Hej, to moje pierwsze opowiadanie na tym blogu. Dotyczy Kronik Rodu Kane i po trochu Percy’ego Jacksona. Dedykacja dla… Chione za jej „Córkę Ateny”.
1. Zagłada kotów
Halo? To działa? Carter, chyba się zepsuło…
[Sadie! Już się nagrywa!]
Tak więc… Może zacznijmy od początku.
Nazywam się Sadie Kane i mam piętnaście lat. Mieliśmy już z Carterem nie nagrywać więcej i zacząć bardziej zwracać uwagę na takie rzeczy jak ocalenie świata, przywrócenie Ra wszystkich zębów i pingwiny w kominku, ale nie mogliśmy zaprzestać tego robić, bo stało to się tak jakby naszym hobby. No i tak powstało nasze czwarte nagranie- „Wakacje”. Ten niby odprężający tytuł walce taki nie jest, a wręcz odwrotnie. Aż chyba zaczynam tęsknić za szkołą… Nie, jednak nie.
Wszystko zaczęło od mojego i Cartera (tak miało być z założenia) wyjazdu do Grecji. No wiecie, zajmowanie się bachorami i uczenie magii wykańcza. No dobra, Carter zajmował się tym pierwszym, ale i tak miałam prawo czuć się wykończona… Ciągłe ratowanie świata, szpiegowanie mojego brata i Ziyi na ich randkach, zbieranie oznak lenienia się Bastet. Nasze życie stawało się nudne. I wyjechaliśmy na wakacje.
Nikt się nie spodziewał, że Carter spotka tam swoją starą znajomą- Annabeth. Poznali się na jakimś tam kursie naukowym dla młodych wynalazców czy jakoś tak. Nie zawracam sobie głowy takimi bzdurami…
[To nie był jakiś tam „kurs naukowy dla młodych wynalazców”, a „Zlot Młodych Geniuszy”!]
Tak, tak… Mniejsza z tym…
Poznał ją na tym jakimś zlocie i tyle. Nie utrzymywali kontaktu. I na początku się nie poznali, a przez ględzenie mojego brata o różnych mało ważnych sprawach, spytała od razu „Carter? Carter Kane to ty?”.
I mimo wszystko, raczej nie zmierzają ku sobie, bo Carter jest zajęty i Ann ma przystojnego, zabawnego i słodkiego chłopaka- Percy’ego.
No właśnie, Ann. Annabeth Chase, lat osiemnaście. Piękna, wysoka i zgrabna blondynka z szarymi oczami niczym stal i nieskazitelnie czystą cerą. Czasami jej zazdroszczę urody… Ale oprócz tego jest miłą, zabawną i mądrą dziewczynę. I zdecydowanie nie przypomina kujonki.
Od razu się polubiłyśmy i okazało się, że jej rodzina wychodzi się z tego kraju, a matka w dawnych czasach miała duży wpływ na Ateny.
I wtedy powiedziałam coś głupiego… Zaproponowałam, abyśmy wszyscy spędzili razem te wakacje. Czasami zastanawiam się po kim odziedziczyłam to roztargnienie…
Hah, normalnie jakbym czytała gadaninę Sadie! Extra, choć ona by jeszcze bardziej dopiekała Carterowi. A ztym spotkaniem Ann z Carterem to naprawdę świetny pomysł. Bardzo oryginalny i zapowiada się hardcorowo. Czekam na CD.
Extra połączenie. Moje dwie ulubione serie. I bardzo lubię Sadie.
Znalazłam dwie literówki, ale już nie wiem w którym dokładnie miejscu. Poza tym bardzo fajne i czekam na CD.
A starałam się, aby nie było błędów. 😀
Jak na prolog to… no, to okej 😀
Zaciekawiłaś. Osobiście chciałabym przeczytać takie coś- czyli połączenie dwóch światów. Wyłapałam: ” oprócz tego jest miłą, zabawną i mądrą dziewczynę”. Nie dziewczynę, tylko dziewczyną 😉
Czekam na cd z niecierpliwością, bo jestem naprawdę ciekawa, co wymyślisz
Wiedziałam, że coś będzie!
Dziękuje za opinie, a ciąg dalszy nie wiem kiedy będzie, bo mam do ogarnięcia jeszcze dwa blogi. =,=
Haha, bardzo fajnie Masz gładki, przyjemy styl pisania, łatwo się czyta. Ciekawe połączenie. Może zabrakło troszkę opisów, ale na prolog może być 😀 Życzę powodzenia w dalszym pisaniu 😛
Annabeth24
Z całości najlepsza jest fabuła. Styl niedoszlifowany i nieco toporny, aczkolwiek wszystko przyjdzie z czasem, im więcej będziesz pisać, tym lepiej (najprawdopodobniej) będzie Ci to szło. Miejmy nadzieję. Niezła stylizacja na nagranie głosowe. Idealnie nie jest, bo, właściwie, powinno być dłużej, jakbyś wplotła trochę takiego gadania o niczym czy rozwinęła jakieś wątki, które nijak się mają do głównej akcji… Dajmy na to napisała co oni właściwie w tej Grecji robili, albo że podczas lotu siedzieli obok strasznie śmierdzącego faceta w kolorowych skarpetach, takie tam gadanie. Nie każdy to lubi, jasne, ale jednak jest to łatwy sposób na: nadanie opowiadaniu lekkości, wplecenie humoru, zastopowanie akcji, wydłużenie tekstu i kilka innych rzeczy.
To tyle, ale ogólny efekt, wśród fali zalewającej nas tu ostatnio tandety, jest pozytywny. Tylko nie każ czekać na kolejną część przez miesiące, bo pozapominamy co, kto, z kim, jak, po co i dlaczego.
Dziękuję za rady.
To miało być takie coś jak Prolog, ale zapomniałam dopisać w wiadomości. Styl to wiem, że nie jest najlepszy, ale ćwiczę.
No i to miało być takie wprowadzenie. Opis pobytu w Grecji, transportu itd. bd w następnej części. I przez przypadek zauważyłam dopisek u góry „1. Zagląda kotów.”, bo mi się pomyliło xD
Zapowiada się dobrze… pomysł ciekawy, piszesz też nieźle. Jeżeli tego nie skiepścisz, to może wyjść całkiem przyjemne opowiadanie. Będę czekać na cd ze zniecierpliwieniem. 😀
Rzeczywiscie,podobne do tejstow Sadie.
Ale stanowczo za krotkie! Nastepna czesc ma byc dluzsza,jasne?:D
Z niecierpliwością czekam na CD