Blogowicze, niektórzy z was pamiętają może zabawę Dopisz Kolejne Zdanie!
Otóż, chciałbym zorganizować drugą część. Zasady są proste:
Ja piszę tu zdanie. Wy musicie napisać w komentarzu kolejne zdanie, tak żeby pasowało w jakiś sposób do poprzedniego. W ten sposób powstanie kolejne szalone opko.
Zaczynam:
Letnie, leniwe popołudnie. Jason przechadzał się po lesie obozowym. Wtem nagle…
Quickdroo
Wtem nagle umarł.
Jego zwłoki znalazła Rachel, która…
upadła i zaczęła się trząść, a z jej oczu i nosa zaczęła buchać zielona para
Lecz nie zdążyła wygłosić przepowiedni, ponieważ napadły ją wściekłe Imprezowe Kucyki…
które zaczęły tańczyć macarenę.
Krzycząc: Wódz, Wódz, Wódz
niestety wszystkie zaliczyły zgona
Heros o imieniu Zgon już nigdy nie otrząsnął się z tej traumy.
Jason wstał z martwych i go uratował
Razem odeszli ku zachodzącemu słońcu
Stop Stop!!!! Czy wy próbujecie zakończyć tą zabawę rach ciach? Gdzie jest Hadesik! Gdzie jest Chione! Ma tu być lonad sto komentarzy rozumiecie!?
Zamiast pisać ten komentarz, mogłeś napisać coś, co pozwoliłoby na kontynuację
Razwm odeszli ku zachodzącego słońcu. Zaraz… Slońce nie zachodziło. Pędziło prosto na nich!
Jason odleciał ze Zgonem na ramionach
* w ramionach
Zgon był jednak zbyt ciężki dla biednego Jasona i razem spadli…
Prosto w ramiona przechodzącego cyklopa.
Płci pięknej.
Spojrzała na nich z obrzydzeniem i upuściła. Już miała ich zgnieść, gdy…
Się teleportowali cieniem, bo okazało się, że Zgon to syn Hadesa
Teleportowali się do nawiedzonego cyrku pełnego cyklopów-klaunów.
Zgon i Jason wpadli wprost na wystep cyklopow.
Na szczęście spadł meteoryt i zamienił klaunów w szarlotki z bitą śmietaną.
A Zgon i Jason zrobili sobie romantyczny piknik.
Na którym jedli szarlotkę i zlizywali bitą śmietanę ze swoich gołych klat.
Niestety bita śmietana sprowadziła różową godzille, która widząc Zgona, od razu zaczęła go gonić, bo kiedyś wbił jej miecz w piętę.
Na szczęście Zgon szybciej pływał w kiślu. Praktyki z ojcem nie poszły na marne.
Jason jednak chcial bronic swojego ukochanego i zaczal atakowac potwora.
Wziął pierwszą rzecz pod ręką. Bakłażana śmierci.
Tłukł godzillę tak długo aż zamieniła się w małego żelka, którego potem skonsumował. Nagle zza krzaków wyskoczył…
Tata Godzilii, który postanowił zemścić się za córkę
Boa Gwałciciel!
Spóźniłem się :c
Haha
Ale i z nim dzielni kompani dali sobie radę
Chociaż nie byli prawnikami…
lecz szalonymi fizykami.
Zrobili wielką maszynę do wypełniania pierogów cukrem pudrem.
a Piper i zaczęła strzelać do niego z pistoletu na wodę z dzikim, wściekłym błyskiem w oku.
Nagle wpadła gromada przebranych na czarno osób i chcąc im przeszkodzić wystrzeliwała do nich baloniki z wodą, a Piper…
Wściekły błysk wyszedł z jej oka i zamienił się w katapultę napędzaną oliwą z oliwek.
Leo natomiast testowal swoj nowy pistolet z ognistymi pociskami.
Jeden z tych pocisków przez przypadek doleciał do zbiornika katapulty z oliwą z oliwek.
Na szczęście spadł na niego meteoryt śpiewający „znacie Leona, każdy go zna, on zawsze przy sobie pół litra ma” i wesoły chłopiec nie denerwował już nikogo swoją popularnością.
Nie piszę, bo mnie wszyscy wyprzedzją
Niestety meteoryt nie zapobiegł katastrofie, chociaż zniszczył istnienie kogoś tak nietypowego jak Leo.
Katastrofie zapobiegły niskokaloryczne, szpinakowe ciacha, które Piper wystrzeliła w zemście za Leo, który tak naprawdę przeżył i bawił się w podchody razem z Thorinem i Panią O’Leary.
Thorin zawołał swoich 12 krasnoludów.
I zaje… Legolasa.
Na oczach Remigiusza Maciaszka.
To przybycie otworzylo nowy wymiar i zabral przerazonego Jasona.
Przeniosło Jasona razem z Piper do krainy Smerfów, gdzie Gargamel gonił ich, krzycząc ” Gdzie są Flaki?! „.
Kiedy mu je pomogli znaleźć, pili razem niebieskie drinki.
Nagle pojawił się Zgon i widząc swoją miłość z jakąś dziewczyną…
Załamany uciekł i nigdy już o nim nie słyszano ani nie widziano
Tak samo Jasona, który pobiegł za nim i zostawił Piper
Chociaż czuło się go często.