dedykacja dla. Olishii, której opka jeszcze nie zdążyłam przeczytać, ale zrobię to może jeszcze dziś, lub jutro. Zainspirowała mnie piosenka którą wstawiłaś na początek opowiadania.
Dziękuję za inspirację . Drugą dedykę poświęcam pewnej osobie, która w pewnym stopniu mnie zainspirowała. Ostrzegam, ten wierz jest dziwny i zawiera przerzutnie, co jest skutkiem nadmiernego czytania Trenów Kochanowskiego na polskim.
Czasem chciałam być
Twoja.
Mówiła to skrycie dusza
Moja.
Mówiąc to bardzo
Łkała.
Dodając mi sił bym
Nie płakała.
Percy czy ty może
Wiesz.
Jak bardzo zraniłeś moje
Serce.
Które po twoim odejściu tylko
Skwierce.
Lecz wtedy myśl natchnęła mnie
Niesamowita.
By zostać Wyrocznią i z losem
Być kwita.
Rachel moim imieniem
Pozostało.
Lecz skrytej Dziury w sercu
Nic nie załatało.
Pozdrawiam, Annabeth1999 😉
Annabeth, jak dla mnie – bomba!
Ciekawy i piękny 😉
Dziękuję
Bardzo fajny. Spodobało mi się, że wiersz jest pisany z punktu widzenia Rachel i masz za to wielki plus 😉
Fajny, podoba mi się to jak go zapisałaś (czy tylko mi się robią w główce takie czadowe przerwy od każdego nowego akapitu :-D). Do tego niezły pomysł z Rachel. Tylko jest króóótkiii.
Coś mi nie pasuje ze skwiercącym sercem. Oprócz tego, wierszyk bardzo ładny, ślicznie zbudowany. Tylko za krotki! => domagam się dłuższych. Cud, miód i orzechy