Oto mój smoczek :D. Dedyk leci do Jane, za to, że zaraziłaś (czytaj: zainspirowałaś) mnie smokami.
Jest on, jak poprzednie obrazki, rysowany w szkole na kolanie, więc jest nie do końca równy;).
PS.
Rysowałam w zeszycie więc poprzednie obrazki odbiły się na stronie na której jest smok,
przez co widać na nim takie jakieś line.
Macie jakiś patent na to aby rysunki się nie odbijały się na następnych kartkach?; jeśli tak to piszcie w komentarzach.
urocze
Różowy smok :3
(Czemu ma dziób jak papuga? O.o (czyli Cass czepiająca się o bzdety~))
Ten smok wygląda, jakby ukradł łeb krowie dorastającej z imadłem na pysku, ale jest spoko. Ładne ma nogi, takie odpowiednio grube, to się chwali, w końcu on na tym stoi.
Zdjęcie jest trochę za jasne, następnym razem zmniejsz minimalnie jasność i/lub kontrast po zeskanowaniu/sfotografowaniu, będzie lepiej. A co do patentu na nieodbijanie, polecam trzy: załatwić sobie zeszyt z dobrym papierem (osobiście uwielbiam i polecam taki o gramaturze od 65 do 80 gramów), lekko przyciskać miękkie ołówki/kredki/długopisy (a coś mi się wydaje, że Twoje kredki do takich nie należą) i, po trzecie, podkładać sobie jakieś kartki pod stronę, na której akurat rysujesz.
Kiva ma rację w większości spraw. Ja dodam tylko jedno: szkoda, że nie ma skrzydeł…
Dziękuje za dedyczkę <333