Wena jest, weekend jest, choroba jest, odpały są, śniegu nie ma, autokorekty w Wordzie nie ma, słodyczy w domu nie ma, rodziców nie ma, za to jest Chione sam na sam z Wordem. A to świadczy o tym, że branie na poważnie tego opowiadania i niewłaściwe jego stosowanie, zagraża Twojemu życiu lub zdrowiu. Najlepiej już umówcie się do psychiatry. Dedykacja ląduje u Miriam za pomysł na to, co będzie tu dzisiaj.
*chora już nie jestem, jakby co ;D Pisane tydzień temu.
Chione
Sadystyczna pizza z herosa
Szanowny potworze! Czy kiedykolwiek myślałeś, jak zmieniłoby się Twoje życie, gdybyś spróbował naszego niesamowitego przepisu na pizzę z herosa? Oczywiście, że tak! Z pewnością będzie to najlepsza pizza, jakiej w życiu próbowałeś, raj dla Twego podniebienia, rozkosz dla Twych ust! Pizza Magdy Gessler może przy niej wpaść w depresję i powiesić się na ciemnym strychu! O taaaak. Dobraaaa, saaadyyystyycznaaa pizza.
No to co? Zaczynamy z przepisem?
Jeśli Ci nie posmakuje, dostaniesz z powrotem pięćdziesiąt procent kwoty, którą dałeś za naszą książkę oraz kocią łapę na szczęście! No oczywiście, jeśli przeżyjesz zjedzenie…
No to, zaczynamy!
Przygotuj:
– herosa
– rozciągliwą skórę Hydry (postaraj się nie zginąć podczas jej zdobywania)
– ananas z kolekcji ananasowych pól Posejdona (hoduje je wszystkie, by podrywać laski na „drink w ananasie!)
– litr lawy z gorącej rzeki w Podziemiu (to dopiero ooooooostry sos)
– granaty z ogrodu Persefony (przed wygotowaniem, śmiertelnie trujące, nie podżeraj!)
– pomidory z firmy dowozowej „Demeter & spółka”
– pikantne papryczki ze sklepu „Pikantny Apollo”
– szklanka styksowej wody
– prochy do pieczenia, prosto z Hadesu
– pół kilograma soli (tylko nie za dużo, jeśli dodasz za dużo, wylądujesz w Atlantyku i zamienisz się w wieloryba!)
– pół kilograma cukru
– poooooootęęęęęęęęęęęeżnyyyy piekaaaarnik
– duuuuża łyyyżkaaa
– duuuża, ooookrągłaaa fooorma
Przygotowanie:
1. Skórę Hydry rozciągnij na okrągłej formie. Tylko niech Ci nie pęknie, chociaż i tak zapewne Ci pęknie.
2. Prochy do pieczenia, szklankę styksowej wody i litr lawy zmieszaj ze sobą, tak by powstała przypominająca bagno, obrzydliwa dla mnie, ale dla Ciebie pewnie cudna konsystencja.
3. Do tego ohydnego sosu dodaj zsypane w jedno pół kilograma cukru i soli. Będzie jeszcze obrzydliwszy, ale taki jest cel, czyż nie?
4. Ten dziwny sos rozlej konsekwetnie i z wyczuciem po skórze Hydry. Ah, zapomniałam, że Ty nie wiesz, co to znaczy „konsekwentnie i z wyczuciem”… Walić to, może się dowiesz jak schrzanisz. Może.
5. Herosa pokrój w drobne kosteczki i poukładaj je ładnie, zgrabnie i symetrycznie po cieście. Ale tylko mięso. Resztę oddaj w ofierze jakiemuś bogu. Z pewnością ucieszy się ze skóry i kości od potwora, którego najchętniej by zabił.
6. Ananas, pomidory, papryczki i granaty pokrój w kształt małych, słodkich, uroczych czaszeczek i przyozdób nimi pizzę.
7. Wrzuć do piekarnika na godzinę i osiem sekund. Sekunda dłużej lub krócej, doprowadzi do tego, że pizza zamieni się w smoka i Cię zje, a potem podpali Twój dom. Bo jest sadystyczna.
Życzymy nieba w gębie, pokazania języka pizzy Magdy Gessler i nie zostania pożartym przez sadystyczną pizzsmokę.
Enjoy!
I jak się podobało? ;D
Buziaki
Chione
Smakowite, choć ja wolę pizze z wiesz czym XD
Musisz zawsze być chora i wysyłać tyle opek 😉
Załóż restaurację, seryjnie. Każdy potwór przyjdzie
zgadzam się z przedmówcą. jak już ją założysz to podrzucę ci paru klientów 😀
Wow, ty to masz talent. Gdybym była potworem na pewno bym zjadła. 😉
Hahaha… „pizzsmoka” kocham smoki <3 są kochane…
A co do PP… 😉 świetne i zabawne jak zwykle. 😀
To już wiem co następnym razem zamawiam w pizzernii 😉
Omnomnomnomnom *O* Mniam. Musze to zrobić, choć osobiście dodałbym posypkę z pieczonych w oleju słonecznikowym zębów herosów. Widać, że byłaś chora, XD. Ten rodzaj humoru nazywa się „Humor na Gorączkową Chione”. Uwielbiam Potworną Potrawę.