Powtórzenie słowa magia jest celowe.
Wiem, że krótkie, następna część będzie o wiele dłuższa.
Miłego czytania.
Hmmm…
Czy myślicie, że posługiwanie magią jest łatwe?
Jeśli macie takie zdanie to jedno mogę wam powiedzieć, magia na pewno nie jest łatwa.
Magia to miliony zaklęć, czarów i uroków, których musisz nauczyć się na pamięć. Popełnisz jeden błąd, błąd który może okazać się twoim ostatnim.
Jeszcze jedno wam powiem, magia jest jeszcze trudniejsza gdy wasza matka was nienawidzi.
Nienawidzi dziecka które jest najzdolniejsze ze wszystkich jej synów i córek.
Nienawidząca mnie matka to Hekate – Bogini Magii.
***********
Mam na imię Raywen i nienawidzę Bogów. To właśnie oni zniszczyli moje życie.
Krótkie. Smutne. Wersja, że Bogowi zniszczyli mi życie, muszę się zemścić jest trochę przestarzała, więc liczę na twoją wyobraźnię.
No cóż… Krótkie. Kobieto, to jest 7 zdań. 7 ZDAŃ!!!
I troszku oklepane.
Zgadzam się z Quickiem.
Jane
A mi, pomimo tego, że jest to baaaaardzo krótkie, się podoba Z chęcią przeczytam cd 😉
Nienawidzi dziecka które – nienawidzi dziecka, które
I tak, temat oklepany. Tytuł, szczerze mówiąc, też xD Ale wracając do tematu: nie chodzi mi tylko bogów niszczących komuś życie. To już się wbiło do kultury bloga i tego się nie wypleni. Przynajmniej raz w miesiącu pojawi się opko, które albo jest ściągnięte z I rodziału PJ, albo właśnie mówi o złych bogach.
Tu bardziej chodzi mi oto, że czytałam już chyba z 3 opka, gdzie Hekate nienawidziła swojej córki/syna. Czasem było to logicznie wytłumaczone, a czasem… aż szkoda gadać. Mam natomiast nadzieje, że zaliczysz się do tej pierwszej grupy.
Liczę jednak na Tw wyobraźnie w stosunku do fabuły opka, i że zrb fajną główną bohaterkę. Bohaterowie, którzy uważają sw życie za beznadziejne; są doskonali w każdym calu; mają super-hiper moce są nudni 😀 Tyle razy pojawili się już tacy na tym blogu, że człowiek ma po prostu ochotę jęknąć.
Nie zapomnij tylko o uczuciach, przemyśleniach i opisach!
A o długości już nic nie powiem. Mogłabym Ci mówić, że taki prolog niejedna i nie dwie osoby umiałyby napisać na trzy/cztery strony, ale po co? Płakanie nad rozlanym mlekiem jest bezsensu. Ale następna część ma być dłuższa.
Dam-dam-dam! Chyba powinnam czuć jakąś grozę po przeczytaniu tego prologu, nie..? Bo jakoś tego nie łapię. Tak, to moje osobiste spaczenie, ale jakoś mi nie podchodzą mhroczne bohaterki, którym boscy rodzice zepsuli życie. Jest spoko tylko kiedy bohaterka nie jest tak do końca mroczna, zbiera armię i wznieca bunt… Ale to moja wersja wydarzeń, a opko nie moje. Ale zobaczymy, co z tego wyjdzie…
Ciekawe, choć ja wolę nieco ładniejszy język. Taka rada: spróbuj zastosować metafory i porównania dla ubarwienia utworu.