Ludzie, ach ludzie…
Różnią się od zwierząt
(Nie tym, że nie mieszkają w budzie,
Ani nie tym, że nie rodzą cieląt)
Ani nie tym, że myślą inteligentnie,
Ani nie tym, że religie mają,
Lecz różnią się ewidentnie.
Czym? Że maski zakładają.
Maska z uśmiechem
Choć żal za serce ściska
Niby zobojętnienie
Choć sznur wciąż się zaciska
Twardziela maska tym razem
Choć matka umarła, tata pije.
Czy chęć zabicia się gazem
Chęć do życia podbije?
Lecz gorsze bywają maski
Chciwe, zarobkowe
Kiedy tylko dla kaski
Coś komuś złego powiesz
Ale najgorsze (jak to bywa)
Są maski Internetowe.
Kiedy Godność chowasz pod dywan.
I wirtualnie innych kopiesz.
Taka Zosia (z naprzeciwka)
Umówiła się przez sieć na randkę.
Jednak nie wraca. Choć późna godzina!
O, przyszedł! Ale tylko palec…
Skąd tyle wiem o maskach?
Skąd znam ich zwyczaje?
Ano, wiedza stara.
W końcu sam je wymyślałem.
Wiersz ma przesłanie, ale jest mało rytmiczny. Pozwolę sobie trochę go przerobić:
Ludzie, ach ludzie…
Czym różnią się od zwierząt?
Nie, że nie żyją w budzie
I że nie rodzą cieląt
…………………………………………
Nie, że myślą inteligentnie,
I że religie mają,
Lecz różnią się ewidentnie.
Bo maski zakładają
………………………………………
Maska z pięknym uśmiechem
Choć żal za serce ściska
Niby zobojętnienie
A sznur się ciągle zaciska
…………………………………………
Twardziela maska tym razem
Choć matka zmarła, sam pije
Czy chęć zabicia się gazem?
Chęci do życia pobije?
…………………………………………
Lecz gorsze bywają maski
Chciwe i zarobkowe
Kiedy tylko dla kaski
Ktoś traci przez ciebie głowę
………………………………………….
Ale najgorsze, jak bywa
Są maski Internetowe
Gdy godność chowasz pod dywan
By innych zniszczyć swym słowem
…………………………………………..
Ta Zosia, tak dobra dziewczyna
Przez sieć się na randkę umawia
Nie wraca- choć późna godzina
I już się nigdy nie zjawia
…………………………………………..
Skąd wiem tyle o maskach?
Skąd znam tak dobrze zwyczaje?
Bo jak publiczność klaska
Tak, ja je sam zakładałem
Wiersz ma naprawdę duże przesłanie, ale jest mało rytmiczny i trochę ciężko się go czyta. Przeszkadzają też słowa typu kaska. Popracuj przede wszystkim nad rytmiką. Postaraj się by rymy nie były oklepane i żeby się naprawdę rymowały.
Poza tym jest na plus, słowa wydają się być na miejscu i przykłady ludzi też są dobre i prawdopodobne.
Mam nadzieję, że się bardzo na mnie nie obrazisz i docenisz mój czas włożony w napisanie tego komentarza. Wiersz nie jest zły, więc możesz się ujawnić.
I jeszcze jedno. Rzadko kiedy gwałciciele czy mordercy odsyłają do domów palce czy inne części ciała ofiar. Tak robią porywacze, żeby wymusić okup. Zabójcy tak nie robią, bo to by naprowadziło na ich trop i potwierdziło np. że dziewczyna nie uciekła z własnej woli i że naprawdę jest martwa.
Wiersz całkiem niezły, jak najbardziej zgadzam się z Toffi w sprawie rytmów i rymów. Dlaczego godność z dużej litery? Czy ma to być jakieś podkreślenie tego słowa, czy ożywienie? Nie wiem. Nie do końca pasuje mi dobór wyrazów w ,,O, przyszedł! Ale tylko palec”. Palec w końcu nie chodzi, porywacz czy zabójca też raczej nie przyszedł więc co? Paczka, jak sądzę, ale wtedy by było ,,przyszła”, ale to znowu nie pasuje do ciągu dalszego tej linijki. Wyrzuciłabym ten wers, lub mocno zmieniłabym, bo coś tu mocna nie gra.
Ogólnie wiersz oceniam pozytywnie, bardzo się postarałeś/łaś. Pisz dalej, nie zniechęcaj się, bo moim skromnym zdaniem ( ) masz wielki potencjał!
Bardzo mi się podobał. Nietypowe przesłanie (które w moich wierszach raczej nie występuje 😉 ). I jeszcze takie, z którym się zgadzam… To już w ogóle.
Dzięki Twojemu wierszowi zaczęłam się zastanawiać, czy przypadkiem nie mam zbyt wiele masek
Czekam na więcej Twoich wierszy!