Pisze pierwszy raz wiec jeśli znajdziecie błedy to wybacie.
Raz, dwa, trzy, attitude. Cztery, pięć, sześć, battu. Siedem, osiem, dziewięć, frappés.
Powtarzam to dopóki nie daje znać pięta prawa łydka. Siadam po turecku na zimnej, ciemnej podłodze przy drążku do ćwiczeń. Całą ścian zajmowało lustro. Reszta była w brunatne tapety z malachitowymi kwiatkami. Jedyne ściecące ją się mahoniowe wrota z wygrawerowany numerem sali: sto dwanaście.
Zaczynam odplątywać błękitne wstążki wpatrując się w zwierciadło. Patrzała na mnie wysoka i szczupła czternastolatka. Swoje ciemne loki upięła w misterny kok zawiązany grubą, różową gumką. Ubrana w bladoniebieski trykot, białe nakostniki i wiśniowy sweter w kolorowe motylki.
Wyciągałam ze sweterka komórkę. Za chwile ma przyjść mama pomyślałam. Pewnie dziwicie się dlaczego nie byłam w domu i jakim cudem tam ćwiczyłam bez nauczyciela. Chciałam jeszcze
przećwiczyć układ wiec poprosiłam panią o klucze do sali.
Postanowiłam jeszcze raz wykonać uderzenie łydek o siebie. Wyszło mi zadziwiająco dobrze. Tata powtarzał: ile razy upadniesz, tyle razy wstań i idź dalej.
Tata przypominam sobie jego wielki uśmiech na moim pierwszym przedstawieniu. Tęsknie za nim. Odkąd rodzice się rozwiedli moje życie to taniec i sałata Cezar. Matka wiecznie zapracowana a papa wyjechał na drugi koniec świata.
– Vivi- słyszę skrzypienie drzwi przez które widzę twarz rodzicielki. Biorę leżącą torbę z rzeczami i podchodzę do mamy. Czas wracać do domu myślę
Gdy piszesz mysli bohaterki,zrob jakis znak,np. Cudzyslow,albo oddziel je myslnikiem od slowka „pomyslalam” „mysle”.
Brakuje wielu przecinkow,jest kilka literowek.
Po jeden: za krótkie. Właściwie… Niewiele tu czegokolwiek. Może to prolog, ale i tak…
Po dwa: interpunkcja! W całym tekście było dziesięć przecinków, z czego dziewięć w pierwszym akapicie.
Po trzy: mieszasz czasy; wydarzenia są w teraźniejszym, a opisy w przeszłym, co jest absolutnie niedopuszczalne. Potem także akcja przechodzi do przeszłości. Dlaczego? Zazwyczaj stosuje się jeden czas narracji, a jeżeli nie to na pewno nie w takiej konfiguracji jak tu.
Po cztery: skoro całą ścianę zajmowało lustro, to reszta czego była w brunatne tapety? Domyślam się, że reszta ścian, ale to tylko moje domysły.
Po pięć: Pisz dalej, popracuj nad interpunkcją, literówkami, oddzielaniem myśli (o czym pisała Ziya). Kolejną część poproszę dłuższą i albo teraźniejszą, albo przeszłą. Chętnie przeczytam.
pięta prawa łydka – pięta prawej łydki
Całą ścian- całą ścianę
Czasy leżą. Przecinki, powtórzenia, uczucia i opisy można wyćwiczyć, ale z czasami gorzej. Te wyżej ze względu na prolog mogą być lekko pominięte, ale czasy to ważna sprawa. Poćwicz nad tym i będzie lepiej.
Pozdrawiam.
Ach, w takim małym opku tyle błędów.
Całą ścian zajmowało lustro. – ścianę
Jedyne ściecące ją się mahoniowe wrota z wygrawerowany numerem sali: sto dwanaście. – zdanie kompletnie bez sensu. Ścieciące? Ją się? Z wygrawerowany?
Patrzała – patrzyła
Czasy, przecinki i opisy umrzyły.
chwile – chwilę
wiec – więc
tęsknie – tęsknię
– Vivi- słyszę skrzypienie drzwi przez które widzę twarz rodzicielki. – widzisz mamę przez skrzypienie drzwi? Dafug?
To prolog, ale nie zachęcił mnie ani trochę. Nie jest ani trochę tajemniczy, nie naprowadza nas na nic, miejmy nadzieję, że się poprawi. I ogarnij te czasy 😛
no, błędy są, to ja szczerze powiem, że nie ogarniam. Nie chcę cię zjehać na początku, ale tu nic nie ma xD Może tylko coś na wstęp. Ok, Prolog, rozumiem, więc nie marudzę Po tytule zachęcasz, jak napiszesz coś więcej, dodasz opisy, poprawnie czasy oraz coś urozmaicisz, to będzie super
Pomysł mi się podoba, tylko troszkę dużo błędów. Ale jestem pewna, że się poprawisz. Nie martw się, moje pierwsze opowiadanie było tragiczne ( taa, wstawiłam ja ze dwa tygodnie temu, jak ja mogę komentować twoje?). W każdym razie, czekam na CD.
Mam wrażenie, że piszesz, ale nie wiesz o czym. Dajesz na początku określenia jakichś figur tanecznych, ale nie wyjaśniasz, co one w ogóle oznaczają. Skąd mamy to wiedzieć? Interpunkcja i literówki każą walić głową w biurko. Tańczysz w realu? Szczerze wątpię.