Moje pierwsze opowiadanie Nie miałam pomysłu jak je nazwać.
To stworzona przeze mnie dalsza część przygód Percy’ego.
mam nadzieje że się spodoba. (sorki za błędy ortograficzne)
I
ANNABETH
Annabeth obudziła sie leżąc na wilgotnej ziemi. Obok niej leżał nie przytomny Percy.
-O bogowie żyjemy!-powiedziała.
Percy w tym momencie otworzył oczy. Był blady. Spróbował wstać.
-Au!-jęknął.
Przypomniała sobie ,że ma złamaną nogę. On złamał teraz rękę.
-Annabeth?-powiedział szeptem.
Było ciemno. Wzieła go za zdrową rękę.
-Jestem tu-odpowiedziała i do niego się uśmiechnęła.
-Jesteśmy w Tartarze?-zapytał
-Tak-
-Żyjemy?-
-Tak , mósimy wyrószyć-
-Wiem-
Zobaczyła w pobliżuswój termos z nektarem. Było tam kilka kropel nektaru.
Powiedziała by Percy otworzył buzie.
Wlała mu kilka kropel. Poczuł się trochę lepiej.
Ból w jego ręce mniej pulsował.
-Dzięki-uśmiechnął się i ją pocałował.
-Może idźmy już?-zaproponowała Annabeth
-Ok, chodźmy.
Szli długo. Zatrzymali się tam gdzie było rozgałęzienie dróg.
-Są tu cztery korytarze którym iść?-
Nagle usłyszeli kroki w tunelach. Nie wiedzieli z którego korytarza dochodzą.
Wiedzieli jedno-są w niebezpieczeństwie.
– Po myślnikach, gdy np. piszesz dialogi, stawia się spację
– „Są tu cztery korytarze którym iść?-” nie musisz już stawiać myślnika
– „Zatrzymali się tam gdzie było rozgałęzienie dróg” po „tam” powinien być przecinek
– „mósimy wyrószyć” MUSIMY WYRUSZYĆ
– nieprzytomny piszemy razem
Opowiadanie mało mnie zaciekawiło, po prostu było tam za dużo błędów (kilka podałam). Spróbuj pisać następnym razem w programie, który podkreśla błędy ortograficzne, np. w Wordzie. Musisz też popracować trochę nad powtórzeniami i interpunkcją.
nie przytomny – nieprzytomny
wyrószyć – wyruszyć
pobliżuswój – pobliżu swój
Zobaczyła w pobliżuswój termos z nektarem. Było tam kilka kropel nektaru. – powtórzenie
buzie – buzię
Nie uważasz, że odrobinę za infantylny język? Popracuj nad tym i nad przecinkami.
nie przytomny – nieprzytomny
odpowiedziała i do niego się uśmiechnęła – i uśmiechnęła się do niego
-Tak- – Matko. Po co te myślniki po każdej wypowiedzi w dialogu?
mósimy – musimy
wyrószyć – wyruszyć
pobliżuswój – pobliżu swój
Są tu cztery korytarze którym iść? – to powinny być dwa zdania
Zero emocji. Zero uczuć. Zero opisów. Inaczej nie da się tego określić. Mogłaś opisać ból, który czuli po upadku, radość z pocałunku albo radość z powodu, że oboje żyją. Ulgę po wypiciu nektaru lub odczucia kiedy ból mijał. Albo chociaż jak smakował sam nektar! Mogłaś również opisać otoczenie albo ich wygląd. Dodać gdzie mieli zadrapania czy coś. Sam pomysł jest dobry. W moim opku również będą urywki z Tartaru wiec wiem jak wielkie jest tu pole do popisu. Może w moim również brakuje opisów, ale jakieś tam są.
W sumie to jest tylko dialog. Przeczytam kolejne części, bo jestem ciekawa jedynie tego czy nie masz takiego samego pomysłu jak ja.
Pozdrawiam.
P.S. Po wcześniejszych moich doświadczeniach (pozdrawiam cie Piper77! :D) proszę tylko żebyś nie rezygnowała z pisania przez mój pojedynczy komentarz.
Haha! Też Cię pozdrawiam 😀 A wtedy było więcej takich komentarzy. Nieważne Nadal piszę.
Co do opka… nie wciągnęło. Nie zraź się do pisania (;-)), ale taka jest prawda. Oprócz błędów, które moje poprzedniczki wymieniły, nie ma opisów, uczuć, nic. Suchy tekst. Popracuj trochę, a myślę, że nie będzie źle, a, kto wie, może jeszcze nas zaskoczysz?
Błąd na błędzie błąd błędem pogania, dosłownie.
W całym tym tekście jest pięć zdań, w których nie ma absolutnie żadnych błędów. To mało, zwłaszcza, że trzy z nich są dwuwyrazowe. Lissa proponowała Worda i jego autokorektę, ja polecam znajomego, który dużo czyta i zna dobrze zawiłości języka polskiego. Jeżeliby to sprawdził, byłoby co najmniej dwa razy mniej błędów. W większości chodzi o spacje, które:
– Stawiamy przed i po myślnikach
– Stawiamy tylko po przecinkach, kropkach i innych, temuż podobnych, znakach interpunkcyjnych.
Jeżeli piszemy dialog, piszemy wypowiedź, a potem nie dajemy komentarza (typu: powiedział) nie stawiamy myślnika po wypowiedzi. Poza tym w wypowiedziach bohaterów powinny być kropki, a nie tylko wykrzykniki i pytajniki.
Brakowało kilku przecinków (przy wtrąceniu ‚O Bogowie’ (tu powinien być przecinek), przed ‚który’ i w zdaniu, które wypisała Lissa. ‚Powiedziała by Percy…’ przed ‚by’ powinien być przecinek. To tyle interpunkcji.
Ortografia: straszne dla mych oczu ‚mósimy wyrószyć’. Otworzył buzię, się nie ‚sie’. Wzięła go za rękę, nie ‚wzieła’.
Niektóre błędy logiczne: ‚usłyszeli kroki w tunelach. Nie wiedzieli z którego korytarza dochodzą.’ Kroki nie mogą dochodzić. Dźwięki mogą skądś dochodzić, ludzie też, jeśli idą do warzywniaka po kapustę, mogą dochodzić do sklepu. I jeszcze jedno: skoro usłyszeli dźwięk w tunelach (kilku), to jak ten sam dźwięk (bo domyślam się, że o to tu chodzi) może dochodzić z jednego tunelu?
Poza tym w połowie zdań są błędy składniowe. Nieprawidłowy szyk wyrazów, nieprawidłowy dobór słów. Były w tekście skróty myślowe, które nie powinny się tam znaleźć.
Błędy stylistyczne: mimo, że tekst (po przeformatowaniu do standardowych wymiarów) ma pół strony, to jest tu masa powtórzeń. Żeby daleko nie szukać: powiedzieć, złamać, ręka, nektar, wiedzieć.
Na koniec budowa tekstu. Naprawdę, akapity mogą być dłuższe niż dwa zdania. Opisy też nie bolą. To dialog, dosyć sztywny, z kilkoma słowami komentarza. Są w Tartarze. W Tartarze! To daje ci naprawdę ogromne pole do popisu jako twórcy. Powinien być opis miejsca. Bo ja, jak pewnie wielu czytelników, nie wiem jak wygląda Tartar. Powinien być opis przeżyć bohaterów. Bo co, tak sobie spadli do Tartaru, a to może sobie pogadamy, może coś przekąsimy, nie no, spoko, pełne opanowanie, nic się nie stało, dzień jak co dzień. Mógłby być opis ich myśli. Bo nie wmówisz mi, że skupili się na ‚żyjemy – to idziemy zamknąć wrota śmierci’. To chyba nie Percy-i-Annabeth-roboty-do-ratowania-świata. Materiał na kilka stron tekstu. A tu mamy zero, null, nic!
Tekst ogólnie pozostawię bez komentarza. Zbyt niepoprawny. Kontynuacji oczekuję poprawionej. I dłuższej.
Wiem, powtarzam to, co poprzedniczki. Ale mam ku temu powody. Pisząc cały ten długi komentarz mam nadzieję, że pomoże ci to w pisaniu kolejnych części. Przede wszystkim: nie zniechęcaj się i pracuj warsztatem pisarskim.
Pozdrawiam.
Zacznę od początku. Fajnie, że zdecydowałaś się coś takiego napisać, ale:
-Ortografy dobijają (mUsimy, wyrUszyć) tak to się pisze.
-Przecinki i inne znaki interpunkcyjne nie gryzą, ale ich brak razi w oczy.
-Zły zapis dialogów.
-Brak emocji (bez nich opko staje się suche, więc popracuj nad tym).
-Przymiotniki piszemy RAZEM z nie.
-Złamał teraz rękę (to znaczy, że spadł na nią kiedy Ann się obudziła?).
-Opisy są, ale dodaj ich więcej.
– Długość!
Po tym zjechaniu opka chcę dodać to, żebyś się nie poddawała, bo ten pomysł moze się naprawdę fajnie rozwinąć. Nie chciałam Cię urazić, bo wiem, że na początku robiłam te same błędy, ale chcę Ci jedynie pomóc.
To tyle. Ja czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam i trzymam kciuki,
Annabeth1999.
dla mnie fajne 😉 w sumie olka (AnnabethLove znam ją w realu) lepiej rysujesz niż piszesz nie obraź się oki?
skończe z pisaniem i zaczne rysować nie obraże się Kasia
ale zjechali mi tego opka ;(
To nie jest zjechanie – to jest krytyka. Zjechanie byłoby, gdyby ci powiedzieli dużo nieprzyjemnych rzeczy niepopartych żadnymi racjonalnymi dowodami. A tutaj jest to poparte. Nie ma się za co obrażać – każdy z nas przechodził przez trudne początki i nie od razu się pisało jak mistrz świata. Jedyne, co mogę polecić to ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. Rozpisać jakoś to wszystko, zastosować się do rad i naprawdę będzie dobrze. I nie zrażać się po krytyce – naprawdę tutaj ludzie są w miarę kulturalni i cię przepraszają (choć nie wiem za co). Byłam na forach, gdzie krytyka była bezwzględna i często podcinała mi skrzydła, ale potem dawała mocnego kopa do zmian.
no ale wrzuć rysunek a zobaczysz spodoba im się 😉
dzięki
To opko nie wyszło Ci dobrze, zdajesz sobie chyba z tego sprawę? Bo ja tak. Wiesz co mnie jeszcze zdenerwowało? To, że przepraszasz za błędy ortograficzne, zamiast posiedzieć nad opkiem ze słownikiem w ręce te dziesięć minut dłużej. Następnym razem albo je popraw sama, albo za pomocą autokorekty, bo narobiłaś ich tu DUŻO. Teraz co ja mam właściwie ocenić? Kłujący w oczy nieład tekstu, napisanego dziecinnym i ubogim językiem? Brak opisów? Same, niepoprawnie zbudowane zdania? Mam wrażenie, jakbyś spędziła nad tym opkiem mniej, niż piętnaście minut. Ja czasem spędzam przy jednym po pięć godzin. Gdybyś poświęciła temu opowiadaniu chociaż dwie, z pewnością wyglądałoby lepiej. Czekam na CD, z nadzieją na poprawę.