To taka jednoczęściówka o dwóch częściach.
” Mój drogi pam… mój drogi pamiętniczku! Nie, to nie to, Hmm… O tak wiem. Mój drogi niepamiętniczku!! Nie, to też nie… Mam! Mój nienawistny niepamietncziku!!! O tak, teraz jest OK.
Tak mój niepamietniczku, pisze do ciebie, bo chce żeby te uczucia popłynełyby w słowa i ich nie było… Ale nie, nie potarfie zapomnieć. Nie potrafie zapomciec o tym pięknym, musku…
Tfu,Błe nie myśl i nim Brynne!Nie myśl o tym jak cie głaskał jak zawsze pocieszał, gdy myślisz że już nie bedzie lepiej, tylko będzie gorzej… Mówiłam ci coś!!!
A więc niedrogi ( bo za 2zł) niepamiętniczku opowiem ci jak to było tak :
Wracaliśmy z Davisem ( tak ma na imię mój były chłopak) po romantycznym spacerze.
Odprowadził mnie do domu( byłam córką Demeter, a on Apolla), pocałował w usta i powiedział:
-To co widzimy się za dwa tygodnie na pokazie sztucznych ogni?
-Jasne jak słońce- powiedziałam i weszłam do domu
Mamy tam niezłe zoo, naprawdę.
-Cześć Brynne- powiedziała moja najlepsza przyjaciółka Mary,
-Cześć – mruknęłam bo byłam bardzo zmęczona.
Poszłam do swojego pokoju, podlałam bo moją różę Zuzie, połozyłam się i poszlam spać.
Śniło mi się, że trzymałam w ręku zakrwawiony nóż i tak szłam po obozie i zabijałam.
Poszłam nawet do domku Apolla i zabiłam mojego Davisa.Potem poszłam do mojego domku i chciałam w przypływie szału
zabić Mary.Lecz wtedy ona siw obudziła i zaczeła mnie szarpać za reke.
-Brynne, Brynne- krzyczała.
Obudziłam się zlana potem. Za ramię szarpała mnie Mary
-Obudź się- powiedziała- spóźnisz się.
-Na co- powiedziałam.
-Na uznanie!- krzyknęła podekscytowana Mary.
To Be Continued.
popłynełyby – popłynęłyby
potarfie, potrafie – potrafię
zapomciec – zapomnieć
bedzie – będzie
połozyłam – położyłam
poszlam – poszłam
reke – rękę
siw -się
zaczeła – zaczęła
Zdania nie zaczynamy od „lecz”.
Gdzieniegdzie po przecinkach i znakach interpunkcyjnych brakowało spacji.
I o co chodzi z tym zdaniem „Mamy tam niezłe zoo, naprawdę”? Musisz nam to wytłumaczyć, bo my nie siedzimy w twojej głowie!
Liczby w tekście piszemy słownie.
Wkleiłam ten tekst w Worda by zobaczyć jak długie to jest. Większość tych błędów została podkreślona, wiec ty też czasem to zrób. To coś (bo na opko to jest zbyt krótkie) ma ledwo ponad pół strony. Nie wiem po co to podzieliłaś. Jeśli nie miałaś jeszcze napisanej całości to mogłaś dopisać i dopiero wysłać. Jeśli miałaś to powinnaś wysłać całość. Czasami definicje wyrazu w książce od polskiego są dłuższe od tego.
W oczy rzuca się również brak opisów. Mogłaś opisać jej wygląd, jej chłopaka, Mary, domku Demeter. A tu nic! Mogłaś opisać jej uczucia po pocałunku, smutek przy pożegnaniu, strach po obudzeniu. Tutaj również nic! Jakby była bez serca.
Nie podobało mi się. Przykro mi.
P.S. Jeśli jesteś chłopakiem to sorry za pisanie jako do dziewczyny. Nie umiem ocenić po nicku.
Z tym zoo chodzi o to że po prostu jest tam bałagan (skojarzyło mi się jakoś z zoo).
Do Leona99!!!
Oj przestań Patrzeć na takie detale, Dramatyzujesz jakby niewiem co
zrobiłą a ona tylko kilka błędów zrobiła. Nie pomyślałaś że może się poprostu spieszyła i nie miała czasu napisać tego idealne. Powinniśmy się cieszyć że coś wogóle napisała bo ona to dla nas pisze i powinniśmy być za to wdzięczni! Ona nie musi dla nas tego pisać,ale chce i to jest właśnie fajne!
Dlatego Proszę,jeśli komentujesz to daj jej jakiś komplement a nie tylko wszystko krytykujesz!!!
PS: Adminka,Super jesteś i super historie piszesz!!!
Z tego, co się orientuję, to K jest chłopcem.
Zabronisz mojej przyjaciółce wypisywać błędów? Przecież taka jest nasza rola. Mniej więcej. Skoro pełno jest byków, to trzeba je wypomnieć, żeby K na przyszłość ich nie popełniał i pisał lepiej.
Dlaczego K miałby się śpieszyć? To nie wyścigi, luzik. Szukasz mu usprawiedlwienia, a opko po prostu jest dalekie od świetności.
Tak naprawdę, to K nie pisze dla nas, tylko dla siebie, jak my wszyscy. Po to jest ten blog, nie udzielamy się charytatywnie, tylko sprawdzamy swoje umiejętności, chcemy pochwał, chcemy słyszeć, że piszemy/rysujemy coraz lepiej i że mamy talent. Chcemy chociaż spróbować – Skoro inni mogą, to czemu nie ja? Później to się zamienia w hobby, ale wiem, ,że gdyby nie było tego bloga, gdybym nie miała własnego i gdybym nie miała się komu pochwalić i pokazać, to dałabym sobie spokój z opowiadaniami.
Może Leonie o Fajnym Nicku nie podobało się to opko i nie widzi nic, co można by skomplementować? Nie narzucaj nam, że przy każdym, nawet najgorszym opku musimy napisać, że jest „super historią”.
Nie wiem o co chodzi z Adminką, nie wiedziałam, że pisze jakieś opowiadania ;_;
I tyle w temacie. Pochwalę się, jeśli kogoś to obchodzi, że ten koment napisałam bez emocji i nie byłam targana jakimś gniewem. Podchodzę na zimno! 😉
pisze – piszę
ciebie – Ciebie
niepamietncziku – niepamiętniczku
chce – chcę
bo chce żeby te uczucia popłynełyby – to jest kompletnie bez sensu. Chcę, żeby te uczucia popłynęły – tak jest poprawnie.
potarfie – potrafię
zapomciec – zapomnieć
cie – Cię
byłam córką Demeter – już nie jest córką Demeter?
różę Zuzie, połozyłam się i poszlam spać. – Zuzię, położyłam, poszłam
Śniło mi się, że trzymałam w ręku zakrwawiony nóż i tak szłam po obozie i zabijałam. – pff, no bo co to jest, iść po Obozie i zabijać, łatwizna i normalka, osobiście moje hobby…
siw – się
zaczeła – zaczęła
reke – rękę
-Na co- powiedziałam. – Na co? – zapytałam.
Po pierwsze, jest za krótkie. Po drugie, brakuje nam przecinków. Po trzecie, wprowadzasz nam niektóre osoby tak, jakbyśmy o nich wszystko wiedzieli.
„Mamy tam niezłe zoo, naprawdę.” – no ale dlaczego? Po domu chodzą normalnie zwierzęta? Ktoś wywala kanapę za okno? Odbywa się dzika impreza? Nic nie wiemy!
Nie dałaś żadnych opisów, nic!
Przez wszystko główna bohaterka przechodzi z pokerową twarzą, nic jej nie rusza, jak widać.
I co z przeżyciami? Nic? Jest jak pusta kartka?
Zwykle daję taką radę – opisy, dialogi, akcja (w skrócie ODA). Bez tego opko jest niepełne i nie zadowala blogowiczów.
Życzę poprawy 😉
Jeśli chodzi o to „byłam, córką Demeter”, to dowiecie się w następnej części.
Średnio mi się to podoba, le napisz cd, może coś z tego wyjdzie.
Byk na byku bykiem pogania. Nie odkryłaś jeszcze pradawnej prawdy „Czasownik w teraźniejszym czasie i pierwszej osobie zawsze kończy się na ‚ę'”? Potrafie, czyli potrafiĘ. Zapłaciła za pamiętnik złotówkami? W Ameryce? Amerykanka? Sprawa śmierdzi. Nawiasy są źle napisane. Co chwila trafia Ci się literówka, powtórzenie, a nawet błąd stylistyczny, których ogółem na tej stronie mało (podlałam bo moją różę Zuzie) – WTF? To jest napisane na siłę i bez serca. Nie przeczytałaś chyba zbyt wielu książek, he?
Już sam tytuł mnie nieźle wkurzył. Córka Afro nie musi się równać głupotą. Określasz swoją bohaterkę tylko na podstawie pochodzenia i to jest żałosne. Dwuczęściowa jednoczęściówka? Genialne >_<
Sorry, że tak ostro, ale ci, którzy łączą mnie z Dziennikiem Straconego Życia chyba rozumią mój bulwers.
Rozumieją.
Wybacz, jestem już tak znużona dzisejszym dniem… zryłam wszystkie opka, oczy mi się kleją i robię tępe błędy. Chyba czas iść spać .__.
Spoko. 😉
Wymyśliłem na szybko.
Była w sklepie , której właścicielem był Polak, więc zmieniła w kantorze.
A poza tym skoro, przeżycia obozowiczów są w Ameryce, czemu nie pisze się ich po Amerykańsku.
Bo nie ma czegoś takiego jak amerykański?
Lajknęłabym ten komentarz ^^ Daj spokój, K. po prostu przyznaj się do błędu, a nie wymyślasz słabe usprawiedliwienia. A na końcu pytania powinien być znak zapytania, jak świadczy nazwa. Ale nie jestem pewna, nie było mnie w szkole, kiedy tłumaczyli zawiłości znaków przestankowych.
Jasne, bo jeśli Niemiec przyjedzie do Polski i będzie prowadzić sklep, to nie płacimy mu w złotówkach, tylko w euro. Yhym, nie ma to jak logika.
Sklep nie jest rodzaju żeńskiego, tak więc:
Była w sklepie, którego…
I źle postawiłaś/eś przecinki.
… tym, skoro przeżycia…
kbong2, „a poza tym skoro, przeżycia obozowiczów są w Ameryce, czemu nie pisze się ich po Amerykańsku.” Co ten przecinek tam robi? I jakoś nie przemawia do mnie ta kropka jako znak zapytania.
A co do opka, pod względem fabularym nie jst gorsze od innych opek osób początkujących. Ale pod względem ortograficznym jest straszne, choć widziałem gorsze 😉 Pisz dalej, zobaczymy co z Ciebie będzie.
I najważniejsze: opisy, opisy i jeszcze raz opisy!
Cóż, wszystkie błędy zostały już wypisane przez moich poprzedników. Ja mogę tylko powiedzieć, że faktycznie, trochę się gubisz. Tekst wydaje się niespójny, zero opisów, emocji i przemyśleń. Jak już ktoś wcześniej wspomniał, pisz w Wordzie i włącz sobie autokorektę, uwierz mi, jest to w większości bardzo przydatna funkcja. Postaraj się bardziej wczuć w bohatera – wyobraź sobie, że Twoja postać to Ty. Jak byś zareagował/a w takiej a nie innej sytuacji? Jakie myśli zajmowałyby Ci głowę? Ogromne pole do popisu, a opowiadanie również na tym zyskuje, ponieważ jest dłuższe. A długie opowiadania to to, co nasi blogowicze lubią najbardziej. 😀
Cóż, podsumowując mój komentarz, mogę podać Ci jeszcze parę skromnych rad: czytaj, czytaj, ćwicz, czytaj, i jeszcze raz CZYTAJ! Czytanie to najlepszy sposób na polepszanie swego warsztatu pisarskiego. Od razu wzbogacasz słownictwo i uczysz się nowych ciekawych operacji stylem. Potrzeba czegoś jeszcze do szczęścia?
Ach, i jeszcze jedno: nie zrażaj się naszymi komentarzami. 😉 Wcale nie chcemy Cię „zjechać”, jak to niektórzy zwykli powiadać, a jedynie pomóc dojść do mistrzowskiej perfekcji. Chętnie przeczytam CD z poprawkami, oczywiście. Kto wie? Może wkrótce będą nam opadać szczęki na widok Twych opowiadań?
Pozdrawiam! 😉
Nie mam nic więcej do powiedzenia niż to, że zgadzam się z poprzednikami. W każdym calu. Nie zniechęcaj się i ćwicz. A córeczka Afrodyty wcale nie musi być głupia. Ale chętnie przeczytam cd.
Nie wiem czemu, ale (bez urazy) córki Afrodyty kojarzą mi się
z plastikiem, a czemu głupia to się dowiesz.
-ytuł jest niezbyt zachęcający do czytania ;__;
Co to właściwie jest? Pole bitwy, na którym ortografia stoczyła walkę z błędami i przegrała…? Bo takie mam odczucia po przeczytaniu. Polecam autokorektę lub osobę do sprawdzania, bo bez niej długo nie pociągniesz.
Co do błędów:
– Powtórzenia.
– Kompletny brak opisów, uczuć, przeżyć… One nie gryzą, wierz mi!
– Czasowniki w czasie teraźniejszym w pierwszej osobie liczby pojedynczej, piszemy z “ę“, a nie z “e“ na końcu.
– Bohaterka coś w ogóle czuła, czy była skończonym plastkiem, co wynika z tekstu?
– Gdy piszesz myślnik, robisz spację przed i po nim, a nie tylko prze
. Nie robisz spacji przed dwukropkiem…
– …to samo tyczy się przecinków.
– W środku nawiasu, między słowem, a nawiasem nie ma spacji.
– Niektóre zdania w ogóle nie mają sensu.
– Brak jakiejkolwiek spójnej akcji.
Co powiedzieć jeszcze? Nie podobało mi się. Nie jest ani trochę ciekawe, a co dopiero wciągające. Musisz się nauczyć oczarowywać czytelnika. Na razie nie wychodzi Ci to ani trochę. W dodatku błędy przyprawiają o dodatkowy dyskomfort. Jak dla mnie jest to po prostu bezbarwne, puste. Ale pisz dalej. Może kiedyś się poprawisz.
PS. Sorka za błędy, ale z fona jestem.
Nie czaję tytułu, nie czaję treści.
Trzeba zadzwonić po egzorcystę.
Brak opisòw czy uczuć. Pisane szybko i na siłę.
Niech zaboli: Straciłam czas czytając to i pisząc komentarz.
W tym czasie zdążyłabym narysować z dwa obrazki i zjeść słodką bułkę. Czytałam ten tekst trzy razy, i to jeszcze na marne.
Pozdrawiam (tylko z dobroci),
Lumimo
Niepamiętniczku – (co?pamiętniczek), więc prędzej nie-pamitniczku bądź nie pamietniczku
Pisze – piszę
Chce – chcę
Popłynełyby – popłynęły
Potarfie – potrafię
Potrafie – potrafię
Błe – błe (to przecież nie początek zdania)
nie myśl i nim Brynne!Nie… – nie myśl o nim, Brynne! Nie…
głaskał jak zawsze pocieszał… – głaskał, jak zawsze pocieszał…
Zapomciec – zapomnieć
Przed że przecinek, oprócz nielicznych wyjątków.
A więc niedrogi ( bo za 2zł) niepamiętniczku opowiem ci jak to było tak : – A więc (nie zaczynamy zdania od więc, ale i tak wszyscy tak robią) niedrogi (bo [lepiej by brzmiało ‚ponieważ’] … [złotówki! W Ameryce? Zresztą w opowiadaniach piszemy złotówki, bez skrótów, tak samo z liczbami] kupiłam cię za dwa dolary), opowiem ci, jak to było.
Źle zapisujesz dialogi, powinno być:
– Jasne jak słońce – powiedziałam i weszłam do domu.
Cześć Brynne – Cześć, Brynne
Mruknęłam bo… – mruknęłam, bo
Podlałam bo moją różę – ?
Polozyłam się – położyłam się
Poszlam – poszłam
Siw – się
-Na co-powiedziałam. – – Na co? – zapytałam.
Opowiadanie mi się nie podobało, występowały w nim często, chociaż jest tak krótkie, literówki. Odniosłam wrażenie, że wcale się do niego nie przyłożyłaś/eś. Jest napisane niedbale i jest trochę nieprzemyślane. Brak opisów – nie wiemy, czy Mary była rozespana, czy jaka.
Na koniec zostawiłam sobie tytuł. Z pewnością nie zachęca potencjalnych czytelników, oczywiście, dziecię Afrodyty może być głupie, ale tu piszesz, jakby to było oczywiste. A poza tym bohaterka nie posiada uczuć czy nie chciało Ci się ich opisywać? Ja myślę, że to drugie. Bo mimo wszystko ma chłopaka, z koszmaru budzi się zlana potem, więc nic nie wskazuje na brak powyżej wymienionych.
Opowiadanie jest krótkie, jeśli zrobiłaś/eś jednoczęściówkę, po kiedy grzeba nie wysłałaś/eś obu części razem? Zaoszczędzilibyśmy czasu na komentarzach, w końcu łatwiej zjechać autora raz, a porządnie, niż dwa razy, a połowicznie. Chociaż nie powiem, da się.
Podobnie jak Lumimo straciłam czas, ale jako że uwielbiam krytykować, postanowiłam napisać komentarz. I czy mi się wydaje, czy rzeczywiście dorównuje opku długością?
Ja przeczytałam dwa razy, za drugim zrobiłam analizę. I cóż, za drugim razem niestety nie lepiej – tylko gorzej.
Nie pozdrawiam, gdyż dobra być nie zamierzam.
Przykro mi to mówić, ale to opowiadanie przedstawia żenujący poziom. Brak opisów, kompletna nieumiejętność wczucia w psychikę córki Afrodyty (?), zbyt krótkie, zbyt szybkie, zbyt chaotyczne. Przeczytaj mój komentarz pod „Jednym z pierwszych” twojego autorstwa, tam na pewno znajdziesz jakieś rady. I porozglądaj się też po komentarzach, które napisali moi poprzednicy. Znajdziesz tam wiele poprawek i przydatnych rad.