-Może pójdziesz się popłakać tatusiowi – powiedział Owen Viley.
-Odczepcie się ode mnie- powiedziałem.
-Uważaj, bo się zaraz do ciebie doczepimy, cioto- powiedział i
odszedł ze swoja grupą.
„Ech – westchnąłem w myślach- codziennie się musiał do mnie
przyczepić, tylko dlatego, że byłem dość… inny od wszystkich
chłopców. Mam na imię Conrad Melio, moi koledzy (czyli garstka,
bardzo mała garstka), mówili że to hiszpańskie imię i nazwisko,
ale wcale nie było. Nazywali mnie ciotą, bo zawsze jak widziałem
zakochaną parę, jakiś film miłosny, czy familijny,to
zawsze się wzruszałem, albo nawet płakałem. Mieszkam z tatą na
Manhattanie, mojej mamy nigdy nie znałem, tata czasem mówił że zawsze
była przestraszona i taka jakby przed czymś uciekała.
-Pomóc ci ?- usłyszałem najpiękniejszy głos na świecie.
-Jak chcesz- powiedziałem.
To była Emily. Była piękna, mądra, ładna.
-Wstań- powiedziała- pozbieram to.
Wstałem i patrzyłem jak ten debil, bo przecież to ja powinienem
powiedzieć: „Stój, ja to pozbieram”
Tak się patrzyłem i nagle zauważam te typki, które się nade mną
znęcają pastwią się nad jakąś pierwszoklasistką
-Przestańcie się nade mną znęcać!!!- krzyknąłem.
Mówi się że człowiek, czasem ma takie chwile kiedy ma szalenie
wielka odwagę. Ja takiego czegoś nie lubiłem mieć. Odwrócili się w
moją stronę.
-Co, cioto- zapytał- chcesz wpie*dol?
I rzucili się na mnie. Kopali, bili mnie, szarpali. Kątem oka
zauważyłem, że Owen wziął też Emily
„Nie no- pomyślałem- jak chcą mnie bić to niech biją, ale
mają ją zostawić w spokoju”
I zrobiłem coś strasznie dziwnego. A mianowicie zacząłem ich
okładać pięściami. Z całą furia. Gdybym te furię dał na klawiaturę
wyglądało by to mniej więcej tak:
jshfijqwghd84jh2fvfr87ugvwcusmwfgvfc43uhjvh28.
Gdy się opamiętałem zobaczyłem obok siebie całą zakrwawioną
zgraje i totalnie zaskoczoną Emily
-Co ty…- chciała powiedzieć,ale nie zdążyła, bo wykorzystałem
całe resztki adrenaliny i ja mocno pocałowałem.Gdy przestałem,
popatrzyłem na nią, uśmiechnąłem się i zemdlałem.
To moje pierwsze opko, więc proszę wybaczcie mi za jakieś błędy
i dowalająca ilością przecinków.
O bogowie! Akcja pędzi tak szybko, że zaraz podważy teorię Einsteina! Nie ma jakichkolwiek opisów uczuć i wyglądu. Nie da się wczuć. Jak wyglądał Owen? Reszta jego bandy? Kolor włosów i oczu Emily? Była wysoka? Szczupła? Kolor skóry. Napisałeś tylko że jest piękna, mądra i ładna. Ładna i piękna to są dwa stopnie urody, więc nie powinieneś ich użyć na jedną osobę. Jak wyglądał ból przy uderzeniach? Naprawdę, to się da opisać. Uczucia podczas pocałunku?
Zmiany czasu w jednym zdaniu. Tak się naprawdę nie robi. Bez żadnej przyczyny co kilka linijek dajesz tekst pochyły. Nieestetycznie wygląda też tekst, w którym linijka jest dwa razy krótsza od normalnej. W niektórych momentach na końcu zdania nie ma kropki. Przed znakiem interpunkcyjnym nie ma spacji. Po kropce powinna być spacja. Na końcu wyrazów prawie nie używasz „ą” i „ę”. Nie zostawia się na końcu linijki jednej literki, takiej jak „i”, „w”, „o”.
Poza tym o co chodzi ze sformułowaniem „Owen wziął też Emily.”? W sensie chwycił? Przytrzymał za rękę. Czytelnikom trzeba to napisać, nie siedzimy w twojej głowie.” Tak się patrzyłem i nagle zauważam te typki, które się nade mną
znęcają pastwią się nad jakąś pierwszoklasistką
-Przestańcie się nade mną znęcać!!!- krzyknąłem.”. A to co? Bili kogoś innego, więc on krzyknął żeby go nie było? Na to wychodzi. Całe pierwsze zdanie jest niepoprawne. Powinno by tak :”Nagle dostrzegłem, że typki, które przed chwilą się nade mną znęcały, znalazły sobie nową ofiarę- jakąś pierwszoklasistkę.”. Czy to naprawdę nie brzmi lepiej? Jeden wykrzyknik w zupełności wystarczy. ” Mówi się że człowiek, czasem ma takie chwile kiedy ma szalenie wielka odwagę.” Przecinek powinien być nie przed „czasem”, a przed „że”. Ze spójników przecinka nie stawia się przed:
„czy, lub, bądź,
ani, ni,
tudzież, oraz,
albo, i”.
Łatwo to zapamiętać jako wierszyk.
Jeśli ten komentarz cię uraził, to wiedz, że nie miałem takiego zamiaru. Naprawdę chcę ci pomóc.
Codziennie przyczepić – codziennie przyczepiAć. Przyczepić sugeruje, że Owen zrobił to tylko jeden raz, a tu przyczepia się rutynowo.
taka jakby przed czymś uciekała. – Eeee?
Wstań – wstełem, była, była – powtórzenia. No i nieźle mu pomogła tak w ogóle – Wstań (Nakazała władczym tonem Królowej Zimy z pogardliwym błyskiem w oku – Nie mogłam się oprzeć xD)
‚Się patrzyłem’ – częsty błąd językowy. Michał ‚patrzy’, a nie ‚się patrzy’ 😛
Patrzyłem i nagle zauważam – zmiana czasu w jednym zdaniu!
Znęcają pastwią sie – brak przecinka
Pastwią się nad dziewczynką, a on każe przestać się nad SOBĄ znęcać? Nie czaję.
Ja takiego czegoś nie lubiłem mieć – niestylistycznie. Ja nie lubiłem mieć…
Dał na klawiaturę – Przelał, a nie ‚dał’. Ogólnie fajny pomysł z tym ashajksdgasdgf, ale co robi komputer w tym miejscu opka??
Błąd z ‚wzięciem’ dziewczyny wypisał kolega powyżej.
To całowanie… bardziej pasuje ‚skończyłem’, niż ‚przestałem’. Tekst jest niepełny. Skąd wiedział, że zemdlał? Tego się nie wie. Wie się, że robi się ciemno, może, że walimy ciałem o ziemię, ale nie wie się o utracie przytomności. Nie widzę tej akcji (która gna, jak dziki mustang). Zero opisów. Zero emocji. Niby coś tam skrobiesz, że się bał, albo, że był wściekły, ale tego nie czuć. Oprócz tego pełno błędów interpunkcyjnych. No i o co chodzi z tą pochyłą czcionką? Mam nadzieję, że to wina bloga. Raany, taki krótki tekst, a tyle błędów. Sama się sobie dziwię, że chciało mi się je wypisywać.
Nożowniku, ale się z Ciebie zrobił nauczyciel polskiego! Jestem pod wrażeniem, ale nie sądzę, Żeby ból mógł jakoś wyglądać. Wierszyk ładny 😛 Jestem pewna, że nasze połączone komenty są dłuższe od całego tekstu tego jegomościa/ tej niewiasty.
tego błędu „przestańcie się nade mną znęcać”, tak naprawdę miało być tak „przestańcie się nad nią znęcać. Było późno, więc nie zauwazzłem, dzięki.
Tego błędu „przestańcie się nade mną znęcać”, tak naprawdę miało być tak „przestańcie się nad nią znęcać. Było późno, więc nie zauważyłem, dzięki.
Całkiem niezłe, jak na pierwsze opko. Jednak, zgadzam się z Nozownikiem.
Ma okropnie fajne nazwisko xD
Wypisałam ci to, co miałam ci powiedzieć tutaj pod Córunią Afrodyty, natomiast dodam jeszcze raz, żebyś stosował się do rady :ODA (opisy, dialogi, akcja).
Błędy stylistyczne, ortograficzne, literówki miałeś już wypisane wcześniej, więc teraz mnie pozostaje opieprzenie cię za fabułę i formę jej przekazania.
Po pierwsze – za szybko, za krótko. Nic w tym opowiadaniu nie trzyma się kupy. Nie przybliżyłeś nam postaci Conrada, Owena, Emily – nic o nich nie wiem. Kim właściwie była Emily, poza tym, że była ładna, piękna i mądra? Jakaś sąsiadka? Koleżanka ze szkoły? Nic o tym nie wiem, a chcę się dowiedzieć. No i za krótko jest mocno, 299 słów. To ledwo łapie się na drabble. Dobij do 1000 słów i wtedy pogadamy o jakimkolwiek głębszym ocenianiu.
Po drugie – postacie są takie czarno-białe. Najgorszy wróg to tępak z własną bandą, ładna, piękna i mądra dziewczyna musi być „tą jedyną”. Masz plus za kreację głównego bohatera – rzadko się zdarza taki, który płacze. Oryginalność jest w cenie.
Po trzecie – to prawie same dialogi! Zeusie, widzisz, a nie grzmisz. A gdzie opisy? Emocje? Gdzie wszystko to, czego opowiadanie potrzebuje? Nie możesz się opierasz na samych dialogach. Gdyby mi zależało na samych dialogach, otworzyłabym sobie „Zemstę” Fredry albo „Makbeta” Szekspira, bo to utwory przeznaczone do wystawiania na scenie. Tam oprócz tekstów pobocznych, są same dialogi. Ale to opowiadanie jest. Tekst ma mnie, czytelnika, tak wciągnąć, abym myślała, że rzeczywiście się znajduję w świecie bohaterów.
Podsumowując – opko do poprawy totalnej. Daj się wypowiadać Conradowi, narratorowi. Niech snuje swoją opowieść ciekawie, czasami szybko, czasami powoli. Na pewno, gdy ktoś ci coś opowiada, to nie mówi dokładnie tego, co mówili inni, tylko przytacza to, co mówili inni, a przy okazji komentuje, opisuje, opowiada, jakie jego były jego odczucia.
Druga sprawa to limit słów. Ja zazwyczaj ustawiam sobie jako cel 1500-2000 słów (liczy mi je World). Opko wychodzi wtedy dosyć długie, ale nie nuży czytelnika. Ty, jako mniej doświadczony, zabierz się raczej za 1000 słów. Nie pokazuj takich ogryzków na stronie – na profesjonalnym forum zostałbyś za nie wyśmiany i zrównany z błotem, tutaj ludzie są trochę bardziej łaskawi.
Pracuj nad sobą, daj się krytykować i nie poddawaj się, a odniesiesz sukces.