dobrze wiesz, że nie.
ON
…
*
ONA
Potrzebowałam Cię wtedy, potrzebuję teraz,
Uczucia się nie zmieniają, co najwyżej miejsca.
Zrozum, nie można całe życie iść przez otchłanie,
Musisz w końcu zadać sobie pytanie: „Co dalej?”
*
ON
Ja jeszcze nie zadałem, Ty już za mnie odpowiedziałaś,
Jednym sercem w imieniu dwóch serc wybrałaś.
Zrozum, nie chcę Ci brać wszystkiego, co jest dla Ciebie ważne,
Pragnę tylko… być tego częścią, jak dawniej.
*
ONA
…
*
ON
Wiesz, czym moje „dalej”? Tam, gdzie Córka Ateny stoi.
Niemożliwym to teraz, więc by tęskność zagoić
Stoję na placu szerokim, w pięknym, szarym mieście,
Wyobrażając sobie, że podziwiam Ciebie.
*
ONA
Wiesz, czym moje „dalej”? Tam, gdzie Syn Oceanu stoi.
Niemożliwym to teraz, więc by tęskność zagoić
Stoję na plaży szerokiej, przy szumiącej wodzie,
Wyobrażając sobie,
że stoję przy Tobie.
Czytałam z zapartym tchem, ciekawa, jak ta rozmowa się skończy. Czuję smutek, ale wiersz bardzo ładny.
Ty tutaj, Annabelle? 😀 Kopę lat, mam nadzieję, że wszystko w porządku u Ciebie! I cieszę się, że wiersz Ci się podobał, na swój smutny sposób
Wciąż tutaj! 😀 Mogę nie zaglądać lata, ale RR na zawsze w moim serduszku. <3 Miło wpaść i zobaczyć znajome nicki. ^^
U mnie wszystko dobrze, dziękuję. Mam nadzieję, że u Ciebie też i dalej tworzysz. <3