Och, Boże. Mój pierwszy wiersz. ;_; Jestem chyba za bardzo przyzwyczajony do prozy by to napisać dobrze. Wiersz przeznaczony specjalnie dla Melii. Dziękujemy za wyrzucenie Kota w środku lasu.
„Poezja Strzaskanego Serca”
Proroctwo
Jestem wyjątkowy,
Byłem, jestem i będę,
Choć już niedługo.
Wizje przylatują i odlatują,
Trzepocząc mglistymi skrzydłami,
Uszlachetniają śmiertelnika,
Choć nie powinny.
Widzę ten sztylet.
Nóż dzierżony bladą ręką,
Wnet opada srebrną wstęgą.
Wodospad krwi.
I on.
Dzierżący nóż.
Przyjaciel i wróg.
Zdrajca.
Syn Złodzieja.
Ukradł mi życie.
Choć nie powinien.
Wczoraj
Teraz śpisz.
Otoczony szalem Morfeusza.
Oczy nie błyszczą zielenią.
I chytrością.
Nóż schowany pod poduszkę.
Drży, spragniony krwi.
Bo ty wiesz.
Co zrobisz.
I komu.
Przyjacielowi rostrzaskasz serce.
Tym nożem, o spiżowym ostrzu.
Myślałem, żę cię znam.
Że jestem szczęśliwy.
Że mam przyjaciela.
Mylić się to być człowiekiem.
Będziesz trzymał ten nóż.
Ale mimo to.
Śpisz spokojnie.
Dzisiaj
Czuję to.
Zbliżasz się.
Każdy twój krok to echo w mojej duszy.
Proroctwo się spełni.
Musi.
I nikt go nie zmieni.
Widzę cię.
Obłudny uśmiech,
Wesołe oczy,
Sztylet w pochwie.
Zbliżasz się, chcę krzyczeć.
Ale tego nie robię. Nic nie zmieni przyszłości.
Wyciągasz rękę.
A ja drżę.
Nagle srebrna wstęga opada.
Moje ciało też.
Gruchocze o posadzkę.
Szkarłatny kwiat kwitnie.
Na moim sercu.
Aż więdnie.
A ja razem z nim.
Moje oczy niczym pociski wbijają się.
W twoje źrenice.
Lśniące od srebrzystych łez.
Przejąłeś się?
Jednak?
Padasz na kolana.
Co zrobiłeś, głupcze?
Więdnę.
Jak kwiat.
Szelest piór Śmierci mnie otacza.
Szepty umarłych przenikają kości.
Szala żywota opada.
Rozstrzaskana.
Niczym moje serce.
Jestem gdzie indziej.
Ulatuję.
Na mrocznych skrzydłach Tanatosa.
Ku czemuś.
Nie chcę tam iść.
A może chcę.
Nie wiem.
Bo niewiedza to śmierć. Śmierć to niewiedza.
Jutro
Styks płynie.
Czarnymi wirami.
Zniszczonych wspomnień i marzeń.
Umarli tracą nadzieję. Na zawsze.
Decyzja.
Czuję ją.
Zaraz zapadnie.
Znam ją.
Czy będę nie żył w Raju?
Czy Piekle.
A może na Polach.
Na samotnych Asfodelach.
Ale ja wiem.
Proroczy dar.
Zapadła decyzja.
Moja wieczność to kwiaty.
I radość.
I bogactwo.
Choć niekoniecznie.
Teraz patrzę na Styks.
Rzekę utraconych nadziei.
I przyjaciół.
Zdradziłeś mnie.
Ukradłeś życie.
Ale czy tego chcesz czy nie.
Czy ja tego chcę czy nie.
I tak zostajesz moim przyjacielem.
Parodie i komentarze mile widziane.
Bardzo podoba mi sie tematyka wiersza,jego wykonanie. Juz sie nie wymigasz od poezji,buahaha >:D
Ciekawy pomysł z tym dziś itp. Dobry pomysł, wykonanie też niezłe. Oryginalny wiersz i od dzisiaj przysyłasz więcej tej poezji 😀
Ciekawy, i inny. Liczę, że zobaczę jeszcze trochę, tej Twojej poezji.
Genialne!!! 😀 Woww… Pomysł naprawdę rewelacyjny z tym podziałem dziś, jutro… A końcówka, że nadal jest jego przyjacielem, jest zadziwiająca na tle całego tekstu. Innymi słowy taki nieprzewidywalny koniec jest dobry!!! 😀
Bardzo mi się podoba, właśnie dlatego, że jest taki inny, oryginalny. Pomysł też świetny! Napiszesz coś jeszcze? ^^
;______;
Ja Cię zabiję ;____;
Umiesz robić wszystko. Rysować także. Umiesz pisać niesamowite opka i wiersze. Umiesz też prowadzić rozmowy na inteligentnym poziomie. Umiesz się świetnie uczyć. Nikt nigdy nic nie ma do Twojej twórczości na RR. Jednym słowem czuję się z tymi wszystkimi moimi wypocinami przy tym… Marnie.
Wiersz jest niesamowity. Mądry, inteligentny, ciekawy. Wciągający. Zabierasz nim czytelników w stworzony przez siebie świat, każesz oglądać im podsunięte przez Ciebie obrazy, myśli i uczucia. Nie mogą uciec, oderwać się, początek ich fascynuje. Potem czytają dalszą część wiersza i zatracają się bez reszty. Dobra literatura jest jak narkotyk. A to zalicza się do dobrej literatury.
Jestem z Ciebie dumna, bracie.
to też cofam, nie pisz więcej wierszy
Podpisuję się pod wszystkim co powiedziano. Jest na serio G-E-N-I-A-L-N- Y podobają mi się dwa pierwasze zdania (hahaha, ja też jestem wyjątkowa!!!) fajnie dzielisz zdania na dwa. Jedno słowo na zdanie. To samo robi nastrój!!! Bardzo kreatywnie! Fajny temat. Bombowe zakończenie! Ciekawa jestem czemu ten przyjaciel go zabił? Ładne metafory! W ogóle czad!!!! Masz napisać więcej!!! Mogę się spytać ile masz lat?
Mam nadzieję, że się nie obrazi, że odpisuję za niego (nie obrazisz się? A jeśli się obrazisz, to ja strzelę focha i nie odezwę się do Ciebie przez najbliższy rok, ani nie będę komentować Twoich opek ;___;) w każdym razie Nożownik ma prawie 14 lat, i ma urodziny w datę, którą rok temu wyznaczano, jako koniec świata. A mi się nudzi, dlatego odpisuję za niego.
Coś jeszcze chcesz o nim wiedzieć? xD
Dzięki. Na serio ma talent! Mamy na polski przynieść jakiś wiersz który nam się podoba. Mogę przepisać ten?
Tak! Tak! Tak! Tak! Sorry za taki mały entuzjazm. XD
Ok przepisałam. Ledwo zmieściłam się na dwóch stronach!
Piękne… Naprawdę. Cudowne… Wczułam się cholernie. I… Przez Ciebie się wzruszyłam…
Genialny wiersz. Tyle mogę powiedzieć, bo nie znam się na poezji, ale bardzo mi się podoba. Dlaczego ludzie mają talenty, a ja nie?
A tak odchodząc od tematu: zauważyłam, że na RR większość osób ma ok 14 lat, nie?
No cóż, świetne wiersze. Trzymam za ciebie kciuki, poradzisz sobie