Dawno mnie tu nie było, oj dawno! Ale to nic, łapcie kilka szkiców po mocno emocjonującym Berle Serapisa. (niesamowite, jak można się stęsknić za fikcyjnym bohaterem!)
O ile kolejność się nie pomiesza przypadkowo, to od góry: Percy, prawdopodobnie jeszcze złodziejopiorunowy, Sadie, Annabeth, też raczej młodsza i bardzo szybka i bazgrołowata Rachel.
Miło znowu wejść na bloga, haha!
~remi aka ziya121
Komentarze
Zostaw komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.
Bardzo fajne! Czemu tylko te nosy sa takie ciemne? Wyglada to jakby byli pijani… Ale nie mnie oceniac, w koncu ja ani troche nie umiem rysowac! Czekam na nastepne prace! (Moze trzezwych herosow?)
Prace bardzo fajne.^^ Podoba mi się, że masz swój styl.^^ Najbardziej podoba mi się Annabeth^^ – wydaję mi się, że ją najbardziej dopracowałaś. Mam tylko jedne zastrzeżenie – na pierwszym rysunku Percy ma prawie monobrew i albo to był zamierzony efekt albo nie. Mnie taki szczegół troszkę razi, ale reszta jest już fajna na rysunkach.^^Życzę weny do dalszego tworzenia prac.
Bardzo ładne, ale oprócz skupienia na twarzach mogłabyś troszkę popracować nad rękoma. 😀
A że mnie się czepiali, że kartka w kratkę, to ja się czepnę, że tu jest dziurawa. ^^
Bardzo ładne! Co prawda nie pasuje mi sylwetka Percy’ego, ale to tylko moja czepliwość Rysuj dalej!