Pierwsze koty za płoty. Nawet nie wiem czemu to wysłałem. Atak weny? Nie wiem. Dedykuje to Chione, która mnie czasem prosiła o Poetycko.
Olimp
Zeus już na tronie siada.
Niech się nie rozsiada!
Bo już Hera na niego krzyczy,
Że zapomniał o rocznicy.
A tam dalej Apollo i Hermes,
Kłócą się, kto pierwszy linę zerwie.
Ciągnie Apollo… I lina pęknięta!
Hermes z nienawiścią na niego zerka.
Trochę bliżej Ares z Hadesem,
Kłócą się. Kto gdzie ma siedzieć.
Ares mówi: „Siedź gdzie chcesz;
Ja tu siedzę, moje jest!
I już Atena wadzi się z Posejdonem,
Kto lepsze robi na niebie zorze.
Atena wyczarowuje sowy znak,
A „rak” Posejdona chodzi na wspak.
Hefajstos na tronie siedzi smętnie
I coś w metalu dłubie chętnie.
Afrodyta kłóci się i Artemida.
Oj, to zwada musi być zawistna!
Pierwsza mówi: „Kochaj mężczyzn!”.
Druga: „Nienawidź!
Do mężczyzn potrzebna jest zawiść!”
Dionizos i Demeter: jedna spokojna para,
Choć pewnie kłótnia i tak będzie zaraz.
Demeter mówi: „Te twoje winogrona,
Powinny się w morzu jako glony hodować.
Pewnie się pytacie, po co ta cała kłótnia i zwada.
A powiem jeno: to jest właśnie olimpijska rada.
Fajne, choć dwie uwagi:
Afrodyta kłóci się i Artemida. – Kłoci się Afrodyta z Atemidą.
No i dużo powtórzyłaś ,,już”, mogłoby być zamiast tego ,,właśnie” lub to w ogóle nie było potrzebne.
Super. Trochę się powtarzasz ze słowem „zwada” i „już”, ale tak to pięknie
Norka, nie zgodzę się. To nie jest piękne. W żadnym wypadku. To jest zabawne i z humorem. Nie wycisnęłoby mi łez z oczu, w życiu. Troszkę powtórzeń, ale Quick – jestem z Ciebie chyba po raz pierwszy zadowolona. Może nie dumna, ale zadowolona. Bo ten wiersz jest całkiem dobry. Co miał rozśmieszyć, to rozśmieszył. Często blogowicze wysyłają tu wiersze z rymami tępymi, jak osioł, za przeproszeniem. Z rymami, które są toporne. A Ty z większości rymów powychodziłeś całkiem zgrabnie. Może nie ze wszystkich, ale z większości. Ostatni rozwala. Dobra robota.
Trzeba w końcu coś kiedyś skomentować, prawda? Zwłaszcza w tych smutnych czasach pustki. LUDZIE! ROZRUSZAJMY SIĘ!
A teraz na temat. Zgadzam się z Chione, wiersz nie jest piękny, chyba ktoś nigdy nie widział pięknych wierszy, które powinny mieć jakiś przekaz, rozpalać w nas uczucia, dać nam do myślenia, ale to nie oznacza, że ten wiersz jest zły, o nie. Po prostu jest napisany zabawnym stylem, mamy siè uśmiechnąć, co się udało. Może czasami coś tam nie wyszło, rym nie ten, słowa nie układały się tak jak powinny, ale nie od razu Rzym zbudowano, sama nie piszę najlepiej, w szczególności wierszy, ale to nie znaczy, że nie można ich pisać, wręcz przeciwnie, ćwiczenia to podstawa. Choć zdaję mi się, że temat to odgrzany, niedzielny schabowy, albo? Nie wiem, nie czytam tu wszystkiego, ale chyba kilka kłótni bogów już było, ale co tam, oni sie zawsze kłócą 😀
Nie jest to twórczość ambitna, ale zabawna.
Wiersz zabawny. Może nie piękny, ale śmieszny (i taki prawdziwy xD)
Fajny ten wierszyk
Nieźle, ale dało by się niektóre miejsca popoprawiać.
Zabawny jest, to prawda
Jednakże powtórzenia czasami nie pasowały. Rymy całkiem w porządku, jako że sama nie potrafię w ogóle rymować, to dla mnie mogą być. Nie zrozumiałam tylko zwrotki o Hefajstosie, bo jak smętny, to czemu chętnie coś robi, ale zamysł autora i mi nic do tego 😉
Generalnie dobrze jest, weny życzę.
Wiersz bardzo mi się spodobał pomijając błędy był bardzo śmieszny. Podziwiam, że w ogóle wzięłaś się za wiersz
Naprawdę zabawny wierszyk, a jeszcze jak sobie to wyobrazi.. :D.
(W mojej wyobraźni jest to całkiem „swojski” widok)