Zmieniając trochę tematykę wysyłam wam moje kolejne opowiadanie, wątpię czy się wam spodoba, ale trudno. To jest tylko prolog i jest on dość krótki z czego zdaje sobie sprawę i na pewno wiele osób będzie mi to wytykać, ale jeśli chcecie, żebym pisała to dalej to napiszcie. Jeśli kogoś to interesuje to nie długo powinien pojawić się też Syn Wieczności. Za wszelkie błędy bądź literówki z góry przepraszam, ale pisze na tablecie. Pozdrawiam Rose02
Cześć, nazywam się Zoey Night, mam szesnaście lat i chciałam wam opowiedzieć moją historie związaną z ostatnim końcem świata ( który prawdę mówiąc spowodowałam ja). Moja historia zaczyna się jak wszystkie tanie książki fantasy, leczy różni się od innych, w porównaniu w z wszystemi wymyślonymi historiami ta wydarzyła się naprawdę. Wiem pewnie trudno wam będzie w to wszystko uwierzyć, no bo niby jakim cudem to wszystko zdarzyło się naprawdę, a wy nic nie zauważyliście. Otóż magie trudno dostrzec, a tym bardzie zrozumieć ludzią bezpośrednio z nią nie związanym. Tak moi drodzy powiedziałam Magii…
Błagam nie zabijcie mnie za długość tego
Nie ukrywam to mogło być dłuższe ale początek jest ciekawy więc pisz dalej tylko tym razem trochę dłużej 😉
Prawdę mówiąc nie chciało mi się przez taką króciutką długość czytać, ale zmusiłam się i… Jestem zawiedziona.
Tytuł może być. Ale ta treść.. Nie zaciekawiło mnie. Nie będę czytać dalej, no przykro mi. Chyba, że jak z ciekawości zerknę na następne następne rozdziały to może będą tak długie, że mnie to zaciekawi… Na razie, no… Pisz dłuższe!
leczy – lecz
[…] różni się od innych, w porównaniu w z wszystemi wymyślonymi historiami […] – różni się od innych, bo w porównaniu z wszystkimi wymyślonymi historiami
ludzią – ludziom
[…] Tak moi drodzy powiedziałam Magii… […] – to zdanie jest dziwne Serio… Mam nadzieję, że w następnym rozdziale będzie wyjaśnione, bo nie wiem czy to bd dobre. ;/
Pozdrawiam.
To jest serio krótkie. Następnym razem napisz coś dłuższego Żeby już potrafiło porządnie wciągnąć 😉
Jak dla mnie to jest pierwszy akapit prologu, no ale dobra xD
Jej nazwisko kojarzy mi się z Zoe Nightshade, to chyba niedobrze, nie?
Cóż, zobaczymy po pierwszej części 😀
Zgadzam się z Ziyą. To nawet nie wygląda na prolog. Czekam na DŁUŻSZY rozdział.
O ile tytuł mnie zaciekawił, to po pierwszym zdaniu stwierdziłam, że nie chce mi się czytać
noo fakt za długość chce się zabić bo jest taka jak wstęp, ale na razie nie oceniam, bo zbyt mało przeczytałam. Czekam na CD żebym mógł skomentować porządnie 😉
Ja mam takie same odczucie jak Ziya – to pierwszy akapit. Następnym razem napisz coś przynajmniej 4 razy dłuższego. Wtedy będziemy mogli się wczuć, bo jak narazie nie mamy zbytnio jak nawet ocenić. Ale czekam na następny rozdział, jestem ciekawa, jak on ci wyjdzie.