Następny smok, tym razem z dedykacją dla wszystkich nowych blogowiczów, fajnie że jesteście i wysyłacie
Pod poprzednią pracą dostałam wiele cennych uwag i rad, zgodnie z nimi tym razem zwróciłam większą uwagę na pysk i łapy (chociaż raczej z miernym efektem). Ktoś napisał mi, że moje smoki są za chude, ten ma więc grubsze nogi i tłusty ogon dla utrzymania równowagi :). Dałam mu też większe skrzydła, chociaż nie wiem, czy poleciałby… Jest też tło, proszę, nie zabijcie mnie za nie ;_;
Przepraszam za ten długi wstęp, i już bez gadania, zapraszam do komentowania 😉
Jane
Jak dla mnie twoje smoki zawsze były idealne. Tym razem również.
Na prawdę piękny. Brzuch i łapy boskie, skrzydła też bardzo staranne i… no zazdroszczę takiej pracy Tylko głowa taka… łysa x.x Myślałaś kiedyś może, żeby spróbować narysować smoka z takim kołnierzem…? No, wiesz- takie kółko wokół głowy, nie mam pojęcia jak to się nazywa, nie znam się na smokach 😛 Ale mogłoby ci to ciekawie wyjść, jakbyś to tak pocieniowała kolorami 😀
Albo zamiast kołnierza rogi czy uszy a i mała rada odległość między oczami powinna być troszku większa ,no wiesz to w końcu gad 😉 Ale co jak co to mi się podoba szczególnie ,że zrobione farbami (ja np nie umiem i nie lubie malować) więc szacun 😀
Są jakieś anatomiczne niedociągnięcia, ale w twoich pracach tak mnie zachwycają kolory, że spokojnie ci to wybaczam. Wszystko jest takie dokładne i śliczne, nawet tło mi się podoba 😀 Przypomina trochę kadr z jakiegoś cudnego komiksu.
Ja tam nie oszukuję, że postawienie paru prostych kresek jest dla mnie trudnością, więc: Niezłe – podoba mi się; kolory są spoko, budowa tego smoka też jest OK. Widać, że się starałaś i ładnie ci wyszedł 😉