Nie będę wyjaśniać, bo chyba każdy powinien to sam zinterpretować. Jestem ciekawa, co myślicie i o kim jest ten tekst. Jakiś czas temu czytałam angielski tekst (Of Reasonable Reasons and Invincible Duos) w takiej właśnie formie i postanowiłam spróbować własnych sił. Zapraszam.
Co robisz o tej porze?! Jutro szkoła, czemu jeszcze nie śpisz?
[Och, w sumie, to nie powinnam się dziwić. Założę się, że twój ojciec też późno kładł się spać. A tobie, oczywiście, musiał przypaść ten gen. Zapytamy się jutro babci, może jeszcze jest nadzieja, i wybijemy ci to z głowy. Ale pewnie nie powinnam na to liczyć, co?]
Jak to, martwiłeś się o mnie? Obudziłeś się w środku nocy i zdecydowałeś się zakraść do kuchni, bo nagle uznałeś, że coś mi się dzieje?
A więc nie położyłeś się spać. Bardzo wygodnie. A więc to planowałeś. [Następnym razem, przypomnij mi kochanie, muszę siedzieć z tobą, dopóki nie zaśniesz. Wtedy być może jest cień szansy, że zostaniesz w tym łóżku do rana].
Nie, nie rób mi tu słodkich oczek. Wiesz, że na mnie nie działają. Lepiej powiedz, skąd się nagle wzięła ta twoja troska.
[…]
Och kochanie, nie, wcale nie jest mi smutno. Naprawdę. [Dziękuję za ciasteczka, synku. Naprawdę dobre]. No dobrze, może trochę. Ale to nic, czym powinieneś się martwić.
[Wiem, że nie chcesz, bym płakała. Jesteś w końcu synem swojego ojca, prawda? … Prawda?]
No tak, nie powinnam ci o nim mówić. Jeszcze nie teraz w każdym razie. Ale dzisiaj miałam zły dzień, wiesz, kochanie? I po prostu, wydaje mi się, że powinieneś wiedzieć. Zasługujesz na to. Oboje zasługujecie. [ Przytul mamusię, Ty].
A teraz idź spać, synku. Tym razem ujdzie ci to na sucho. Dobranoc. [ To niesprawiedliwe. Niesprawiedliwe, że nigdy go nie spotkasz. Miałam… Miałam nadzieję, że… Ale to już niemożliwe].
Co? Nie, nie, mówię do siebie. Dobranoc.
Mosqua
Nie wiem, czy odebrałam to tak, jak powinnam. Ale odebrałam. Może źle, może dobrze. Śliczne …
Bardzo intrygujące. Więcej nie mogę napisać, bo to jest króciutkie. Ale co do zagadki to chyba wiem: Mai Castellan? Nie daję głowy uciąć, ale to mi się z nią kojarzy.
Też tak mi się skojarzyło z mamą Luka ale nie byłam pewna i nie chciałam tego pisać xD
To mama Luke’a? To wydaje się takie realistyczne. Biedny chłopczyk.
Bardzo fajne.